"Ślub od pierwszego wejrzenia": Czy Iga żałuje udziału w show? "Nigdy nie chciałabym tego przeżyć"
Iga ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" po emisji 5. edycji programu przeżyła prawdziwy internetowy lincz. Czy to dlatego nigdy więcej nie chciałaby powtórzyć swojego udziału w programie?
Dla Igi, która w programie nie znalazła miłości udział w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" był bardzo trudny. Już z emisji wynikało jasno, że między nią a Karolem dochodziło do licznych, nieprzyjemnych sytuacji, które miały miejsce poza kamerami. Później Iga musiała poradzić sobie z surową oceną widzów. Wielu uczestników, którzy w programie nie znaleźli uczucia i tak zazwyczaj mówią, że cieszą się ze swojego doświadczenia, którego nabrali występując w programie. Iga zdecydowanie do takich osób nie należy. Jak to argumentuje?
"Ślub od pierwszego wejrzenia" Iga żałuje występu w programie!
Dla Igi "Ślub od pierwszego wejrzenia" nie był łatwym doświadczeniem. Uczestniczka marzyła, by dzięki poznanemu w programie mężowi zakochać się i założyć rodzinę. Tymczasem związek z Karolem był jednym wielkim rozczarowaniem, a liczne nieporozumienia, łzy i wzajemne pretensje, które widzowie oglądali na ekranie stały się pretekstem do rozliczania Igi z jej zachowań. Uczestniczka najpierw odcięła się od mediów społecznościowych, na które wróciła w momencie finałowego odcinka. Gdy widzowie dowiedzieli się, że dużo sytuacji miało miejsce poza kamerami po raz kolejny nie zostawili na bohaterce suchej nitki. Nikt wtedy nie wiedział, jak trudny był to czas dla Igi.
Dlatego, gdy na fali odcinków specjalnych "Ślubu od pierwszego wejrzenia" temat udziału w programie znów wrócił na tapetę, Iga zdecydowała się skonfrontować z internautami. Na swoim Instagramie opublikowała Q&A, podczas którego fani mogli zadawać jej pytania. Jednym z nich było:
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Laura i Karol znali się przed programem? Jacek odpowiada
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Kasia ma żal do Pawła? "Człowieka poznaje się po tym jak kończy"
Iga ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przyznała szczerze, że wciąż stara się izolować od wszelkich komentarzy, jakie pojawiają się na jej temat w sieci. Uczestniczka zdecydowała się kompletnie odciąć od tego i to jest jej sposób na radzenie sobie z przykrymi konsekwencjami udziału w programie. Iga przyznaje otwarcie:
- Buduje sobie bańkę ochronną. Wiem, co się dzieje w necie, ale... Nigdy nikt do mnie w życiu realnym nie podszedł. Nie odczułam niechęci. I nie mam ochoty czytać o sobie bzdur. Bo wiem kim jestem. Jestem człowiekiem. I wiadomo, że to, co się wokół mnie czasem dzieje mnie boli. Ale na tym etapie nie rujnuje mi życia. Jest mi czasem przykro... Ale szybko doprowadzam się do porządku - przyznała na swoim Instagramie.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Joanna Lazar ma za sobą ciężki poród
"Ślub od pierwszego wejrzenia 6" Czy Iga jest zazdrosna o Karola?
W programie, szczególnie w finałowym odcinku widać było, że Iga chciała ratować swoją relację. To ona chciała pozostać w małżeństwie podczas gdy jej mąż Karol był zdecydowany na rozwód. Zresztą dzień, w którym podjęli decyzje o rozstaniu był ostatnim, w którym się widzieli. Karol w specjalnym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przyznał, że konsekwentnie odciął się od Igi i zaczął inwestować w swoją relację z Laurą. Jeden z fanów postanowił zadać Idze pytanie, które naturalnie w takich sytuacjach się nasuwa. Czy uczestniczka jest zazdrosna o Laurę?
- Przysięgam, że nie pytam złośliwie. Miałaś chwilę zazdrości, że Karolowi się udało z Laurą? - Luzik arbuzik :) Nie czułam zazdrości. Wbrew temu, co jest mówione ja Karola tylko lubiłam. I tyle. Ale oboje wiedzieliśmy, że nasza relacja się nie uda - odpowiedziała szczerze Iga.
Zobacz także: Iza ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" o powodach rozstania z Kamilem - "byłam bardzo rozczarowana"
Wiele osób przyznaje, że odcinki specjalne "Ślubu od pierwszego wejrzenia" dużo zmieniły w postrzeganiu niektórych uczestników. Iga wykazała się dużym spokojem, a hejt, o którym opowiedziała nie mieści się w głowie. Po jej słowach trudno się dziwić, że Iga nigdy więcej nie powtórzyłaby swojego udziału w miłosnym show.