Magdalena Stępień dziękuje internautom za pomoc w zbiórce: "Udało się synku, lecimy do Izraela!"
Magdalena Stępień w siedem godzin zgromadziła pieniądze, które są potrzebne na leczenie jej chorego synka. Zapłakana mama podziękowała wszystkim za wsparcie w tym trudnym czasie.
Na nagraniu, które pojawiło się w mediach społecznościowych, Magdalena Stępień nie może powstrzymać łez wzruszenia. Gwiazda programu "Top Model" przechodzi bardzo trudny okres po tym, jak dowiedziała się, że jej synek zmaga się z chorobą nowotworową. W dodatku organizm jej dziecka zaatakowała bardzo agresywna i niezwykle rzadka odmiana. Modelka jednak nie poddała się i stanęła do nierównej walki o życie Oliwiera.
Chociaż stan dziecka Magdaleny Stępień jest bardzo poważny, a lekarze w Polsce dali mu niewielkie szanse na przeżycie, to pojawiła się szansa na leczenie w klinice w Izraelu. Modelka założyła zbiórkę w sieci, ponieważ koszt terapii znacznie przekroczył jej możliwości finansowe. Właśnie podzieliła się radosną nowiną. W zaledwie siedem godzin uzbierała wymaganą kwotę! Oliwier trafi pod opiekę specjalistów w Izraelu.
Wzruszona Magdalena Stępień podziękowała za pomoc
Nie da się przejść obojętnie obok widoku przejętej Magdaleny Stępień. Jak tylko wiadomość o zbiórce założonej przez mamę Oliwiera pojawiła się w mediach, w błyskawicznym tempie na konto zaczęły spływać pieniądze. Modelka przyznała, że brakuje jej słów, by wyrazić swoją wdzięczność. Gwiazda "Top Model" nie spodziewała się tak szybkiego i dużego odzewu na jej dramatyczny apel.
Zobacz także: Magdalena Stępień pokazała wzruszające zdjęcie Oliwiera: "Jedziemy z tym rakiem mamusiu"
Warto przypomnieć, że Magdalena Stępień musiała uzbierać 300 tysięcy złotych, by jej synek otrzymał szansę na leczenie w klinice w Izraelu. W Polsce lekarze dawali chłopcu zaledwie 2% szans na przeżycie. Dzięki metodom stosowanym przez tamtejszych lekarzy Oliwier może otrzymać drugie życie. Cała kwota - a nawet więcej - została zebrana w zaledwie siedem godzin!
Kochani ja nie wiem, co ja mam powiedzieć, ale z całego serca wam dziękuję za całą pomoc i wsparcie i w imieniu Oliwerka też. To jest niesamowite, ile mam tutaj cudownych ludzi, którzy pomogli nam i w tak szybkim tempie zebraliśmy już tyle pieniędzy - przyznała niezwykle wzruszona Magdalena Stępień.
Ja otrzymałam już dokumenty z Izraela, które muszę wypełnić i myślę, że w ciągu tygodnia dwóch znajdziemy się już na miejscu i będziemy próbować ratować mojego synka - dodała mama Oliwiera.
Tuż po zakończeniu zbiórki Magdalena Stępień opublikowała wzruszające nagranie z synkiem w ramionach. Podziękowała fanom za niezwykłą pomoc i zorganizowanie 300 tysięcy złotych w zaledwie siedem godzin:
Udało się synku, lecimy do Izraela! Rozumiesz? Lecimy! O tak, dobrze, zmęczony... Kochani..., dziękuję z całego serca. Naprawdę, jeden dzień i mamy całą kwotę, dzięki wam wszystkim tutaj obecnym... Każdemu, kto wpłacił cokolwiek... Oliwier znajdzie się w Izraelu i tam będzie walczył o życie dziękujemy!
Anna Lewandowska pomogła Magdalenie Stępień znaleźć zagraniczną klinikę
Każdy rodzic może wyobrazić sobie, z jakim dramatem zmaga się Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak. Rodzice małego Oliwiera, który przyszedł na świat w lipcu ubiegłego roku, usłyszeli koszmarną diagnozę. W trakcie rutynowych badań lekarze zauważyli nieprawidłowości w wynikach dziecka. Postanowiono więc skierować malucha na bardziej szczegółową kontrolę, podczas której okazało się, że pociecha modelki i piłkarza cierpi na chorobę nowotworową.
Tutaj, po wielu badaniach usłyszałam potworną diagnozę – mój półroczny synek ma ogromnego, bo aż 12 cm guza na wątrobie! (...) Wynik histopatologiczny dał przerażającą odpowiedź – MALIGNANT RHABDOID THUMOR LIVER. Jeden z najrzadszych, bardzo agresywnych i opornych na leczenie nowotworów złośliwych - mięsak tkanek miękkich, a w naszym przypadku wątroby. W Polsce Oliwier jest prawdopodobnie trzecim dzieckiem z takim rozpoznaniem. Z informacji, które do mnie dotarły dowiedziałam się, że szansa na wyleczenie Mojego Małego Wojownika w Polsce to tylko 2%!!! Nie ma tutaj leku, który zatrzymałby te komórki nowotworowe - napisała Magdalena Stępień.
Rozpoczęła się walka z czasem i poszukiwania zagranicznych klinik, w których Oliwier mógłby mieć większe szanse na przeżycie. Rozpaczliwy apel Magdaleny Stępień trafił do Anny Lewandowskiej, która nie zastanawiała się nawet przez moment, tylko od razu odezwała się do cierpiącej matki. Żona Roberta Lewandowskiego pomogła jej w znalezieniu szpitala w Izraelu, zorganizowaniu transportu medycznego i skontaktowała się z tamtejszymi specjalistami. Później ruszyła zbiórka.
Wstępnie koszty transportu medycznego oraz badań skalkulowano na około 300 tysięcy złotych. Właściwe leczenie będzie o wiele droższe. Przekracza to moje możliwości finansowe. Nie dysponuję taką kwotą. (Ani ja ani Kuba.) - powiedziała modelka.
Zobacz także: Magdalena Stępień o chorym synku: "Nie przestawajcie się modlić"
Wszyscy trzymamy kciuki za to, by mały Oliwier jak najszybciej wrócił do zdrowia. Cała Polska śledzi jego walkę o życie, a wiadomość o zbiórce pieniędzy pojawiła się na profilach większości gwiazd.