Sylwia Peretti po raz pierwszy zabrała głos po śmieci syna "Tak bardzo nie umiem bez Ciebie żyć"
Sylwia Peretti po raz pierwszy od śmierci syna opublikowała poruszający wpis dotyczący zmarłego Patryka. Trudno sobie wyobrazić, przez co przechodzi.
Sylwia Peretti postanowiła odnieść się do tragicznego wypadku, w którym zginął jej syn. Po ponad dwóch miesiącach od zdarzenia bohaterka z "Królowych życia" opublikowała poruszający wpis na swoim Instagramie. Sylwia Peretti wróciła wspomnieniami do dnia wypadku. Celebrytka opowiedziała również o ogromnym bólu po śmierci swojego jedynego dziecka.
Tak bardzo Cię kocham dzieciaku, tak bardzo nie umiem bez Ciebie żyć, bo to już nie jest życie - napisała Sylwia Peretti.
Sylwia Peretti przerywa milczenie. Opublikowała emocjonujący wpis
W połowie lipca w mediach pojawiła się informacja o śmierci 24-letniego Patryka, syna Sylwii Peretti. Mężczyzna zginął w tragicznym wypadku. W samochodzie znajdowały się jeszcze trzy inne osoby, które również poniosły śmierć. Wypadek miał miejsce w Krakowie w okolicy mostu Dębnickiego. Pojazd wpadł w poślizg, a następnie dachował. Śledztwo wykazało, że za kierownicą znajdował się właśnie syn bohaterki z "Królowych życia". Wiele osób zastanawiała się, jak zniosła to Sylwia Peretti, ona sama postanowiła jednak usunąć się w cień i nie komentować tego tragicznego wydarzenia, aż do teraz.
Zobacz także: Sylwia Peretti podjęła radykalne kroki. Pozbywa się luksusowego samochodu
Na Instagramie Sylwii Peretti pojawił się obszerny wpis, w którym celebrytka wróciła wspomnieniami do tragicznego wypadku z udziałem syna. Zdradziła, również jak się czuje po stracie jedynego dziecka.
W ten wieczór czułam dziwny niepokój. Jednak nigdy, nawet w najczarniejszych koszmarach nie pomyślałabym, że los w tak okrutny sposób, postanowi zabawić się naszym kosztem Synek... Pożegnanie odebrało mi cząstkę duszy. Ogarnęła mnie pustka, bezradność i niesamowita samotność. Dziękuję Ci, że wybrałeś mnie na swoją mamę. Byłeś moim jedynym dzieckiem, ale przede wszystkim, byłeś dobrym, skromnym człowiekiem. Tak, jestem dumną mamą! Wychowałam Cię na najlepszego Świętego Mikołaja... Moje życie tak naprawdę zaczęło się, gdy Twoje serce we mnie zabiło, a zakończyło się gdy się zatrzymało. Gdybym mogła jeszcze raz przeżyć moje życie, miałabym Cię jeszcze wcześniej, by móc dłużej Cię kochać - napisała Sylwia Peretti.
Zobacz także: "Królowe życia": Fani nie poznają Sylwii Peretti: "Taka trochę nie Twoja twarz"
W dalszej części wpisu celebrytka wyznała, że śmierć 24-letniego Patryka sprawiła, że w jej sercu pojawiła się pustka, której nic nie wypełni.
Przez Twoją śmierć odkryłam, że miłość trwa dłużej, niż życie tego kogo kochamy. Daj mi siłę Synek, bym z tęsknoty zbyt szybko nie zostawiła tych, dla których tutaj ja jestem wszystkim...Ty wiesz, że nie byłeś tylko moim Synem, byłeś moim najlepszym przyjacielem, moim wszystkim. Zawsze mi się zwierzałeś, byłam pierwszą osobą do której dzwoniłeś, gdy pojawiał się u Ciebie jakiś problem, czy niepewność - dodała.
Na koniec, bohaterka "Królowych życia" zdradziła, że wciąż się zastanawia, co się wydarzyło w ciągu ostatnich minut przed jego śmiercią. To pytanie zadaje sobie wielu z nas.
Długo nie mogłeś odnaleźć swojej drogi, błądziłeś, ale ostatni rok był przełomowy. Przewartościowałeś tak wiele spraw w swoim życiu, tak wiele zrozumiałeś, dlatego też codziennie, do śmierci, będę zadawać sobie pytanie - dlaczego przesiadłeś się na te ostatnie 1300 metrów... co tam się wydarzyło Synek?! Jednak na to pytanie, odpowiadać mi będzie tylko głucha cisza, która starannie mnie zabija. Byłeś, jesteś i będziesz miłością mojego życia, a to zdjęcie, które wybrałam w Twoją ostatnią drogę, było naszym ulubionym, pamiętasz? Tak bardzo Cię kocham dzieciaku, tak bardzo nie umiem bez Ciebie żyć, bo to już nie jest życie. Brakuje mi tylko jednej osoby, a czuję, jakby nie było nikogo... - zakończyła.