Blanka Lipińska wydała swoją pierwszą powieść z seri "365 dni" trzy lata temu (4 lipca 2018 roku). Od tamtego czasu jest rozpoznawalna nie tylko w Polsce, a jej kariera nabrała tempa. Przedsiębiorcza autorka bestsellera ma na swoim profilu na Instagramie niemal 800 tys. obserwujących i ekranizację książek na koncie. Na rynku pojawiła się jednak nowa książka z kategorii erotyków, a jej autorka Lara Kos nie szczędzi gorzkich słów Blance.
Zobacz także: Koniec serii "365 dni"! Blanka Lipińska ogłosiła przełomową decyzję. Co z filmami?
Nie da się ukryć, że "365 dni" jest pozycją, o której słyszał niemal każdy w Polsce. Blanka Lipińska jest natomiast na liście autorek z najlepiej sprzedającymi się książkami. Jej debiutancka powieść znalazła się wśród hitów nie tylko w naszym kraju, ale i na świecie, a przy tym doczekała się ponad 20 tłumaczeń. Erotyki przełożone zostały na ekran, a główna rola w filmie przyniosła rozgłos aktorowi Michele Morone. Choć w wielu środowiskach skrytykowano dzieło tworzone wraz z Barbarą Białowąs, to pozycja trafiła nawet na platformę Netflix. Blance Lipińskiej nie da się więc odmówić sukcesu.
Lara Kos to pseudonim artystyczny nowej autorki powieści erotycznych, która zadebiutowała książką "Niebezpieczna transakcja". Powieść miała premierę kilka dni temu, bo 11 sierpnia. Autorka wykazuje się jednak dużą pewnością siebie. Zapytana o porównania do "365 dni" przytoczyła słowa jednej z recenzujących książkę influencerek. "Suń się Blania i trzymaj mi piwo. Teraz zobaczysz, jak się pisze erotyki" - miała napisać jedna z użytkowniczek Instagrama. Czy rzeczywiście istnieje jakakolwiek szansa, żeby przebić sukces tak rozpoznawalnej twarzy jak Blanka?
Szczerze? Ja co najwyżej mogę posłać jej spojrzenie pełne wyższości, bo co jak co, ale ja zdobyłam solidne wykształcenie i nie ciągną się za mną żadne sopockie skandale. [...] To nie są umiejętności. To zapewne sztab dobrych redaktorek, które czuwały nad tym bełkotem - powiedziała w rozmowie z Vibez autorka.
Myślicie, że Lara Kos ma szansę przebić sukces Blanki Lipińskiej?
W sierpniu na Netflixie pojawi się trzecia część "365 dni". Blanka Lipińska nie ukrywa, że już zaczyna myśleć nad stylizacją na gorącą premierę. Jej pomysł na look budzi sporą ciekawość fanów, szczególnie po ostatniej wpadce na premierze "365 dni: Ten Dzień", kiedy internauci nie zostawili na niej suchej nitki. Czy Blanka Lipińska ponownie zaufa Magdzie Pieczonce? Kto zadba o kreację autorki erotyku? Blanka Lipińska odpowiedziała na pytania fanów. "365 dni": Blanka Lipińska szykuje się do premiery "Kolejnych 365 dni" Nie da się ukryć, że Blanka Lipińska odniosła sukces, wydając najpopularniejszą powieść erotyczną w Polsce. W tym roku autorka będzie miała aż dwie premiery. Film "365 dni. Ten dzień" na platformie Netflix zadebiutował w kwietniu br. i cieszył się wielką popularnością. Po upływie kilku miesięcy na Netflixie pojawi się "Kolejnych 365 dni". Blanka Lipińska zdradziła datę premiery 3. części filmu "365 dni" - to 19. sierpnia 2022 roku. Internauci czekają nie tylko na ekranizację "Kolejnych 365 dni" ale również na imprezę z okazji premiery, na której pojawią się obsada i twórcy. Przy okazji ostatniej furorę zrobili nie tylko Michelle Morrone i Anna-Maria Sieklucka ale także sama Blanka Lipińska. Internauci nie zostawili na niej suchej nitki, oglądając jej zdjęcia. Sama Blanka Lipińska nie była zadowolona ze swojej stylizacji. Co szykuje na kolejną premierę? Fani "365 dni" nie mogą się jej doczekać i zasypali Blankę Lipińską pytaniami o przygotowania: - Witaj, masz już kreację na premierę 3. części "365"? Autorka uchyliła rąbka tajemnicy, zdradzając który z projektantów będzie autorem jej kreacji: - Szyje się. Prawda @robertczerwik? Zobacz także: Blanka Lipińska zachwycała się masłem " ZERO kalorii". Dietetyk grzmi: "Nie posiada podstawowej wiedzy" Równie wielkie emocje...
