Reklama

Meg Ryan była gwiazdą lat 90., gdy w kinach pojawiały się romantyczne komedie z nią w roli głównej. Aktorka była kanonem piękna, który panował we wcześniej wspomnianych latach. Czarująca blondynka z pięknym uśmiechem i uwydatnionymi rysami twarzy, dziś nie przypomina już samej siebie. Nie skończyło się na poprawianiu ust!

Reklama

Jak kiedyś wyglądała Meg Ryan?

Meg Ryan nie bez powodu zawsze była kojarzona z wizerunkiem urokliwej delikatnej, ale zarazem kobiecej dziewczyny. 56-letnia gwiazda zasłynęła z ról w romantycznych produkcjach Hollywood, jak "Francuski pocałunek" czy "Masz wiadomość". Właśnie tam mogliśmy poznać ją i podziwiać jej piękną sceniczną twarz, która w latach 90. była kanonem urody. Meg była na ustach wszystkich, od reżyserów, aktorów po zauroczonych w niej widach. Niestety jej złoty czas skończył się z chwilą, kiedy Meg zdecydowała się na poprawienie urody medycyną estetyczną. To właśnie mijający czas i strach przed starością, wywindował koniec jej kariery aktorskiej.

Niebieskie oczy, blond włosy i pełniejsze usta były bardzo pożądanymi cechami w latach 90. Pragnąc za wszelką cenę zatrzymać upływ czasu, atuty aktorki przestały spełniać swoją rolę.

East News

Jej delikatna uroda zafundowała jej klucz do sukcesu, jakim był udział w licznych produkcjach. Meg została okrzykniętą "królową komedii romantycznych". Propozycje udziału w nowych projektach spływały do niej ogromnymi ilościami. Z czasem widzowie dostrzegli w Meg monotonność i nie spodobał im się fakt, że aktorka odrywa tylko jedną w rolę, a jedynie zmienia imię postaci. Gdy zaczęły pojawiać się nieprzychylne opinie, Meg zwolniłą z karierą. Miała dość komedii romantycznych, więc postanowiła sprawdzić się w bardziej odważnych produkcjach, jak "Dowód życia" czy "Pretty women". Przełamanie stereotypowego wizerunku nie spodobało się krytykom i widzom.

East News

Zobacz także: Polska modelka wydała 50 tys. na operacje plastyczne poprawiające urodę. Jak wyszło?

Meg Ryan po operacjach plastycznych

Meg na dzień dzisiejszy według fanów wygląda sztucznie i bardzo groteskowo. Z pięknej, delikatnej blondynki została zwolenniczką operacji plastycznych. Aktorka zdecydowała się na botoks policzków, poprawienie ust oraz nosa. Według ekspertów wypełnienie policzków okazało się bardzo niekorzystnym posunięciem ze strony Meg. Gdy się uśmiecha, wypełniacz unosi się do góry, przez co jej oczy znacznie się zmniejszają. Meg chcąc zatrzymać młodość, niestety zafundowała sobie sztuczny i paradoksalnie postarzający wygląd.

Po urokliwej blondynce nie ma już śladu. Ingerencje lekarzy w jej wygląd sprawiły, że Meg przestała przypominać samą siebie. Mimo upływu lat widać, że aktorka lubi swoją urodę i chętnie dzieli się swoim wizerunkiem z obserwatorami na Instagramie.

East News
Reklama

Sądzicie, że operacje plastyczne były korzystnym pomysłem dla Meg?

Reklama
Reklama
Reklama