Reklama

W Polsce potwierdzono już 150 przypadków zachorowań na koronawirusa. Mimo dość szybko podjętych działań w kierunku spowolnienia rozprzestrzeniania się choroby COVID-19, liczba ta rośnie z dnia na dzień. Jak na razie odnotowano trzy zgony. Nie żyją 57-letnia mieszkanka Poznania, 73-letni mężczyzna z Wrocławia oraz 66-letni mieszkaniec powiatu janowskiego. Zarząd Szpitala w Puszczykowie podał właśnie informację o tym, że pielęgniarka opiekująca się pierwszą ofiarą koronawirusa w Polsce, została zarażona COVID-19.

Reklama

Polska pielęgniarka zarażona koronawirusem

W szpitalu, gdzie przebywała 57-letnia mieszkanka Poznania podjęto niezbędne kroki do zatrzymania rozprzestrzeniania się wirusa.

Stosowano u pacjentki procedury izolacji (maseczka ustna) SOR, sala intensywnej opieki medycznej oraz izolacji kropelkowej i wzmożone środki ochrony osobistej (izolatka w oddziale internistycznym). Po wyjeździe pacjentki dodatkowo (noc 8/9 marca i 9 marca) przeprowadzono mycie i dezynfekcję oddziału SOR, oddziału internistycznego, traktów komunikacyjnych i windy, wstrzymano przyjęcia na oddział internistyczny do odwołania, na okres ok. 3 godzin wstrzymano przyjęcia do Szpitala zamykając oddział SOR - oświadcza szpital.

Pracownicy szpitala oraz pacjenci, który mieli kontakt z zarażoną wirusem pacjentką, zostali poddani badaniom. Pobrano od nich próbki do niezbędnych analiz. Członkowie personelu medycznego zostali również wysłani przez szpital w Puszczykowie na 14-dniową kwarantannę.Wszystkie próbki pacjentów pokazały wynik ujemny, ale w oświadczeniu szpitala w Puszczykowie możemy przeczytać, że wynik testu na koronawirusa u jednej z pielęgniarek oddziału internistycznego jest dodatni. Do 16 marca przebywała na kwarantannie domowej, a teraz prawdopodobnie trafi do strefy wydzielonej dla zarażonych wirusem SARS-CoV-12, gdzie zostanie poddana niezbędnemu leczeniu.

Osoby pozostające z pacjentką w kontakcie bezpośrednim podczas hospitalizacji objęte są procedurami WSSE, która posiada pełną ewidencję przygotowaną przez służby Szpitala. Dalsze informacje będą przedstawiane w następnych komunikatach - czytamy w oświadczeniu zarządu.
Reklama

Zdjęcie: East News/PAWETo była tylko kwestia czasu, zanim koronawirus zacznie zbierać żniwo również wśród personelu medycznego. Głośno komentowane są posty dr Yale Tung Chena na Twitterze, który zaraził się COVID-19 podczas leczenia pacjentów w Hospital Universitario La Paz w Madrycie. Postanowił dokumentować przebieg choroby na sobie i publikować własne spostrzeżenia w social mediach. Mniej szczęścia miał niestety Roberto Stella, szef stowarzyszenia lekarzy prowincji Varese. Ten 67-letni lekarz zakaził się wirusem od jednego z pacjentów. Przez tydzień przebywał na oddziale intensywnej terapii i zmarł w wyniku powikłań wywołanych wirusem. Takich przypadków może być niestety coraz więcej. Post polskiej pielęgniarki obnażył braki kadrowe oraz przemęczenie personelu medycznego, który dzień i noc czuwa już nie tylko nad pacjentami sprzed pandemii. Mamy nadzieję, że podjęte przez polski rząd kroki zapobiegną tragediom podobnym do tych, które spotkały Chiny, Włochy czy Hiszpanię.Zdjęcie główne: East News/PAWE

Reklama
Reklama
Reklama