Reklama

Ostatnie wypowiedzi Pauliny Smaszcz wzbudzają mocne kontrowersje. Dopiero co skrytykowała Izabelę Janachowską i Iwonę Pavlović. Teraz postanowiła powrócić do tematu swojego byłego męża. Nie chodzi już jednak o jego związku z Katarzyną Cichopek, a o... psa.

Reklama

Paulina Smaszcz odwiedziła matkę Macieja Kurzajewskiego

Paulina Smaszcz od kilku dni mocno szokuje swoimi wypowiedziami. Kilka dni temu stwierdziła, że Janachowska "strzeliła sobie dziecko z milionerem" i nie zamierza na tym kończyć. Dopiero co na profilu "Pytanie na Śniadanie" pojawiło się nowe zdjęcie Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego w towarzystwie owczarka Bono. To zdjęcie nie mogło pozostać bez komentarza byłej żony Macieja - Pauliny Smaszcz. Kobieta petarda postanowiła opowiedzieć fanom o tym, co przed ostatnie miesiące przeżył Bono. Nagrała to w naprawdę niezwykłym miejscu - pod domem matki Macieja Kurzajewskiego. Padły naprawdę ostre słowa na temat opieki nad schorowanym psem.

, że mogłam w wywiadzie z Tobą powiedzieć o tułaczce BONO, który po wielu miesiącach wrócił do domu Maćka, mimo że został wydany jak stara, niechciana szafa przez swojego właściciela. BONO po tych przeżyciach jest chory, jak mówi Mama Maćka, i BONO potrzebuję leczenia. Moi przyjaciele twierdzą, że nawet dzisiaj Maciek w ramach swojej rehabilitacji bycia właścicielem, zabrał BONO do programu Pytanie na Śniadanie. To dobrze wróży. Może wreszcie zrozumiane zostało, że pies ma uczucia. - napisała pod nagraniem Paulina.

Dziękuję @anna_zejdler

Reklama

Paulina Smaszcz doceniła, że pies w końcu według niej ma lepszą opiekę i powrócił do swojego domu. Postanowiła również serdecznie pozdrowić byłego partnera i jego nową ukochaną, Katarzynę Cichopek.

Instagram@pytanienasniadanie
Artur Zawadzki/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama