Maria przyszła do "Hotelu Paradise 4" mając chłopaka? Odpowiedziała: "Nie chłopak tylko narzeczony"

Na rajskim Zanzibarze naprawdę sporo się dzieje, a widzowie "Hotelu Paradise 4" szybko zauważyli, że jedna z uczestniczek - Maria, nie wykazała zainteresowania żadnym z przystojniaków. W sieci pojawiły się głosy, że powodem ma być serce dziewczyny, które było zajęte już dużo wcześniej! Ile w tym prawdy?

Najpierw o związku swojej programowej partnerki wypowiedział się Kuba, a teraz wszystko skomentowała sama Maria! Takiej odpowiedzi nikt się nie spodziewał. Poniesie konsekwencje?

"Hotel Paradise 4": Maria była zajęta idąc do programu? Komentarz Kuby

W czwartej edycji "Hotelu Paradise" naprawdę sporo się dzieje, a nowi uczestnicy już budzą ogromne emocje i zainteresowanie widzów. Metamorfoza Giovanniego, wyznanie Wiktorii o poprawkach w wyglądzie, czy Klaudia, która przeszła operację plastyczną całego ciała były naprawdę gorącymi tematami. Wygląda jednak na to, że pikantne smaczki znajdziemy przede wszystkim w życiu Marii.

Marysia, która przez widzów "Hotelu Paradise 4" została oceniona jako cicha myszka, idąc do programu skrywała prawdziwą tajemnicę? Czujnym fanom kontrowersyjnego show nie umknie żaden szczegół, a fakt, że Maria nie była zbytnio zainteresowana przystojnymi uczestnikami wzbudził ich podejrzenia. W sieci zaczęły pojawiać się głosy, że będąc w raju dla złaknionych randek i przygód singli, Marysia wcale singielką nie była. Na dowody swoich słów internauci publikowali zdjęcia uczestniczki w objęciach tajemniczego mężczyzny, a kiedy w programie - w rozmowie z Kubą - dziewczyna przyznała, że mieszka z przyjacielem, którego ostatnio rzuciła dziewczyna.

Fani "Hotelu Paradise 4" o domniemany związek Marysi postanowili zapytać Kubę, kiedy ten urządził na swoim profilu na Instagramie "Q&A", czyli serię pytań i odpowiedzi dla internautów.

A skąd ja mam takie rzeczy wiedzieć? Czy ja Marię znałem wcześniej? Nie mam pojęcia. Nie znałem Marii. Po drugie - nie zaglądam jej do wyra, a jeżeli miała to jej sprawa. Wydaje mi się, że osoby, które biorą udział w takim programie powinny być wolne - odpowiedział Kuba. - Tak zwany pomidorek. Zobaczycie co się wydarzy - dodał, kiedy jeden z fanów zapytał, czy pomiędzy nim a dziewczyną będzie miłość.

Okazuje się jednak, że Marysia w przeciwieństwie do Kuby postanowiła nie trzymać swoich obserwatorów dłużej w niepewności i mimo że emisja "Hotelu Paradise 4" trwa w najlepsze, uczestniczka nie tylko dała do zrozumienia, że nie ma kontaktu z Kubą, ale również napisała, że ma... narzeczonego!

Zobacz także: "Hotel Paradise 4": Justyna z 3. edycji miażdży uczestników: "Grupowy psychiatryk"

Maria z "Hotelu Paradise 4" ma narzeczonego? Przyznała, że nie ma kontaktu z Kubą!

Kuba i Maria to jedna z par w czwartej edycji "Hotelu Paradise", jednak uczestniczka zdecydowanie trzyma przystojniaka na dystans. Choć na swoim profilu na Instagramie Kuba Bzdawka zapowiedział, że fani muszą bacznie oglądać kolejne odcinki show, by przekonać się, czy jego i Marysię połączy płomienne uczucie, wygląda na to, że dziewczyna zrobiła mini spoiler.

Kiedy jeden z internautów zadał jej pytanie, czy ma kontakt z Kubą po programie, ta postanowiła zachować milczenie jednak wymownie pokręciła przecząco głową! Cóż, najwyraźniej ta para nie dotrze razem do wielkiego finału i nie otrzyma szansy na rozbicie Złotej Kuli. Czy to dlatego, że plotki dotyczące zajętego serca Marysi są prawdziwe? To, co napisała dziewczyna może was bardzo zaskoczyć.

Kiedy jeden z internautów zapytał Marię z "Hotelu Paradise 4" o to, czy naprawdę nie była singielką kiedy poszła do programu, dziewczyna postanowiła udzielić wymijającej odpowiedzi. Maria stwierdziła, że skoro takie wiadomości pojawiają się na portalach, to chyba już wszystko jasne i nic więcej nie musi mówić. Chwilę później jednak napisała coś bardzo zaskakującego.

-To prawda, że poza programem czekał na Ciebie twój chłopak, dlatego nie mogłaś się otworzyć? - napisał obserwator. - Nie chłopak tylko narzeczony - odparła Marysia.

Czyżby Maria właśnie odkryła przed wszystkimi swój sekret? A może to tylko zagrywka, by wzbudzić jeszcze większą ciekawość widzów?