Reklama

Dokument Netflixa "Harry i Meghan", dzięki któremu Sussexowie mieli wreszcie sami opowiedzieć własną historię, wywołał bardzo sceptyczne reakcje. To, że produkcja zostanie zmiażdżona przez brytyjską prasę, było pewne jeszcze przed premierą. Jednak niezbyt przychylne recenzje pojawiły się także w najbardziej prestiżowych magazynach w Stanach Zjednoczonych. Seria "Harry i Meghan" została skrytykowana przez takie tytuły jak "The Washington Post", "The Atlantic", "Forbes" czy "Politico". Ten ostatni umieścił Meghan Markle w gronie największych narcyzów 2022 roku. Redakcja porównała dawną aktorkę do bardzo kontrowersyjnych i nielubianych jak choćby Kanye West. Brytyjczycy mogą się cieszyć.

Reklama

Meghan Markle największą narcyzką 2022 roku w Stanach Zjednoczonych

Dokument o księciu Harrym i Meghan Markle wywołał mnóstwo kontrowersji i jeszcze bardziej zraził Brytyjczyków do Sussexów. Okazuje się jednak, że produkcja Netflixa o wnuku Elżbiety II nie przypadła do gustu również amerykańskiej prasie. Główny zarzut dotyczy hipokryzji ex-royalsów, którzy z jednej strony podkreślają, że chcą za wszelką cenę chronić swojej prywatności, a z drugiej sprzedają ją platformie streamingowej. Litości dla serii wywiadów nie miała pisząca do magazynu "Politico", dziennikarka Joanna Weiss.

2022 to rok, w którym w końcu mieliśmy dość narcyzów — napisała w tytule artykułu.
Aaron Chown/Press Association/East News

Zobacz także: Książę Harry żałuje odejścia z rodziny królewskiej? "Tęsknię za dziwnymi rodzinnymi spotkaniami"

W swoim tekście Joanna Weiss przyznała, że początkowo pałała sympatią do księcia Harry'ego i Meghan Markle. Jednak z każdym kolejnym odcinkiem dokumentu Netflixa dziennikarka była coraz bardziej poirytowana kreacją pary. Autorka zwróciła uwagę na duże ego Sussexów i porównała ich do kontrowersyjnych (i trochę niestabilnych) celebrytów jak Kanye West, Elon Musk czy Donald Trump.

Uderzyło mnie, że poczucie wszechmocy, które doprowadziło do powstania tak szeroko krytykowanego serialu Sussexów, jest tym samym impulsem, który zamienił Elona Muska w twitterowego terrorystę. Tym samym, który niebezpiecznie zbliżył Ye do granic moralności i skłonił go do przekroczenia linii, gdy zaczął świadomie szerzyć antysemityzm. I który Bankmana-Frieda strącił ze światowego topu do więzienia na Bahamach — napisała Weiss.
Aaron Chown/Press Association/East News

Tekst dziennikarki "Politico" wywołał wielkie kontrowersje, a obrońcy Sussexów zarzucili autorce m.in. rasizm. To jednak nic w porównaniu do tego, co stało się w Wielkiej Brytanii. Meghan Markle została obrażona przez Jeremy'ego Clarksona w ostatnim felietonie. Dziennikarz przeprosił już za słowa, które opublikował w "The Sun".

Aaron Chown/Press Association/East News

Zobacz także: "Harry i Meghan": Książę Harry oskarża rodzinę królewską: "Chętnie kłamali, by chronić mojego brata"

Reklama

Co myślicie o dokumencie "Harry i Meghan"?

Aaron Chown/Press Association/East News
Reklama
Reklama
Reklama