Monika Mrozowska w bikini: "Patrzyłam na mój bebzol, z którego wyskoczyła czwórka dzieci i rozważałam..."
Monika Mrozowska pokusiła się o odważny wpis na swoim Instagramie. Wyznała, że chciała „zrobić sobie brzuch” i rozważała „ powycinanie i ponaciąganie tego i owego". Teraz ma inne przemyślenia.
Monika Mrozowska opublikowała na swoim Instagramie odważny wpis, w którym poruszyła temat swojego ciała, a dokładnie brzucha po czterech ciążach. Okazuje się, że nie zawsze była dla siebie wyrozumiała i miała ochotę na operację plastyczną. Ostatecznie jednak obyło się ingerencji chirurga. Dlaczego? Zdradziła powody.
Monika Mrozowska odsłania brzuch na wakacjach
Dla wielu fanów Monika Mrozowska to Majka z popularnego, rodzinnego serialu "Rodzina zastępcza". Tymczasem nastolatka znana z produkcji Polsatu to dziś 42-letnia kobieta, a w dodatku mama czwórki dzieci. W styczniu 2021 roku Monika Mrozowska urodziła Lucjana, najmłodszego synka. Poza tym wychowuje 8-letniego Józefa, 12-letnią Jagodę i 18-letnią Karolinę. To właśnie dzieci zdominowały jej codzienność. Szczęśliwa mama nie zapomina jednak o swoich fanów, którzy śledzą jej życie za pośrednictwem mediów społecznościowych. Mrozowska jako mama czwórki dzieci stała się inspiracją dla wielu kobiet. Szczególnie, że na jej Instagramowym profilu nie brakuje treści, dotyczących m.in ciałopozytywności. Tym razem aktorka pokazała zdjęcie w bikini i zdradziła, co chciała zrobić ze swoim brzuchem:
- Wiecie, że jeszcze rok temu marzyłam o tym, żeby „zrobić sobie brzuch” ? Co ja gadam… Myślałam o tym nawet jeszcze przed tymi wakacjami ???????? Mimo całej mojej „ciałopozytywności”, mimo „ukochiwania siebie” patrzyłam na mój bebzol, z którego wyskoczyła czwórka ( ????) dzieci i… mocno rozważałam „powycinanie i ponaciąganie” tego i owego. Wiedziały też o tym moje koleżanki. Po fakcie dowiedzielibyście się pewnie i Wy. Bo przez klawiaturę by mi nie przeszło napisanie, że tak mi się samo zrobiło. Koleżanki nie doradzały i nie odradzały. I właśnie dlatego te moje wszystkie znajomości sobie cenię. Było dużo rozmów na ten temat, dużo wzajemnego pokazywania i to też w tym moim babskim gronie jest ekstra. Zero oceny. Porozmawiajmy za to o plusach i minusach. Plus był jeden- super brzuch. Minusów całe mnóstwo. A i super brzuch gwarantowany nie był ???????? Cały czas przy tych moich rozważaniach towarzyszyło mi poza gronem powierniczek, trochę jogi, trochę spacerów, trochę dobrego jedzenia ☺️, trochę kolagenu i dużo nacieranie z olejami ciała szczotą ???? … - wyznała, publikując zdjęcie w bikini.
Co takiego się zmieniło, że jednak nie zdecydowała się na ingerencje chirurga plastycznego? Okazuje się, że zbawienny był dla niej lipcowy wyjazd z przyjaciółką, podczas którego wskoczyła w dwuczęściowy strój kąpielowy. Wówczas okazało się, że "nie taki diabeł straszny":
- W lipcu pojechałam z @karolinasynowiec_fotografia na Mazury i postanowiłam przede wszystkim ten mój biedny/dzielny brzuszek wystawić do słońca… w dwuczęściowym kostiumie kąpielowym ???????? Zapytałam oczywiście Karo jak wyglądam ???????? jakby to do cholery miało jakieś znaczenie ???? Ale… miało ! Dla mnie. Nie wtrącam się w cudze kilogramy, celulity, oponki, pelikany i cały dodatkowy inwentarz. Podoba mi się to, że ludzie są różnorodni????Ale siebie wolę w mniejszym rozmiarze z mniejszym brzuchem i tyle.
Zobacz także: Monika Mrozowska kupiła córce 4 sukienki na studniówkę. Fani: "na plażę, nie na studniówkę"
Aktorka nie ukrywa, że ostatecznie cieszy się ze swojej decyzji. Zaznaczyła także, że o swój brzuch zaczęła dbać w inny sposób:
- Dziękuję zdrowemu rozsądkowi, że na taką ingerencję się nie zdecydowałam ???? Bo widzę, że metoda małych, mikro a nawet nano kroków przynosi rezultaty. Tylko jest to turbo długi proces ???? A ja lubię szybkie efekty. Puenta tej mojej przydługiej historii jest taka, żeby… robić wszystko w zgodzie ze sobą. Mnie się mój brzuch nie podobał ????????♀️ nawet wtedy, gdy Józek się do mnie przytulał i mówił, że jest taki fajny mięciutki ????Teraz mi przeszło. Ale teraz to w ogóle coś mi się pomieszało, bo nie wkurzają mnie nawet plamy po ciąży na twarzy, bo albo wzrok już nie ten ???? albo też same zmalały - śmieje się Mrozowska.
Brawo!
Zobacz także: Monika Mrozowska chciałaby się ponownie zakochać: "Jednak na moich zasadach"
To nie pierwszy raz, kiedy Monika Mrozowska odważnie pokazuje ciało po czterech ciążach. Tym razem także mogła liczyć na słowa wsparcia. Pod postem znalazły się komentarze innych popularnych osobistości ze świata show-biznesu:
- o komentarz pokusiła się Olga Kalicka