Rok 2020 był niezaprzeczalnie przełomowy dla Blanki Lipińskiej. Autorka bestsellerowej erotycznej sagi „365 dni” nie tylko zekranizowała swoją pierwszą powieść, w której w rolach głównych wystąpili łamiący miliony kobiecych serc Michele Morrone oraz zjawiskowa Anna-Maria Sieklucka , ale także wprowadziła swój film na streamingową platformę Netflixa, dzięki której jej dzieło zyskało międzynarodową sławę. To jeszcze nie wszystko! Za sprawą rozpalającego zmysły filmu „365 dni”, książka Lipińskiej stała się tak pożądana, że w ekspresowym tempie doczekała się także swoich zagranicznych przekładów. Czy tak olbrzymi sukces sprawił, że Lipińska osiadła na laurach? Nic bardziej mylnego! Pisarka postanowiła pójść za ciosem i nie tylko wydać linię seksownych złotych masek do regeneracji okolic oczu , przypominających te, jakie bohaterka jej powieści miała na balu maskowym, ale również zająć się… projektowaniem wyszukanych szpilek. Blanka Lipińska uwielbia bawić się modą. Pisarka regularnie dzieli się z fanami relacjami ze swoich szalonych zakupów, podczas których nienawidzi się ograniczać finansowo oraz ilościowo! Tym razem jednak celebrytka sama postanowiła dać ponieść się fantazji i za pośrednictwem swojego ulubionego sklepu – Moliera 2 – sprzedać limitowaną kolekcję szpilek swojego projektu, które stworzyła przy współpracy z marką Casadei. Co ciekawe, w sprzedaży będą jedynie 24 pary owych butów , wewnątrz których umieszczony został kultowy cytat z „365 dni”. By tego było mało, właśnie ten model już niebawem pojawi się także w kontynuacji ekranizacji erotyku. Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez Moliera 2...
Takiego zamieszania wokół Blanki Lipińskiej i... masła nie spodziewał się chyba nikt! Autorka głośnej powieści erotycznej - "365 dni" - podczas jednej z relacji na InstaStories pokazała swoim fanom, że do przygotowywania potraw używa masła w sprayu. Blanka Lipińska wyznała wówczas, że zamówione przez nią masło ma zero kalorii. - Podsmażam sobie go na maśle zero kalorii. Bardzo dobre masło. Smakuje identycznie. Nie ma żadnych wartości. W ogóle ma zero wszystkiego. Nie wiem, co to jest i mnie to nie obchodzi. Smakuje jak masło- mówiła Blanka Lipińska. Wyznanie celebrytki zszokowało popularnego w sieci dietetyka, który postanowił skomentować rewelacje dotyczące masła w sprayu. Marcin Jackowiak wytknął Blance Lipińskiej brak podstawowej wiedzy w zakresie żywienia. Dietetyk wytyka brak wiedzy żywieniowej Blance Lipińskiej Blanka Lipińska przyznała ostatnio, że przytyła siedem kilogramów i teraz planuje je zrzucić. Autorka "365 dni" rozpoczęła więc treningi i przeszła na dietę, żeby wrócić do wymarzonej formy. Teraz okazało się, że do swoich posiłków używała pewnego masła w sprayu, które miało mieć ponoć "zero kalorii". Relację Blanki Lipińskiej, która zachwycała się masłem obejrzał Marcin Jackowiak, dietek którego w sieci obserwuje ponad 88 tysięcy internautów. Dietetyk opublikował na Instagramie wpis w którym wyjaśnił, że Blanka Lipińska rozpowszechnia nieprawdziwe informacje, które mogą wprowadzić jej fanów w błąd. - Co o tym sądzicie? To nie atak, ale prośba @blanka_lipinska Rozpoznawalność i "zasięg" oprócz przywilejów niesie za sobą dużą odpowiedzialność społeczną, a bycie celebrytą nie sprawia, że jest się jednocześnie ekspertem od wszystkiego. Nie chodzi tutaj o tę konkretną sytuację, producent rzeczywiście opisuje produkt w ten sposób, że można pomyśleć, iż ma 0 kcal, chociaż jest to bardzo...
Tuż przed Bożym Narodzeniem Blanka Lipińska podzieliła się w sieci swoją tragedią. Autorka "365 dni" straciła w pożarze swój dom. - W nocy spalił się mój dom w lesie. Ten, który niedawno kupiłam i ten, z którego tak bardzo się cieszyłam. Jest to dla mnie trudny czas - mówiła na IstaStories wstrząśnięta pisarka. By tego było mało, nie dość, że autorka bestsellerowych erotyków musiała pogodzić się z ogromną stratą, spadła na nią fala hejtu, a część internautów zarzuciła Blance Lipińskiej chęć wyłudzenia odszkodowania od ubezpieczyciela. Pisarka nie wytrzymała. Blanka Lipińska zdradziła przyczynę pożaru w jej domu Choć okres przedświąteczny to zazwyczaj czas spokoju, sielskich chwil w towarzystwie bliskich i przygotowań do Bożego Narodzenia, to tegoroczne święta były dla Blanki Lipińskiej prawdziwą traumą. Tuż przed Wigilią spłonął ukochany dom Blanki Lipińskiej w lesie, który pisarka właśnie remontowała. Ku zaskoczeniu wielu, tuż obok ciepłych słów od fanów, dodających otuchy swojej idolce, nie zabrakło również gorzkich komentarzy, a także sugestii, że w zdarzeniu brały udział osoby trzecie. Teraz autorka "365 dni" przerwała milczenie i raz na zawsze postanowiła uciąć wszelkie domysły. - Kochani, wokół pożaru mojego domu w lesie krąży wiele teorii i niestworzonych historii. Muszę was rozczarować - tu nie ma sensacji. Policja wykluczyła udział osób trzecich, czyli podpalenie - wyznała na InstaStories Blanka Lipińska. Blanka Lipińska podkreśliła również, że budynek miał już ponad 40 lat i to właśnie wadliwa instalacja elektryczna była powodem zwarcia, które spowodowało pożar. - Dom miał 40 lat, instalacja elektryczna była stara i miała zostać wymieniona. W nocy nastąpiło zwarcie, a drewniany dom spalił się niestety całkowicie - podkreśliła Blanka Lipińska....
