Podejrzewamy, że takiej reakcji na swoje zdjęcie z córką Maja Hyży się nie spodziewała. Do fotki piosenkarka zapozowała karmiąc piersią malutką Antosię. Ale nie widok jej odsłoniętego dekoltu wzbudził oburzenie części jej followersów.
Po pierwsze, w opisie opublikowanym pod zdjęciem, Maja Hyży zasugerowała, że pokarm matki nie zawsze zawiera wystarczającą ilość składników potrzebnych do rozwoju dziecka. I tym właśnie naraziła się instamatkom. Wśród krytycznych wpisów znalazł się jednak także taki, który nie dotyczył reklamowanego przez Hyży produktu, tylko... nieobecności pozostałych jej dzieci w mediach społecznościowych.
Urodzona w lipcu Antonina, to trzecie dziecko Mai Hyży. Z małżeństwa z Grzegorzem Hyżym, piosenkarka ma dwóch synów bliźniaków. A ojcem Antosi jest jej nowy partner – Konrad. Jedna z internautek zapytała Maję Hyży, dlaczego pokazuje na Instagramie tylko córeczkę:
Dlaczego nie pokazuje Pani pozostałych dzieci? Można odnieść wrażenie, że jest Pani mamą jedynaczki...
Na pytanie komentatorki odpowiedziały fanki Hyży, tłumacząc, że decyzję o tym, żeby nie pokazywać synów na Instagramie podjęła razem z ich tatą. Przy czym, Maja Hyży nie jest pierwszą znaną matką, której sugeruje się faworyzowanie jednego ze swoich dzieci. Podobne "niewinne" pytanie zadano wcześniej Sarze Boruc-Mannei.
W przypadku synów Mai Hyży, sprawa jest jasna – na pokazywanie chłopców nie zgodził się ich ojciec. Za to jeśli chodzi o żonę Artura Boruca, to podejrzewamy, że dorastające córki Sary mogą zwyczajnie nie chcieć pojawiać się na Instagramie swojej mamy. ;-) Tak czy inaczej, trudno jest nam uwierzyć w to, że którakolwiek matka woli jedno ze swoich dzieci bardziej niż pozostałe.
A wy co o tym myślicie?
Zobacz także: Maja Hyży przyznała, że źle się czuje po porodzie: "Wszystko boli"!
Niedawno Maja Hyży zrobiła nam piękną niespodziankę ogłaszając swoją dość już zaawansowaną ciążę . Teraz piosenkarka pokazała nagi ciążowy brzuszek i aż oniemieliśmy z wrażenia. Hyży jest w ciąży bardzo szczupła i figurą bardzo nam przypomina trenerkę Annę Lewandowską. Ale to nie koniec niespodzianek! Okazało się, że piosenkarka ma na ciele więcej tatuaży niż myśleliśmy ... View this post on Instagram A post shared by Maja Hyży (@majahyzy) on Jun 4, 2020 at 1:17am PDT Jak wygląda Maja Hyży w ciąży? Maja Hyży opublikowała na Instagramie zdjęcia, które zrobiła jej artystka specjalizująca się w fotografowaniu ciężarnych kobiet i nowo narodzonych dzieci. Na jednym ze zdjęć widać odsłonięty ciążowy brzuch Mai i jego wygląd potwierdza to, co podejrzewaliśmy przyglądając się figurze piosenkarki – Hyży prawie nie przytyła w ciąży . Chociaż spodziewa się trzeciego dziecka (ze związku z Grzegorzem Hyżym ma dwóch synów-bliźniaków), piosenkarka wygląda doskonale ! Prezentuje się prawie tak samo dobrze, jak zawodowa trenerka Anna Lewandowska, o której fani mówili, że nawet w ciąży może pochwalić się sześciopakiem . Brzuch Mai Hyży zrobił na nas wrażenie z jeszcze jednego powodu – dostrzegliśmy na nim tatuaże, o których istnieniu wcześniej nie wiedzieliśmy. Z pewnym niepokojem czytaliśmy komentarze pozostawione pod zdjęciem Mai, pamiętaliśmy bowiem, że piosenkarka została kiedyś dość ostro skrytykowana przez internautów za swoje tatuaże . Ale nie tym razem! Pod jej fotką znaleźliśmy mnóstwo jak najbardziej zasłużonych komplementów : "Piękny brzusio i piękny ten czas". "Jaki zgrabny brzuszek". "Chciałabym tak się czuć i wyglądać w ciąży!" Zobacz także: Maja Hyży pokazała jak wygląda w bikini: "Nie jestem taka idealna!" A...
