Słynny domek z 'Last Christmas' naprawdę istnieje - można go wynająć! Ale trochę się zmienił...
To tam George Michael śpiewał o złamanym sercu - każdy może spędzić w nim Święta, pod warunkiem, że ma... gruby portfel. Jak dziś wygląda domek z "Last Chistmas"?

- Agata Kufel
Nie ma chyba na świecie osoby, która nie widziałaby go minimum kilkanaście razy - teledysk do piosenki "Last Christmas" to coroczny must have na świątecznej liście youtube'owych przebojów. Okazuje się, że słynny domek z klipu istnieje do tej pory i jest do wynajęcia - jednak jego wygląd trochę się zmienił od 1984 roku.
Jak wygląda dziś somek z piosenki "Last Christmas"?
Zimowy krajobraz, kolejka linowa, przygotowania do świątecznej kolacji - wszyscy znamy te sceny na pamięć, podobnie jak słowa piosenki. George Michael i Andrew Ridgeley zjednoczeni pod szyldem zespołu Wham! stworzyli i wylansowali jeden z najbardziej rozpoznawalnych przebojów świątecznych na świecie, którego popularność nie spada mimo upływu czasu. Równie słynny jest teledysk, w którym panowie wraz z grupą przyjaciół spędzają święta w drewnianym, górskim domku i toczą bitwę na śnieżki, plącząc się w długich, zimowych okryciach.

Źródło zdjęcia: screen z YouTube
Teledysk nakręcono w szwajcarskiej miejscowości Saas-Fee w Alpach Pennińskich - to właśnie ujęcia z tego kurortu pojawiają się w teledysku. Charakterystyczny, samotny domek, do którego zmierzała wesoła gromada z klipu stoi na swoim miejscu po dziś dzień. Zmienił się jednak jego wygląd - obiekt został wyremontowany, ma nową elewację i jest obecnie jasnobrązowy.
Zobacz także: Jak dziś wygląda dziewczyna, która w klipie „Last Christmas” złamała serce Georga Michaela?

Źródło zdjęć: screen z YouTube oraz Pinterest
To jednak nie wszystko - w tej historii pojawia się jeszcze jeden budynek. Mimo, że to domek jest najsilniej kojarzony z piosenką, okazuje się, że ekipa była zmuszona nagrać sceny słynnej kolacji gdzieindziej - plotka głosi, że podobno nie mogli znaleźć kluczy i przenieśli się do pensjonatu Steinmatte Chalet, który także funkcjonuje do dzisiaj. Miłośnicy (i nie tylko) "Last Christmas" mogą go wynająć - ceny wahają się w zależności od terminu, jednak chcąc spędzić tam parę dni, trzeba przygotować od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Obiekt ma cztery sypialnie, więc spokojnie pomieści całą grupę - zupełnie jak w teledysku.
Zobacz także: "Kevin sam w domu" ma ukryty mroczny przekaz. Fani filmu są przerażeni!

Źródło zdjęcia: allalin-apartments.com

Chciałybyście spędzić Święta w takim otoczeniu? To musiałoby być niezapomniane przeżycie! Na szczęście, nawet jeśli nie mamy aktualnie możliwości wybrać się do Saas-Fee, "Last Christmas" możemy słuchać i oglądać bez ograniczeń :)
Źródło zdjęcia głównego: screen z YouTube