Reklama

Synek Anity i Adriana ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" właśnie poszedł do przedszkola. Była uczestniczka wielkiego hitu TVN nie ukrywa, że pierwsze dni dziecka w placówce są trudne nie tylko dla Jerzyka, ale również dla niej samej. Sprawdźcie, co o małym Jerzyku napisała Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia"!

Reklama

Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przeżywa trudne chwile

Anita wzięła udział w trzeciej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". W programie poznała swojego męża, Adriana z którym do dziś tworzy szczęśliwy związek - ostatnio Anita i Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" świętowali czwartą rocznicę ślubu. Para doczekała się dwójki dzieci - syna Jerzyka i córeczki Bianki. Chłopczyk ma już trzy latka i w tym roku Anita zapisała go do przedszkola. Kilka dni temu była uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" we wpisie na Instagramie zdradziła, że Jerzyk ma już za sobą pierwszy dzień w przedszkolu.

- Nowy etap w naszej rodzinie i ważny dzień dla tego dużego chłopaka ❤️ pierwszy dzień przedszkola, więc rodzice pękają z dumy, a jednocześnie zastanawiają się kiedy to zleciało, że malutki bobas jest już takim prawdziwym małym mężczyzną z plecakiem na plecach ???? Oczywiście jest też lekki stres, bo przecież spędziłam z nimi ostatnie prawie 3 lata ???? Dla mnie to taki test odpuszczania sobie i braku kontroli po takim czasie. Na szczęście obyło się bez łez, a kiedy zjawiłam się po odbiór Jerzyk wcale nie miał ochoty kończyć zabawy ????- napisała wówczas Anita.

Niestety, teraz okazuje się, że pierwsze dni w przedszkolu nie są wcale takie łatwe...

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Julia uderza w produkcję? Ten szczegół przeszkadza wielu uczestnikom

Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" podczas relacji na InstaStories zdradziła, że Jerzyk bardzo przeżywa każdy pobyt w przedszkolu. Sama Anita nie ukrywa, że jej zdarza się płakać.

- (...) nie jest aż tak łatwo. Zdarzyło mi się już siąść na korytarzu i uronić łzę po jego wejściu, chociaż tak strasznie się starałam trzymać. Bianeczka naprawdę dużo lepiej to znosi, ale Jerzuś jednak mocno to przeżywa emocjonalnie każde wejście do sali, po kilku minutach jest super i zawsze później mówi, że w przedszkolu było fajnie, ale jednak widać, że w domu też potrzebuje więcej czułości- napisała Anita.

A Wy, jak wspominacie pierwsze dni swoich dzieci w przedszkolu?

Reklama

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Joanna zachwyciła zdjęciem z małą Zosią: "Córeczka mamusi"

Instagram @anitaczylija
Reklama
Reklama
Reklama