Reklama

Nad głośną sprawą śmiertelnego wypadku, w którym zginął m.in. syn popularnej gwiazdy TTV Sylwii Peretti, nieustannie pracuje kilkunastu biegłych. Teraz w grę wchodzi także pies tropiący. Ten ma pomóc w wyjaśnieniu okoliczności śmiertelnego wypadku w Krakowie.

Reklama

Ponowne przeszukanie auta syna Sylwii Peretti z "Królowych życia"

Niemalże od dwóch tygodni wszyscy mówią o tragicznej śmierci syna Sylwii Peretti z "Królowych życia". 15 lipca w mediach pojawiła się informacja o wypadku, który miał miejsce w nocy w centrum Krakowa. W czasie incydentu kierowca miał stracić panowanie nad kierownicą, wówczas auto zjechało z trasy, a następnie dachowało. W pojeździe znajdowały się czterech osoby - pośród nich także 24-letni Patryk. Żaden z mężczyzn nie przeżył wypadku. Popularna mama zmarłego nie może jednak w spokoju przeżyć żałoby, ponieważ nieustannie trwa śledztwo w sprawie zajścia.

Instagram@sylwia_peretti

Zobacz także: Grób syna Sylwii Peretti został zniszczony: "Został zdewastowany, a Sylwię straszono"

Początkowo menadżer "Królowej życia" w oficjalnym oświadczeniu przekazał informacje, że Patryk P. był pasażerem. Wynik śledztwa wykazał jednak, że to on był kierowcą samochodu, kiedy doszło do tragicznego wypadku. Następnie ustalono, w jakim stanie syn Sylwii Peretti prowadząc auto. Z ustaleń "Faktu" wynika, że w chwili wypadku kierowca był pod wpływem alkoholu. Teraz z kolei krakowska prokuratura zadecydowała o ponownych oględzinach samochodu. W przeszukanie ma być zaangażowany pies tropiący, który ma szukać śladów narkotyków.

Beata Zawrzel/REPORTER

Zobacz także: Ewa Minge zabrała głos w sprawie syna Sylwii Peretti i hejtu po jego śmierci. "Winni nie żyją"

Ponadto prokuratura chce powołać biegłego. Ten ma się zająć sprawdzeniem poziomu tuningu pojazdu, który również mógł mieć wpływ na zdarzenia:

Instagram@sylwia_peretti
Reklama

Jakie będą wyniki śledztwa? Przekonamy się już niebawem.

Artur Barbarowski/East News
Reklama
Reklama
Reklama