Dorota Gardias ciągle zmaga się ze skutkami Covid-19. Piękna pogodynka, która na początku października zaraziła się koronawirusem, przechodziła chorobę bardzo ciężko. Trafiła nawet do szpitala, gdzie konieczna była tlenoterapia. Chora była również jej córka.

Reklama

Dziś prezenterka jest tzw. ozdrowieńcem i już wróciła do pracy, ale - jak się okazuje - ciągle zmaga się ze skutkami choroby i wygląda to dość poważnie. Gardias zdradziła, że jej organizm jest ciągle mocno osłabiony.

Faktycznie organizm jest bardzo słaby, momentalnie łapie zadyszki (nawet przy najprostszych czynnościach) - wyznała na Instastories.

Ale brak formy to nie wszystko. Pogodynka ma też tzw. mgłę covidową.

Dorota Gardias ma kłopoty z pamięcią po Covid-19

Jak wyznała gwiazda na Instagramie, odzyskała już węch i smak. Cierpi jednak na bóle głowy, ma też kłopoty z pamięcią.

Węch i smak mi już dawno wróciły. Pozostał tylko ból głowy i tzw. mgła covidowa, czyli kłopoty z pamięcią – napisała Dorota Gardias w odpowiedzi na pytanie Internauty o stan zdrowia.

Czym jest "mgła covidowa". Okazuje się, że przypadłość ta dotyka wiele osób, które przeszły Covid-19. Jej objawy to częste zdezorientowanie, problemy ze skupieniem się, komunikacją, zdarza się, że zapominają o codziennych sprawach. Najczęściej pojawiają się one u tych ozdrowieńców, którzy - podobnie jak pogodynka - ciężko przeszli chorobę. Objawy są też mocniejsze u osób starszych.

Zobacz także

Specjaliści z Francji, po badaniach 120 pacjentów, którzy przeszli Covid-19 ujawnili, że aż 34 proc. z nich miało problemy z pamięcią, a 27 proc. z koncentracją.

Zobaczcie także: Dorota Gardias nie ma już koronawirusa, ale sąsiedzi omijają ją szerokim łukiem: "Boją się"

Słyszeliście wcześniej o tzw. mgle covidowej? Okazuje się, że jej objawy ma również piękna pogodynka TVN.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama