
Takiego zamieszania wokół Blanki Lipińskiej i... masła nie spodziewał się chyba nikt! Autorka głośnej powieści erotycznej - "365 dni" - podczas jednej z relacji na InstaStories pokazała swoim fanom, że do przygotowywania potraw używa masła w sprayu. Blanka Lipińska wyznała wówczas, że zamówione przez nią masło ma zero kalorii.
- Podsmażam sobie go na maśle zero kalorii. Bardzo dobre masło. Smakuje identycznie. Nie ma żadnych wartości. W ogóle ma zero wszystkiego. Nie wiem, co to jest i mnie to nie obchodzi. Smakuje jak masło- mówiła Blanka Lipińska.
Wyznanie celebrytki zszokowało popularnego w sieci dietetyka, który postanowił skomentować rewelacje dotyczące masła w sprayu. Marcin Jackowiak wytknął Blance Lipińskiej brak podstawowej wiedzy w zakresie żywienia.
Dietetyk wytyka brak wiedzy żywieniowej Blance Lipińskiej
Blanka Lipińska przyznała ostatnio, że przytyła siedem kilogramów i teraz planuje je zrzucić. Autorka "365 dni" rozpoczęła więc treningi i przeszła na dietę, żeby wrócić do wymarzonej formy. Teraz okazało się, że do swoich posiłków używała pewnego masła w sprayu, które miało mieć ponoć "zero kalorii". Relację Blanki Lipińskiej, która zachwycała się masłem obejrzał Marcin Jackowiak, dietek którego w sieci obserwuje ponad 88 tysięcy internautów. Dietetyk opublikował na Instagramie wpis w którym wyjaśnił, że Blanka Lipińska rozpowszechnia nieprawdziwe informacje, które mogą wprowadzić jej fanów w błąd.
- Co o tym sądzicie? To nie atak, ale prośba @blanka_lipinska
Rozpoznawalność i "zasięg" oprócz przywilejów niesie za sobą dużą odpowiedzialność społeczną, a bycie celebrytą nie sprawia, że jest się jednocześnie ekspertem od wszystkiego. Nie chodzi tutaj o tę konkretną sytuację, producent rzeczywiście opisuje produkt w ten sposób, że można pomyśleć, iż ma 0 kcal, chociaż jest to bardzo nielogiczne i ktoś z PODSTAWOWĄ wiedzą żywieniową musi to wiedzieć. A skoro Pani nie posiada takiej PODSTAWOWEJ wiedzy żywieniowej to dlaczego bierze odpowiedzialność i wypowiada się tak śmiało na bardziej skomplikowane tematy dietetyczne - grzmi.
Zobacz także: Makijażystka Blanki Lipińskiej, komentuje nieudany make-up na premierze: “Coś tam się wydarzyło”
- Nie śledzę @blanka_lipinska , ale co jakiś czas widzę aferę z jej udziałem na temat, w którym to ja czuje się swobodnie i tym razem postanowiłem zabrać głos- napisał Marcin Jackowiak i opublikował krótki filmik, w którym zwraca się do Blanki Lipińskiej: Pani Blanko, to masło nie ma zero kalorii, ma tyle co zwykłe masło. Producent odnosi się do jednego psiknięcia przez 1/3 sekundy - dodaje Marcin Jackowiak.
Nagranie i wpis dietetyka najwyraźniej dotarły do Blanki Lipińskiej, która w kolejnej relacji wyjaśniła, że została wprowadzona w błąd.
- Właśnie uświadomiono mnie, że zostałam oszukana ponieważ ten produkt na którym jest napisane bardzo wyraźnie, że wszystkiego ma zero, jest również w zakładce sklepu z żywnością zero i nigdzie nie ma innej tabeli kalorycznej niż ta, która pokazuje zero. To jest oszustwo bo tutaj jest napisane drobnym druczkiem "wartość kaloryczna na jednorazowe użycie, 1/3 sekundy" i teraz przypadkiem, czy w tym kraju jakim jest Polska nie ma obowiązku wrzucania tabeli kalorycznej?- zastanawiała się Blanka Lipińska.
Co o tym sądzicie?
Zobacz także: Blanka Lipińska pokazała zdjęcie z wesela sprzed lat: "Życzę sobie, obym więcej tak nie wyglądała"