Jako matka trójki dzieci, w tym dwójki w wieku szkolnym, Małgorzata Rozenek-Majdan doskonale wie, z czym mierzą się rodzice przed nowym rokiem szkolny. Szczególne obawy gwiazdy budzi fakt, że dzieci przechodzą koronawirusa bezobjawowo.
Małgorzata Rozenek-Majdan o koronawirusie w szkole
Temat roku szkolnego omawiany jest wyjątkowo głośno ze względu na COVID-19. Wytyczne rządu nie napawają optymizmem, a do tego dyrektorzy szkół mają opracować z nauczycielami własny plan zapobiegania zarażeniom w szkołach. Każda placówka przyjmuje inny system i robi to, co uczniom zapewni największe bezpieczeństwo. Wniosek z tego taki, że w różnych szkołach nauka będzie wygląda inaczej.
Nic dziwnego, że Małgorzata Rozenek-Majdan ma poważne obawy, co do powrotu jej synów do szkoły. Skoro dzieci przechodzą koronawirusa bezobjawowo, istnieje prawdopodobieństwo przyniesienia patogenu do domu, gdzie jest także najmłodszy z braci - Henryk. Niestety nadal nie wiadomo, jak z wirusem radzą sobie niemowlaki, więc warto założyć, że może to być dla nich niebezpieczne.
Fakt, kiedy zamknięto szkoły w marcu, wszyscy przeszli na zdalne nauczanie. Nic dziwnego, że wiele osób nie potrafi sobie wyobrazić ponownego zamknięta szkół. ,
(...) chłopcom na pewno będzie łatwiej wrócić do szkoły (od marca!) tylko ciekawe, ile do tej szkoły pochodzą? Powoli już szykujemy się na rozpoczęcie roku szkolnego, mam trochę obaw, szczególnie, że mamy niemowlaka w domu i częsty kontakt z rodzicami, wiec troska o nich jest duża. - napisała na Instagramie Małgorzata Rozenek-Majdan.
Jakie jest Wasze zdanie? Boicie się? Czy patrząc na doświadczenia z innych krajów, nie ma czego?