"Pierwszą ciążę straciłam, gdy miałam 24 lata" - dramatyczne wyznanie Aleksandry Żebrowskiej. Dlaczego opowiedziała o poronieniach?
Aleksandra Żebrowska opowiedziała o swojej dramatycznej walce o dzieci. 33-letnia żona Michała Żebrowskiego 4 razy poroniła. Czy jej historia pomoże kobietom z podobnymi problemami?
Dramatyczna historia walki Aleksandry Żebrowskiej o ciąże i dzieci wzruszyła jej fanów. Tydzień przed narodzinami trzeciego synka żona Michała Żebrowskiego przyznała, że przeżyła 4 poronienia. Do tej pory głównie podziwialiśmy jej fantastyczną sylwetkę w ciąży. Tymczasem ciążę poprzedzało wiele tragicznych prób. Po porodzie Aleksandra Żebrowska opowiedziała portalowi natemat.pl o tragicznych szczegółach swojej walki o dzieci. Dlaczego to zrobiła? Chciała dać nadzieję kobietom z takimi samymi problemami.
Aleksandra Żebrowska opowiedziała o poronieniach
Aleksandra i Michał Żebrowscy pobrali się w 2009 roku. Rok póżniej pojawił się na świecie ich pierwszy syn Franciszek, w 2013 r. urodził się drugi synek, Henryk. Nikt nie spodziewał się, że za tym szczęśliwym obrazkiem kryje się dramat Aleksandry Żebrowskiej.
Pierwszej utraty ciąży doświadczyłam mając 24 lata, będąc już mamą. Poszłam na USG kontrolne zakładając, że wszystko będzie w porządku jak ostatnio. Wieści o braku widocznego tętna były dla mnie kompletnie niezrozumiałe, zupełnie się tego nie spodziewałam - opowiedziała Aleksandra Żebrowska portalowi natemat.pl. - A to był dopiero początek – obwiniania się, strachu związanego z kolejnymi próbami, dociekania co jest nie tak i dlaczego przytrafia się to zdrowej, młodej dziewczynie, której mama była w 8 ciążach – i ma ósemkę dzieci.
Aleksandra Żebrowska przyznaje, że skala dramatu ja przerosła.
Nie znałam wtedy nikogo innego, kto poszedł na rutynowe USG ciąży i po kilkunastu minutach wyszedł z badania z informacją, że już w tej ciąży nie jest, ze świstkiem papieru w ręku, kierującym na zabieg w szpitalu. Nie miałam ochoty z nikim o tym rozmawiać.
To nie był koniec problemów. Przyszły kolejne poronienia, w zeszłym roku Żebrowska przeżyła ciążę pozamaciczną. Mimo to nie przestawała walczyć o dziecko.
Wsparciem dla Aleksandry Żebrowskiej była ukochana rodzina i historie innych matek, które przeżyły podobny dramat, ale ostatecznie udawało im się donosić ciążę. To dawało jej nadzieję, że i jej się uda. Teraz Aleksandra Żebrowska chce, by jej ciążą ze szczęśliwym zakończeniem była pomocna dla wszystkich kobiet, które musiały przeżyć poronienie. Nie ona jedna się na to zdecydowała. O poronieniu bliźniaków i walce o dzieci metoda in vitro opowiedziała już Małgorzata Rozenek-Majdan. Dramatyczną historią o pochowaniu dwójki dzieci podzieliła się też Weronika Marczuk.
Dlaczego Aleksandra Żebrowska opowiedziała o poronieniach?
Jest jeszcze jeden powód, dla którego Żebrowska zdecydowała się wyznać tak prywatne przeżycia. Tak jak wiele innych kobiet musiała znosić ciągłe pytania znajomych o kolejną ciążę, o plany macierzyńskie. Osoby te nawet nie zdawały sobie sprawy, jak trudno jest odpowiadać na takie pytania matce, która przed chwilą straciła dziecko.
Dziś Aleksandra Żebrowska spokojnie dochodzi do siebie po porodzie pod opieką męża, który oszalał na punkcie małego Feliksa:)
Czy jej historia pomoże innym kobietom? Mamy nadzieję, że tak. Być może sprawi też, że w wielu domach rodzina i znajomi odpuszczą sobie kolejne pytanie: "To kiedy w końcu będzie dzidziuś"....