Na początku lutego w Europie było zaledwie kilkanaście przypadków zakażenia koronawirusem. Jeszcze niedawno nikt nie przypuszczał, że wkrótce Światowa Organizacja Zdrowia ogłosi globalną pandemię; że zamykane będą granice, a miliony ludzi zostaną poddane przymusowej kwarantannie. O tym wszystkim, co dzieje się aktualnie na świecie, nie ma pojęcia zaledwie garstka 'szczęśliwców', którzy od ponad miesiąca przebywają w domu Wielkiego Brata.
Zobacz także: Czy ciepła woda chroni przed koronawirusem?
Uczestnicy Big Brothera nie wiedzą, że trwa pandemia koronawirusa
Uczestnicy zapewne słyszeli o wirusie z Wuhan, ale nie wiedzą jednak, że w ich państwie zmarło już z tego powodu 14 osób, a prawie 5 tysięcy uznaje się za zakażone. Nie docierają do nich żadne informacje ze świata, także te dotyczące pandemii. Uczestnicy, który dołączyli do programu w trakcie jego trwania, zostali badani na obecność wirusa. Mają także całkowity zakaz rozmawiania na temat obecnej sytuacji w Niemczech i na świecie.
Stacja Sat. 1 nie ma zamiaru przerwać programu, ani informować uczestników o trwającej pandemii koronawirusa. Ich życie toczy się normalnie, a także wydaje im się, że świat poza programem nie uległ zmianie. Ich wiedza na ten temat może zmienić się tylko pod jednym warunkiem - jeśli ktoś z rodziny jednego z uczestników zachoruje, zostanie mu to przekazane.
W ubiegłej edycji stacja Sat. 1 nie poinformowała uczestniczki o śmierci jej przyjaciela. Uwarunkowała to tym, że nie była to jej najbliższa rodzina. Uczestniczka jednak nie miała o to żalu do producentów programu.
Program Big Bother trwa przez 90 dni. Oznacza to, że jeszcze przez niemal dwa miesiące uczestnicy pozostaną w izolacji. Nie grozi im koronawirus, ale z pewnością będą zszokowani tym, co wydarzyło się na świecie podczas kręcenia programu. Pytanie tylko, czy do tego czasu Europie uda się opanować pandemię koronawirusa...
Zobacz także: Polska pielęgniarka zarażona koronawirusem!
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe