Magdalena Stępień opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie Oliwierka, które zostało zrobione dzień przed druzgocącą diagnozą. Niedługo potem okazało się, że chłopiec cierpi na rzadki nowotwór i mimo wielkich starań, jakie podjęła Magdalena Stępień, Oliwier zamarł w lipcu 2022 roku. Teraz modelka przypomina dzień, w którym poznała złe wyniki badań synka i ma ważny apel do wszystkich!
Magdalena Stępień powoli wraca do normalności po śmierci synka, ale nie ukrywa, że ostatni rok i odejście Oliwiera zmieniło ją na zawsze. Była uczestniczka "Top Model" coraz częściej angażuje się w różnego rodzaju akcje związane z pomocą dla chorych dzieci, a teraz sama pokazała zdjęcie uśmiechniętego synka na dzień przed diagnozą i apeluje, aby badać siebie i swoje dzieci. Nie można się obawiać, bo profilaktyka może uratować życie.
𝟏𝟎/𝟎𝟏/𝟐𝟎𝟐𝟐 𝟏𝟎:𝟐𝟑
Ten dzień już zawsze zostanie w mojej pamięci.
To tego dnia odebrałam wyniki Oliwierka, zwykłe rutynowe badania krwi, które pokazały dziwne odchyły.
Następnego dnia okazało się, że Oliwier ma w brzuszku ogromnego guza.
Nic nie wskazywało na to że Oliwierek może być tak ciężko chory… - pisze Magdalena Stępień.
Modelka dodaje też wprost, że nic nie wskazywało na to, że Oliwier jest chory, jednak wyniki były na tyle niepokojące, że dalsza diagnostyka postępowała błyskawicznie.
Wyglądał przecież całkowicie jak zdrowe dziecko, zachowywał się normalnie, bawił, uśmiechał miał normalny apetyt - dodaje modelka.
Zobacz także: Magdalena Stępień na imprezie sylwestrowej w cekinowej sukience: "To był trudny rok"
Magdalena Stępień nie ukrywa, że mówi o tym w konkretnym celu. Mama Oliwierka apeluje do innych rodziców, aby robili badania swoim dzieciom i pamiętali też o sobie:
Dzisiaj wspominam ten dzień publicznie, aby przestrzec wszystkich rodziców do tego, aby wykonywali rutynowe badania krwi swoich dzieci oraz nie zapominali o profilaktycznym badaniu siebie.
Moja historia pokazała jak wielkim i nieprzewidywalnym przeciwnikiem jest rak, że tak naprawdę może on dotknąć każdego niespodziewanie.
Nie chodzi o to aby żyć w ciągłym lęku i codziennie martwić się o zdrowie swoje i zdrowie najbliższych-ale żyć w świadomości, że ta choroba jest, istnieje, była i będzie.
Dlatego dbajmy o swoje zdrowie, dbajmy o regularne badania i nie bójmy się.
Cały wpis Magdaleny Stępień znajdziecie tutaj.
Fani wspierają Magdalenę Stępień i są jej wdzięczni, że dzieli się swoim doświadczeniem i teraz przypomina innym, jak ważne są badania i profilaktyka:
Dobrze, że tu jesteś. Twoja historia i doświadczenia są warte podzielenia się z innymi. 🙌 dziękuje Ci! Jesteś wielka ❤️
Życzę Ci, aby każdy kolejny dzień był dla Ciebie tylko łatwiejszy... Robisz dużo dobrego - niech to dobro wróci do Ciebie z podwojoną mocą ❤️
Pani jest bardzo silna kobietą która swoją siłą dodaje nam siły i wiary ♥️ - wspierają Magdalenę Stępień fani.
Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak nie mogą się dogadać między sobą w sprawie leczenia ich chorego na nowotwór wątroby synka. Piłkarz początkowo nie ingerował w życie byłej partnerki i jego syna, co stało się głównym źródłem konfliktu pomiędzy nimi. Tymczasem śmiertelnie chory Oliwier czeka na operację w klinice w Izraelu, która niestety nie może się na razie odbyć. Czekamy na wyznaczenie terminu operacji, który zależy od decyzji specjalistów. Na tę chwilę ona jest niemożliwa z przyczyn niezależnych od nas - napisała właśnie Magdalena Stępień. Co dalej z leczeniem dziecka? Magdalena Stępień skomentowała także ostatnie zastanawiające zachowanie Jakuba Rzeźniczaka. Co pisała? Magdalena Stępień o operacji syna: "Na tę chwilę ona jest niemożliwa" Magdalenę Stępień i Jakuba Rzeźniczaka spotkała niewyobrażalna tragedia. Ich 10-miesięczny syn Oliwier cierpi na nowotwór wątroby. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że guz w jego wątrobie jest rzadko spotykany. Leczenie Oliwierka pochłania gigantyczne kwoty. Modelka robi wszystko, żeby uratować życie syna. W charytatywnej zbiórce jaką zorganizowała Magdalena Stępień w zaledwie 7 godzin zebrała 350 tysięcy złotych. Dzięki tej kwocie mogła wyjechać na specjalistyczne leczenie w Izraelu. Wyjazd do kliniki stał się kością niezgody pomiędzy Jakubem Rzeźniczakiem a jego byłą partnerką. Mimo konfliktu pomiędzy rodzicami, chłopiec czeka na operację. Ta niestety nie może na razie się odbyć, o czym poinformowała w nowym wpisie na Instagramie Magdalena Stępień. Co się dzieje z Oliwierem? (...) Choroba nowotworowa u tak małego dziecka jest trudna do leczenia i nieprzewidywalna w swoim przebiegu. Mimo to, mocno wierze, że mój synek ją wygra i będzie zdrowym szczęśliwym dzieckiem. Czekamy na wyznaczenie terminu operacji, który zależy od decyzji specjalistów. Na tę chwilę...
Magdalena Stępień opublikowała w relacji na Instastory nowe zdjęcia ze szpitalnej sali. Modelka, po tym jak usłyszała diagnozę, pisała, że teraz szpital będzie dla nich drugim domem. Właśnie pokazała nowe zdjęcie z obecnej rzeczywistości i pisze wprost, że nie traci wiary! To zdjęcie chwyta za serce... Magdalena Stępień walczy o zdrowie synka! Pokazała poruszające zdjęcie Magdalena Stępień na koniec stycznia usłyszała dramatyczną diagnozę o chorobie swojego półrocznego synka . Oliwier cierpi na rzadki guz wątroby i dzięki szybkiej reakcji mamy, którą zaniepokoiły rutynowe badania , chłopiec już rozpoczął leczenie w Centrum Zdrowia Dziecka. Syn Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka obecnie jest po pierwszej chemioterapii, a teraz szukają kliniki, gdzie będzie kontynuowane leczenie. Jesteśmy na izolacji, ale mały ma się dobrze, jest po pierwszej chemii. Nie poddajemy się, szukamy kliniki, która podejmie się leczenia i mam nadzieję, że niedługo wylecimy z Polski aby kontynuować leczenie mojego małego wojownika. Trzymacie kciuki, módlcie się - mówiła Magdalena Stępień. Gwiazda "Top Model" w tej trudnej sytuacji wsparcie odnalazła w wierze i nie tylko apeluje o modlitwy , ale właśnie pokazała jedną z książek, którą czyta w trakcie, kiedy mały Oliwier śpi. Niunio śpi, a ja nie mogę oderwać się od tej książki! Polecam każdemu! Ja wierzę, że nam też św. Szarbel pomoże Zobacz także: Magda Stępień pokazała nowe zdjęcie z synkiem: "Walczymy dalej" Jakiś czas temu Magdalena Stępień podziękowała za ogromną liczbę wiadomości ze słowami wparcia, jakie otrzymuje każdego dnia. Młoda mama jest poruszona zaangażowaniem swoich obserwatorów i nadal prosi o modlitwę za zdrowie Oliwiera. Każdą wolną chwilę wykorzystuję ma modlitwę i zbieranie siły, ale chcę abyście wiedzieli, że widzę Wasze...
