Jakub Rzeźniczak i Ewelina Taszkiewicz, mama małej Inez, tuż przed świętami spotkali się w sądzie w sprawie alimentów na dziewczynkę. Sportowiec starał się o obniżenie zasądzonej wcześniej kwoty, natomiast jego była partnerka o jej podniesienie. Właśnie zapadł wyrok w sprawie. Co ustalono?
Zapadł wyrok w sprawie o alimenty na córkę Jakuba Rzeźniczaka
28 grudnia 2022 r. zapadł wyrok w sprawie alimentów dla córki Jakuba Rzeźniczaka i Eweliny Taraszkiewicz. Sąd nie przychylił się ani do strony ojca ani matki małej Inez, nie zmieniając wysokości kwoty płaconej na rzecz córki przez sportowca.
Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji w sprawie apelacji. Oddalił apelację Jakuba Rzeźniczaka o mniejsze alimenty. Spodziewałam się takiego wyniku i cieszę się, że już jest po wszystkim — powiedziała "Faktowi" Ewelina Taraszkiewicz.
Zobacz także: Jakub Rzeźniczak i jego partnerka opublikowali świąteczne zdjęcie! Fani: "Będzie dzidziuś?"
Rozprawa sądowa o alimenty odbyła się w czwartek 22. grudnia tuż przed Bożym Narodzeniem. Jakub Rzeźniczak musiał przerwać swój miesiąc miodowy, jednak wziął udział w rozprawie online. Ewelina Taszkiewicz walczyła o większe alimenty dla córki, z kolei piłkarzowi zależało na ich obniżeniu, ponieważ, jak określiła to jego była partnerka:
Ojciec dziecka uważa, że alimenty, które zasądził sąd pierwszej instancji, są za wysokie i wpędzają go w niedostatek. Według jego twierdzeń zmieniono mu umowę z klubem na kwotę 10 tys. zł. i w związku z tym brakuje mu na jego normalne życie - mówiła jakiś czas temu w rozmowie z "Faktem".
Decyzją sądu Jakub Rzeźniczak będzie musiał płacić na utrzymanie córki niezmienioną dotychczasowo zasądzoną kwotę.
Zobacz także: Jakub Rzeźniczak pochwalił się obrączkami i pisze: "Będą z nami na zawsze"