Agnieszka Kotońska rozprawia o poprawianiu urody i wyznaje: "wyglądam jak Natalia Siwiec"
Agnieszka Kotońska z "Gogglebox" wciąż oskarżana jest przez fanów o poprawianie urody i nadmierne używanie Photoshopa. Nie wytrzymała i postanowiła odpowiedzieć hejterom.
Wystawianie swojego życia na światła reflektorów ma wiele blasków, ale też cieni, o czym wielokrotnie przekonywała się jedna z największych gwiazd "Gogglebox" - Agnieszka Kotońska. Charyzmatyczna i pewna siebie celebrytka pomimo rzeszy wiernych fanów, regularnie musi mierzyć się z ostrymi słowami krytyki ze strony internautów. Podczas ostatniego instagramowego "Q&A" Agnieszka nie wytrzymała i odpowiedziała na pytania odnośnie poprawek urodowych. Co więcej, ku zaskoczeniu wielu, porównała się do... Natalii Siwiec. Sprawdźcie dlaczego!
Agnieszka Kotońska z "Gogglebox" porównuje się do Natalii Siwiec
Agnieszka Kotońska zyskała ogromną sławę dzięki programowi "Gogglebox. Przed telewizorem", gdzie już od 14. sezonów wraz z mężem Arturem i synem Dajanem na żywo komentuje wybrane programy telewizyjne. Ogromna popularność show przełożyła się również na rozpoznawalność charyzmatycznej pani domu z Chodzieży także w mediach społecznościowych. Dziś Agnieszkę Kotońską na Instagramie śledzi już ponad 310 tys. osób, a ta liczba stale rośnie.
Na swoim instagramowym koncie Agnieszka Kotońska dzieli się nie tylko zapowiedziami kolenych odcinków hitu TTV ze swoim udziałem, ale też dzieli się uroczymi scenami z życia rodzinnego, wspomnieniami z wakacji, czy makijażowymi, włosowymi i modowymi inspiracjami. To właśnie te ostatnie budzą wśród internautów najwięcej emocji. Odkąd Agnieszka Kotońska schudła ponad 30 kilogramów, nie tylko drastycznie zmieniła swoją fryzurę i sposób wykonywania makijażu, stawiając na naturalne, stonowane tony, ale też diametralnie odmieniła swoją garderobę, przez co dla wielu swoich fanek stała się ikoną stylu.
Niestety, tuż obok "ochów i achów" gwiazda "Gogglebox" musi również mierzyć się z nieprzychylnymi komentarzami. Podczas gdy jedni wyśmiewają jej styl nazywając go "tandetnym", inni komentują aparycję celebrytki podkreślając, że zanadto przesadza z upiększającymi aplikacjami. Jeszcze inni zarzucają Kotońskiej nieudane zabiegi kosmetyczne. Celebrytka nie wytrzymała i podczas instagramowego "Q&A" postanowiła odnieść się do zarzutów internautów.
Wśród licznych pytań dotyczących wyglądu Agnieszki Kotońskiej nie zabrakło tych, odnoszących się jej przedłużanych włosów i tego, dlaczego je doczepia. Tu odpowiedź była krótka:
- Bo mi się podobają - odpowiedziała Kotońska.
Później internauci zeszli na tematy bardziej drażliwe. Jedna z użytkowniczek Instagrama zaczęła dopytywać, dlaczego gwiazda TTV zaprzecza, jakoby używała upiększający aplikacji, podrasowujących jej zdjęcia. Agnieszka nie wytrzymała. Podkreśliła, że fanka się jej "czepia" a ona nie przerabiała i nie zamierza przerabiać swoich zdjęć.
- Tak na szybko wysyłam kilka zdjęć, które mam na własnym Instagramie i one są bez filtra. Jeśli chodzi pani o zdjęcia z sesji fotograficznej, to nikt nie idzie na nie w piżamie i kapciach. Jeszcze się pani przyczepi do czegoś? Chętnie udzielę informacji, bo najgorzej, jak człowiek w błędzie żyje - podkreśliła Kotońska.
Wśród licznych pytań nie zabrakło także tych o rodzinę, karierę oraz naśladowanie największych polskich gwiazd. Najpierw Kotońska stwierdziła, że nie chce się do nikogo upodabniać i "jest sobą", po czym ze śmiechem przyznała, że wiele osób myli ją z... Natalią Siwiec.
- Ciekawe pytanie. Nigdy w życiu nikim się nie inspirowałam i nigdy nie chcę wyglądać, jak ktoś inny. Zawsze trzymam się swojego. Ubieram, czeszę i maluję się, jak chcę. Jestem sobą - napisała Agnieszka Kotońska. - Ale często dostaję wiadomości, że czasem przypominam Natalię. Ja nie widzę tutaj żadnego podobieństwa - dodała
Zobacz także: Agnieszka Kotońska z "Gogglebox" zaskoczyła kolejną zmianą w wyglądzie. Internauta ostro ocenia: "Plastik"
Agnieszka Kotońska odpowiedziała na najbardziej nurtujące pytania swoich fanów. Gwiazda "Gogglebox" podkreśliła, że wbrew zarzutom internautów, nie przerabia swoich zdjęć i nie zamierza naśladować innych celebrytek. Co więcej, dodała, że wiele osób myli ją z Natalią Siwiec.
Widzicie podobieństwo?