Reklama

Widzowie „Hotelu Paradise” nie mogą narzekać na nudę. Najpierw podczas jednego z „rajskich rozdań” wyeliminowano trzech przystojniaków, jednak powracająca do show Kornelia uratowała jednego z nich, parując się z Krzysztofem. Później do w rajskim hotelu pojawiła się naturalna piękność, Kara, której nie dane było długo cieszyć się pobytem na Zanzibarze. To właśnie ona wraz z Ewą odpadła podczas ostatnich eliminacji, a miejsce dziewczyn zajęła uwielbiana przez widzów Basia. By tego było mało, niedawno byliśmy świadkami wielkiego powrotu Maurycego, który wszedł na miejsce Kuby doprowadzając go przy tym do ataku szału. Choć już w tym wszystkim można by się pogubić, na rajskim Zanzibarze pojawiła się kolejna nowa uczestniczka – Justyna. I choć dziewczyna była bardzo pozytywnie nastawiona do reszty mieszkańców, grupa nie pozostawiła na niej suchej nitki, krytykując jej aparycję. Jak się jednak okazuje, Justyna nie zawsze wyglądała tak, jak w „Hotelu Paradise”. 25-latka właśnie przyznała się do operacji plastycznych. Co sobie poprawiła?

Reklama

Zobacz także: „Hotel Paradise” : Basia komentuje seks z Krystianem w programie. „Wyszły emocje, tęsknota i...”

Justyna z „Hotelu Paradise” o swoich operacjach plastycznych

Justyna Michałowska ma 25 lat i jest stylistką brwi i rzęs, a także modelką. Dziewczyna uwielbia odważne stylizacje i chętnie eksperymentuje z fryzurami. Tuż przed wylotem na rajski Zanzibar skusiła się na płomienne afro loki, które nie wszystkim mieszkankom „Hotelu Paradise” przypadły do gustu.

Wygląd nie jest najważniejszą rzeczą w moim życiu, aczkolwiek lubię czuć się sama ze sobą dobrze – mówi o sobie Justyna. Bardzo często jestem szufladkowana od razu na wejściu. Wiele kobiet nie akceptuje tego jak wyglądam i czują po prostu konkurencję. Lubię rywalizację, często dostaje to, czego chcę – dodaje.
mat. prasowe
Wysoka, szczupła figura... widać, że ma du*ę, ale z twarzy nie wiem, czy taka ładna, taka jakaś jest jaśniutka. Jakieś duże czoło ma bardzo – oceniły Justynę dziewczyny.

Również hotelowi single byli żywo zainteresowani wyglądem Justyny. Co więcej, w najnowszym odcinku Simon i Krystian nie szczędzili komentarzy na temat aparycji 25-latki.

Wszyscy mówią Justyna, że masz bardzo fajne włosy, ale mi się w ogóle nie podobają – przyznał Simon. Chciałbym cofnąć czas, bo mogłem jej powiedzieć, że jej włosy wyglądają jak mop do podłogi. Mogłem powiedzieć, że próbuję ją brać na poważnie, ale tylko patrzę na jej czoło, bo ma wulkan – dodał.

Jednak to nie czoło, ani włosy Justyny budzą u panów największe emocje, lecz… jej pełny biust, który dziewczyna doskonale potrafi wyeksponować. Co więcej, Justyna nie kryje się z tym, że jej wydatny biust to nie zasługa dobrych genów, ale chirurga plastycznego.

Zrobiła sobie piersi, no to ma ładne piersi – przyznał Krystian.

Zobacz także: „Hotel Paradise 3”: Klaudia El Dursi o swoim stanie zdrowia podczas nagrywania show: „od miesiąca jestem na silnych lekach”

Jak się okazuje, Justyna poprawiła nie tylko wygląd swoich piersi, ale też nos. Co więcej, miała ku temu bardzo ważny powód.

Poszłam w rozwój osobisty i duchowy i zaczęłam bardzo mocno ugruntowywać się psychicznie. Te operacje nie były mi potrzebne. Gdybym wcześniej doszła do tego etapu, gdzie jestem teraz, to bym się lubiła jaka jestem– dodała. " /]

Reklama

Justynie gratulujemy ogromnej otwartości i dystansu do siebie.

Reklama
Reklama
Reklama