Jeszcze niedawno podziwialiśmy duży ciążowy brzuch Mai Hyży , a teraz – razem z piosenkarką i jej fanami – cieszymy się z narodzin malutkiej Antosi . Okazuje się jednak, że radość z narodzin trzeciego dziecka (Maja Hyży ma 8-letnich synów z byłym mężem, Grzegorzem Hyżym) idzie u gwiazdy w parze z dość złym samopoczuciem. Maja zdradziła jednej z internautek, jak kiepsko czuje się po porodzie ... View this post on Instagram A post shared by Maja Hyży (@majahyzy) on Jul 13, 2020 at 11:01am PDT Maja Hyży – jak się czuje po narodzinach córki? Hyży opublikowała na Instagramie najnowsze zdjęcie swojej nowo narodzonej córeczki . Widać na nim maleńką Antosię i jej roześmianą, piękną mamę. Przy pięknej fotce gwiazda zamieściła równie piękny opis: Wróciłam – napisała Maja Hyży na Instagramie. – Nasz Aniołek jest już z Nami. Antosia jest darem od Aniołów. A ja najszczęśliwszą matką na ziemi. Niestety, promienny uśmiech Mai nie do końca ilustruje jej aktualne samopoczucie . Bo odpowiadając na pytanie jednej z fanek, Hyży zdradziła, że nie czuje się najlepiej po porodzie. W komentarzu zamieszczonym pod zdjęciem Mai i Antosi, internautka napisała: Jak zniosłaś poród? Hyży zaskakująco szczerze odpowiedziała na to pytanie: Poród zniosłam szybko. Gorzej po porodzie. Do tej pory dochodzę do siebie i wszystko boli. Co ciekawe, pod odpowiedzią Mai, w kolejnych zamieszczanych na Instagramie komentarzach, rozgorzała dyskusja, czy cesarskie cięcie to poród . Hyży zdradziła bowiem w jednym z wywiadów udzielonych w trakcie ciąży, że nie będzie rodzić naturalnie: To wynika z moich zdrowotnych problemów. Mam swoje problemy z biodrami i to uniemożliwia u mnie urodzenie naturalnie. To dla mojego i maluszka bezpieczeństwa – powiedziała wtedy gwiazda. Zobacz...
Patrząc na Maję Hyży, trudno uwierzyć, że córeczka piosenkarki przyszła na świat zaledwie cztery miesiące temu . Pamiętamy, pod jakim wrażeniem figury gwiazdy byliśmy, kiedy pokazała się w kostiumie kąpielowym miesiąc po porodzie . Ale na to, co zobaczyliśmy ostatnio na Stories Mai, nie byliśmy przygotowani! Hyży w obcisłym stroju sportowym wygląda jak szczuplutka nastolatka . View this post on Instagram A post shared by Maja Hyży (@majahyzy) on Oct 13, 2020 at 9:17am PDT Jak wygląda Maja Hyży cztery miesiące po porodzie? Maja Hyży chciała się pochwalić na swoim Instagramie nowym strojem do ćwiczeń. Ale nas bardziej niż krótki top czy legginsy, zainteresowała figura piosenkarki. Obcisły sportowy strój gwiazdy podkreślił jej zaskakująco szczupłą sylwetkę. Jakiś czas temu w wywiadzie Hyży przyznała, że "szczupłość ma w genach" . Gwiazda zdradziła też, że dieta pudełkowa, na którą zdecydowała się po porodzie nie miała pomóc jej w zrzuceniu pociążowych kilogramów, tylko uwolnić ją od konieczności przygotowywania posiłków. Nie wolno jednak zapominać o tym, że Maja Hyży ćwiczy (pokazała na Instagramie jak boksuje worek treningowy). Piosenkarka też karmi córeczkę piersią. A jak zapewniają wszystkie świeżo upieczone mamy, nic tak nie pomaga w odchudzaniu jak żarłoczny noworodek . I sądząc po wyjątkowo szczupłej sylwetce Mai, mała Antosia to bardzo łakomy maluszek. ;-) Zobacz także: Maja Hyży już wróciła do formy po porodzie? Zdradziła jak to zrobiła!
Choć minęło już trochę od narodzin córeczki Mai Hyży , piosenkarka postanowiła opublikować na Instragamie wcześniej nie pokazywane zdjęcie ze swojej sesji ciążowej. Do fotki Hyży zapozowała naga i z partnerem, którego dłonie... zastępowały jej biustonosz . Odważne zdjęcie spodobało się większości obserwujących gwiazdę internautom. Nie zabrakło jednak krytycznych komentarzy... View this post on Instagram A post shared by Maja Hyży (@majahyzy) Odważne zdjęcie Mai Hyży oburzyło część jej fanów Choć Maja Hyży zapozowała do zdjęcia naga, dzięki odpowiedniemu oświetleniu i strategicznie umiejscowionych dłoniach jej partnera, na fotce nie widać zbyt wiele . Podejrzewamy, że jego autorce –fotografce, Dorocie Graczyk – zależało na uwiecznieniu na zdjęciu uczucia łączącego przyszłych rodziców, czekających na narodziny ich pierwszego wspólnego dziecka. I zdaniem większości komentatorów, udało jej się to osiągnąć! Przepiękne zdjęcie. Na nim jest ukazane wszystko – cudo. Obłędne. Wow... przepiękne ujęcie. Aż miło patrzeć. Wszystko na zdjęciu jest piękne. Wszystko ze smakiem, naprawdę piękne zdjęcie. Niby rozebrana, a jednak ubrana. Tak! Cudne takie prawdziwe, naturalne. Oczywiście, nie mogło też zabraknąć krytycznych komentarzy. Ich autorzy uznali, że zdjęcie jest zbyt intymne, by je publikować : Zero intymności. Zdjęcie raczej do zachowania w swoim albumie, a nie do pokazywana na portalach społecznościowych. Może to i piękne, co kto lubi, jednak zdecydowanie powinno pozostać w zaciszu domowych, prywatnych wspomnień, niestety. Czasem warto mieć trochę wyczucia, czym można...
