Joanna Opozda postanowiła publicznie odpowiedzieć Antoniemu Królikowskiemu na serię prywatnych nagrań, jakie w środę wieczorem ukazały się na jego instagramowym profilu. Zwróciła się też do Małgorzaty Ostrowskiej -Królikowskiej z prośbą, by wpłynęła na syna. Zobaczcie, co się wydarzyło.
Joanna Opozda o tłumaczeniach Antoniego Królikowskiego: "Nie jest to prawdą"
Konflikt między Joanną Opozdą a Antonim Królikowskim zamiast przycichać, wybuchł właśnie ze zdwojoną siłą, a aktorka przeżyła chwile prawdziwej grozy. Bardzo osobiste nagrania, przedstawiające jej zachowania w stanie ciężkiej depresji, kiedy była w ciąży, ujrzały światło dzienne. Filmiki, opatrzone szokującym podpisem, ukazały się na instagramowym profilu jej (jeszcze) męża, Antoniego Królikowskiego. Treści te po krótkim czasie zostały usunięte z konta 34-latka, a on sam tłumaczył, że padł atakiem internatowych hakerów.
Zobacz także: Joanna Opozda zarzuca kłamstwo Antoniemu Królikowskiemu. "Nie chodziło o testy!"
W środę, późnym wieczorem, na instagramowym profilu Antoniego Królikowskiego ukazały się niepokojące treści, z pewnością nieprzeznaczone dla osób trzecich. Internauci zobaczyli m.in. nagrania przedstawiające zapłakaną ciężarną Joannę Opozdę, która, przemawiając do swojego nienarodzonego jeszcze syna, mówiła o tym, jak źle traktuje ją mąż.
Cała prawda o mojej chorej psychicznie byłej żonie. Prowadziła pamiętnik dla naszego syna, bo uważała, że może umrzeć. Takich zdjęć i filmów mam całą masę. Przez 9 miesięcy dostawałem takie zdjęcia. (...) Codziennie mnie wyzywała, ciągle chciała, żebym spędzał z nią czas. Stosowała wobec mnie przemoc werbalną i fizyczną. Nie raz, nie dwa dostałem od niej w twarz - podpisano filmiki i screeny.
Całość szybko zniknęła, a na InstaStories pojawiło się krótkie oświadczenie aktora, który tłumaczył, ze jego konto zostało zhakowane, całą sprawą zajmą się organy ścigania. On sam jest ponoć w szoku, bowiem nie miał pojęcia o istnieniu tych materiałów.
Joanna Opozda natychmiast odniosła się do sprawy:
Kiedy ktoś hakuje twoje konto, mija trochę czasu, zanim znowu masz do niego dostęp! - napisała
Podkreśliła też, że Antoni Królikowski wiedział o nagraniach, ponieważ sama mu je wysłała, ale nie za pośrednictwem Instagrama. Był to jej swoisty "audio-pamiętnik", który nagrywała za radą terapeuty:
Nagranie, które dodał Antek było prywatne, osobiste, INTYMNE. Byłam wtedy w ciąży... Dopiero co wyszłam ze szpitala... W akcie rozpaczy i samotności nagrywałam taki, powiedzmy... "pamiętnik audio"... Szczerze? Miałam nadzieję, że te materiały nigdy nie ujrzą światła dziennego... Wiem, że na nagraniu mówiłam do swojego dziecka... Ale tak polecił mi mój terapeuta... Wypowiadanie na głos pewnych rzeczy miało przynosić mi ukojenie, swojego rodzaju ulgę - wyjaśniała fanom
Mama małego Vincenta potwierdziła autentyczność materiałów i zaznaczyła, że w trakcie ich powstawania mierzyła się z depresją. Przy okazji rzuciła trochę światła na relacje z Małgorzatą Ostrowską-Królikowską, które miały nie układać się najlepiej. Aktorka ironizowała, że istotnie, nie było dobrą żoną, bo w stanie depresji ostatnie o czym myślała, to serwowanie mężowi "obiadków":
I tak, przyznaję, nie byłam dobrą żoną, nie było ze mną łatwo, nie robiłam "obiadków", jak to wygarnęła mi moja teściowa, kiedy dowiedziała się, że Antek mnie zdradza. A ja nie robiłam obiadków, bo walczyłam o utrzymanie ciąży, o swoje zdrowie, o zdrowie Viniego. Nie opiekowałam się Antkiem, bo sama potrzebowałam opieki. Dzisiaj wstydzę się niektórych swoich zachowań i wypowiedzi, ale powtarzam, byłam w głębokiej depresji - miałam myśli samobójcze. Niestety nie panowałam nad swoimi emocjami. W ciąży byłam inną osobą. Sama nie potrafię zrozumieć swoich niektórych zachowań, myśli, czy wypowiedzianych zdań
Aktorka przy okazji zaapelowała też publicznie do teściowej, Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej, by zrobiła coś, by zatrzymać syna:
Nie wiem, jak Antek dostał się do tego nagrania... Nie wiem, dlaczego to zamieścił... Czemu robi to naszemu dziecku? Jest mi tak przykro... Pisząc to, znowu siedzę i płaczę. Nigdy nie dodałabym takiego materiału publicznie. Apelują do MATKI Antka, Małgorzato, proszę cię, zatrzymaj swojego syna, już dość. Proszę, zrób to ze względu na swojego wnuka, dobrze wiesz, że Vini ma tylko mnie... Dajcie nam spokojnie żyć, wy również żyjcie w spokoju. Proszę cię o pomoc na forum, ponieważ prywatne prośby zostały zignorowane - nawoływała
Zobacz także: Antek Królikowski wyznał, że zapłacił Joannie Opoździe aż 45 tysięcy. Za co?