"Doda. 12 kroków do miłości": Doda szczerze o krytyce, jaka spłynęła na nią po finale show
Gdy okazało się, że w programie "Doda. 12 kroków do miłości" piosenkarka nie wybrała żadnego z kandydatów, na gwiazdę spadła ostra krytyka. Jak zareagowała na hejt?
Przed premierą realiy show "Doda. 12 kroków do miłości" wzbudzało wielkie emocje. Wokalistka i autorka programu zapowiedziała, że zamierza poszukać partnera w nietypowy sposób, skoro dotychczas nie miała szczęścia w życiu uczuciowym. Widzowie zastanawiali się, który z kandydatów ostatecznie podbije serce gwiazdy. Na koniec jednak Doda stwierdziła, że nie umówi się z żadnym z panów, ponieważ... już jest zakochana. To wywołało falę krytyki oraz hejtu. Jak to zniosła?
"Doda. 12 kroków do miłości": Doda zaskoczona reakcją widzów. "Byłam zszokowana"
Po finale autorskiego reality show Doda otrzymała życzenia śmierci od internautów. Autorka "Doda. 12 kroków do miłości" na tyle przeżyła hejt, że postanowiła na pewien czas zniknąć z mediów społecznościowych. W rozmowie z naszą reporterką, zdradziła, co myśli o niezdrowej reakcji na jej program.
- Krytyka jest nieodłączną częścią mojego zawodu, czy bycia w show-biznesie, mediach, na świeczniku. Natomiast taka niezdrowa obsesja i jakieś życzenia śmierci czy obłęd w oczach ludzi, którzy wysyłali mi pogróżki, bo nie wybrałam jakiegoś tam kandydata, którego oni chcieli, uświadomił mi, jak bardzo ludzie potrafią żyć cudzym życiem — zaczęła gwiazda.
Zobacz także: Doda przytula się do partnera na Krupówkach. Później zrobiło się jeszcze goręcej! [ZDJĘCIA]
Czy Doda była zaczepiana przez hejterów na ulicy? Jak hejt odbił się na jej zdrowiu? Poznacie szczegóły, oglądając nasz materiał wideo.