Reklama

Ślub Meghan Markle i księcia Harry’ego miał miejsce 19 maja 2018 roku w Kaplicy Świętego Jerzego w Zamku Królewskim w Windsorze i choć od tego wydarzenia minęły już trzy lata, to nadal wzbudza wiele emocji. Ogromne kontrowersje budziło nie tylko pochodzenie ukochanej syna przyszłego następcy tronu, ale także kolor jej skóry, fakt, że jest rozwódką, ale również jej nonszalanckie podejście do dworskiej etykiety. Meghan nie tylko od samego początku ogłoszenia związku z Harrym nie przestrzegała królewskich zakazów i nakazów względem określonych zachowań czy sposobów ubioru, ale nawet na własnym ślubie postanowiła zamanifestować swoją buńczuczną naturę. Zgodnie z tradycją suknie ślubne rodziny królewskiej muszą być uszyte według wytycznych, określających nie tylko ich kolor, ale też fason czy materiał. Już wtedy Meghan zrezygnowała z dworskich koronek i postawiła na gładką kreację, co wzburzyło wielu fanów royalsów. To jednak nie koniec skandali związanych ze ślubem Meghan i Harry’ego. Głośno mówiło się też o kłótni pomiędzy Meghan a księżną Kate, które miały spierać się o sukienki dziewczynek sypiących kwiaty przed parą młodą, która została wspomniana przez byłą księżną Sussex podczas jej głośnego wywiadu z Oprah Winfrey. Teraz na światło dzienne wyszedł kolejny spór Meghan, który miał miejsce tuż przed jej zaślubinami z Harrym. Okazuje się, że przyszła panna młoda zanim stanęła na ślubnym kobiercu, omal nie doprowadziła do poważnej awantury z Jej Królewską Mością, a wszystko przez… ślubną tiarę.

Reklama

Zobacz także: Wywiad Meghan Markle u Oprah Winfrey: „przez Kate płakałam przed ślubem”. Czym aż tak ją skrzywdziła?

Meghan Markle tuż przed ślubem z księciem Harrym doprowadziła do sprzeczki z królową

Jak informują Omid Scobie i Carolyn Durand, autorzy książki „Harry i Meghan. Chcemy być wolni”, już same przygotowania do ślubu Meghan Markle i księcia Harry’ego nie obyły się bez blamanżu, a wszystko przez biżuterię, jaką na swój wielki dzień wybrała piękna aktorka. Choć Meghan stanęła na ślubnym kobiercu w zjawiskowej, wysadzanej diamentami tiarze, która zachwyciła miliony fanów rodziny królewskiej na całym świecie, okazuje się, że nie była ona jej pierwszym wyborem. Meghan wchodząc do królewskiego skarbca i wybierając swoje ślubne klejnoty postawiła na zabytkową szmaragdową tiarę, której wypożyczenia zabroniła jej sama królowa Elżbieta II.

Meghan nie może mieć tego, czego chce. Dostaje taką tiarę, jaką dostała ode mnie – miała powiedzieć wtedy Harry’emu Jej Królewska Mość.
AP/EAST NEWS

Jak się okazuje, chodziło wtedy o skomplikowanie pochodzenie biżuterii, jaką wybrała Meghan. Gdyby przyszła żona członka rodziny królewskiej pojawiła się w niej na ślubnym kobiercu, mogłaby tym wywołać międzynarodowy skandal.

To w istocie oznaczało, że ozdoba trafiła do Windsoru bliżej nieokreślonymi - by nie rzec podejrzanymi - kanałami, wkrótce po rewolucji październikowej. Jej cena była niejawna i wiązał się z nią jakiś skandal. Z tego też powodu szmaragdową tiarę bardzo rzadko, jeśli kiedykolwiek, wystawiano publicznie i ani pałac, ani Meghan z pewnością nie byliby zachwyceni, gdyby wiosną gazety zaczęły spekulować, która carewiczówna ją nosiła i jak dokładnie została zamordowana - pisze Robert Lacey w książce „Bitwa braci. William, Harry i historia rozpadu rodziny Windsorów”.

Wówczas w obronie przyszłej żony miał stanąć książę Harry, który, według źródeł, pokłócił się z królową Elżbietą II.

Elżbieta II pozostała jednak niewzruszona, a w efekcie Meghan pojawiła się na ślubie w innej, również pięknej tiarze królowej Marii. Omid Scobie i Carolyn Durand podkreślają również, że nie tylko wybór tiary poważnie wzburzył Jej Królewską Mość. Elżbieta II była również oburzona faktem, że Meghan zdecydowała się założyć welon na swój ślub z Harrym, pomimo iż wcześniej była mężatką.

Spodziewaliście się czegoś takiego?

Reklama

BBC / BEEM/EAST NEWS

Reklama
Reklama
Reklama