Przemek Kossakowski udzielił wywiadu. "Oszukujemy, by coś zyskać, sprawić komuś przyjemność"
Przemek Kossakowski udzielił wywiadu, który w większości mówi o ścieżce zawodowej i emocjach, jakie towarzyszą mu podczas pracy. Można odnieść jednak wrażenie, że wypowiedziane zdania można przełożyć również na związek z Martyną Wojciechowską.
Przemek Kossakowski od rozstania z Martyną Wojciechowską jest bardzo aktywny zawodowo, a przy tym od czasu do czasu zabiera głos w mediach. Tym razem zdecydował się na rozmowę z "Kropka TV", magazynem wydawanym dla sieci sklepów Biedronka. Miał on dotyczyć głównie jego programu i nowych projektów, ale też doświadczeń zawodowych. Padło jednak kilka zdań, które odnieść można również do jego życia prywatnego.
Zobacz także: Przemysław Kossakowski o rozwodzie z Martyną Wojciechowską: "Są ciekawsze rzeczy do budowania"
Przemek Kossakowski o szczerości w wywiadzie
Podróżnik i prezenter Przemek Kossakowski pojawił się na okładce magazynu Biedronki. W rozmowie z dziennikarzem przyznał, że wciąż uczy się mówić o emocjach i jest dość neurotyczny.
Cały czas się uczę szczerego mówienia o sobie i swoich emocjach. Ta nauka nigdy się nie skończy, bo jestem dorosłym przedstawicielem neurotypowej większości. Przecież od najmłodszych lat wpaja się nam, że czegoś nie wypada mówić lub robić. Czasami oszukujemy, by coś zyskać, by sprawić komuś przyjemność, ale jednak oszukujemy - podkreślił Kossakowski.
Dodał, że w świecie mediów funkcjonuje dopiero od ok. 9 lat i wciąż czasami czuje się w nim zagubiony. Niemniej jednak, dzięki osobom, które poznał w showbiznesie (również tym z zespołem Downa).
Przyznam, że wciąż czuję się czasem zagubiony, ale jednocześnie zachodzi we mnie dużo pozytywnych zmian. Jestem świadom swojej sprawczości, a przez to pewność siebie. Doszedłem też do etapu, w którym wiem, czego chcę - powiedział.
Ze względu na fakt, że Przemek Kossakowski rozstał się z Martyną Wojciechowską trzy miesiące po ślubie, słowa te mogą nabierać innego znaczenia. Szczerość i oszukiwanie dla dobrego samopoczucia drugiej strony, dodatkowo zrozumienie, czego oczekuje się od życia mogą brzmieć tutaj jak schemat i próba usprawiedliwiania. Tak przynajmniej odebrali to użytkownicy social mediów.
Zgadzacie się z tym?