Magdalena Stępień od czasu pogrzebu swojego synka, Oliwierka Rzeźniczaka zniknęła z mediów społecznościowych. Teraz wraca i pisze wprost, że bardzo potrzebowała tej ciszy. Gwiazda programu "Top Model" nie ukrywa, że minie dużo czasu zanim wróci do normalności, ale stara się to zrobić właśnie dla synka. Magdalena Stępień podziękowała też za wsparcie, które w tym trudnym czasie było jej bardzo potrzebne: - Nie mam siły uśmiechnąć się do telefonu, ale powoli zaczynam się uśmiechać do otaczających mnie ludzi. Wasze wsparcie jest dla mnie nieocenione. Magdalena Stępień szczerze o swoim życiu po śmierci synka Magdalena Stępień w styczniu 2022 roku poinformowała, że jej syn zmaga się z ciężką chorobą, jaką jest guz wątroby. Magdalena Stępień zrobiła wszystko, aby walczyć o zdrowie Oliwiera i kiedy pojawiła się szansa na leczenie w Izraelu, zebrała pieniądze i wyjechała z synkiem. Kiedy wydawało się, że rokowania są lepsze, nagle stan zdrowia chłopca niestety pogorszył się, a w lipcu rodzice przekazali smutną wiadomość o śmierci Oliwiera Rzeźniczaka. Po pogrzebie Oliwiera , Magdalena Stępień nie publikowała żadnych wpisów w mediach społecznościowych, ale teraz zdecydowała się poinformować, jak się czuje - w odpowiedzi na tysiące wiadomości ze słowami wsparcia, jakie otrzymała i nadal otrzymuje: - Cisza, tak bardzo jej potrzebowałam i nadal potrzebuję, ale z racji, że wszyscy się martwicie jak sobie radzę czy żyję, postanowiłam się odezwać. Myślę, że zanim wrócę do normalności minie mnóstwo czasu. Od momentu odejścia mojego najukochańszego Syna czuję wewnętrzną pustkę. Jednego dnia straciłam wszystko, okres walki o zdrowie Oliwiera nie był dla mnie łatwy ze względu na wiele przeciwności. Magdalena Stępień podziękowała za ogromne wsparcie i nie ukrywa, że zrobiłaby wszystko, aby jej syn mógł...
Magdalena Stępień, mimo protestów Jakuba Rzeźniczaka, na początku marca wyleciała z synem do Izraela. To tam modelka przy wsparci najlepszych lekarzy, walczy o zdrowie i życie małego Oliwiera, który zmaga się z rzadkim nowotworem wątroby. Teraz gwiazda "Top Model" pokazała wzruszające nagranie z synkiem. Widać, że zastosowana terapia bardzo mu pomaga! Magdalena Stępień pokazuje postępy w leczeniu synka Odkąd Magdalena Stępień dowiedziała się, że jej syn jest ciężko chory, na jakiś czas zniknęła z mediów społecznościowych, usuwając z nich jakąkolwiek aktywność. Z czasem na Instagramie modelki zaczęły pojawiać się poruszające wyznania, a nawet medialna batalia z byłym partnerem - Jakubem Rzeźniczakiem - o to, czy mały Oliwier powinien wylecieć do izraelskiej kliniki, wybranej przez jego matkę. Byli partnerzy jednak doszli do porozumienia i z początkiem marca chłopczyk jest pod opieką kliniki w Izraelu. Jak się jednak okazało funduszy, zebranych na terapię przy pomocy ludzi dobrego serca, szybko zaczęło brakować, a Magdalena Stępień została zmuszona do założenia drugiej zbiórki na leczenie syna . Modelka wyznała, że mały Oliwier jest poddawany szeregowi specjalistycznych badań i choć rodzina jej bardzo pomaga, to celebrytka utrzymuje syna z alimentów, które płaci Jakub Rzeźniczak , te jednak nie są wystarczające na pokrycie leczenia i zakwaterowania. Na szczęście operacja synka Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka zbliża się wielkimi krokami , a modelka coraz śmielej dzieli się ze światem uśmiechniętą buzią chłopczyka. Teraz była uczestniczka "Top Model" zdecydowała się opublikować nowe nagranie i zdjęcie z udziałem Oliwiera, na którym chłopczyk wyraźnie dokazuje. - Rozrabiak nr 1, żeby jeszcze tak jeść chciał - pisze na InstaStories rozczulona Magdalena Stępień. Na nagraniu oznaczona została także facebookowa grupa...
