Na platformie Netlix pojawił się nowy dokument o życiu Meghan Markle i księcia Harry'ego. Mimo że to świeża produkcja, to w mediach pojawiło się już kilka kontrowersji. Eksperci uważają, że ten dokument jeszcze bardziej pogrąży parę w oczach Brytyjczyków i opinii publicznej.
Media i tabloidy zawrzały, od pojawienia się dokumentu o historii Meghan i księcia Harry'ego. Sprawy royalsów są chętnie komentowane, a teraz głos zawarli nawet politycy, historycy, a nawet wojskowi. Według opinii publicznej i ekspertów Sussexowie powinni otrzymać zakaz udziału w koronacji króla Karola III. Skąd tak odważne wypowiedzi wśród polityków? Burzę wywołał dokument, w którym para rzucała oskarżenia o rasizm. Oglądającym nie spodobał się również wątek, w którym Meghan parodiowała ukłon przed królową. Księżna Sussex wstępując do rodziny królewskiej, myślała, że okazywanie szacunku w ten sposób to żart. W rozmowie z Daily Mail historycy, pisarze, a nawet wojskowi byli wyraźnie zniesmaczeni wystąpieniem pary. Przyznali, że małżonkowie kategorycznie nie powinni pojawić się na ceremonii koronacji, co mogłoby nie spodobać się również Brytyjczykom.
Zobacz także: Meghan Markle niegdyś była żoną producenta filmowego. Kim jest i jak dziś wygląda były małżonek księżnej Sussex?
Portal Daily Mail podaje, że Ian Duncan Smith będącym byłym liderem Partii Konserwatywnej wyznał, że jego zdaniem, uczestnictwo małżonków na koronacji króla Karola III nie ma sensu. Skoro tak bardzo, nie lubią rodziny królewskiej, dlaczego chcą uczestniczyć w koronacji?" wspomniał. Zaproszenie Meghan i Harry'ego na tak wielkie wydarzenie, będzie niekorzystnym krokiem dla rodziny królewskiej. Takiego zdania jest pisarka lady Antonia Fraser, która chętnie wypowiada się na tematy związane z Brytyjskimi członkami rodziny. Według serwisu Daily Mail jeden z posłów Partii Konserwatywnej przyznał, że nie chciałby, aby para brała czynny udział w życiu i wydarzeniach związanych z rodziną królewską. Wcześniej wspomniany tabloid przeprowadził nawet ankietę, w której aż 28% Brytyjczyków wskazało, że Meghan i książę Harry powinni otrzymać zakaz brania udziału w koronacji, natomiast 31% nie wskazało sprzeciwu.
Oglądaliście już nowy dokument Netflixa?
Karol III doskonale odnajduje się w nowej roli. Monarcha już zapowiada cięcia kosztów podczas swojej koronacji, to jednak nie koniec rewolucji. Po tym, jak nowy król Wielkiej Brytanii postanowił wyprzedać cenny majątek Elżbiety II, zapowiedział kolejne zmiany. 14 listopada, w dniu swoich 74. urodzin, Król Karol III ogłoszono pierwszą reformę, ustanowioną przez nowego władcę. Zdaniem ekspertów to cios w kierunku Harry'ego. Karol III uderza w księcia Harry'ego?! Eksperci: "afront króla wobec syna był konieczny" Relacje pomiędzy księciem Harrym, a jego ojcem od lat były napięte. Od dekad w kuluarach plotkowano, że Karol nie jest biologicznym ojcem młodszego syna Lady Diany, a najnowsze wynurzenia księcia Harry'ego o innym ojcu , które niebawem znajdą się w jego autobiografii, mają poważnie uderzyć w royalsów oraz samego Karola III. Bardziej złośliwi twierdzą nawet, że najnowsza decyzja monarchy ma być odwetem za rodzinne tajemnice, jakie już niebawem ujawni mąż Meghan Markle . 14 listopada, w dniu 74. urodzin króla Karola III, ogłoszono pierwszą reformę Jego Królewskiej Mości. Jak informuje "Daily Mail" oficjalnymi doradcami monarchy od teraz będą księżniczka Anna oraz Edward, hrabia Wesseksu. - Harry i Meghan będą absolutnie wściekli - podsumowuje w rozmowie z "Daily Mail" królewska biografka Angela Levin. Co takie posunięcie oznacza dla księcia i księżnej Sussex? Zobacz także: Meghan Markle była obrażana przez bliskich księcia Harry'ego! Mówiono o niej m.in. "księżna trudna" Takie rozłożenie ról w brytyjskiej rodzinie królewskiej oznacza, że to właśnie młodsze rodzeństwo Karola III - 72-letnia księżniczka królewska Anna oraz 58-letni książę Edward otrzymają możliwość zastępowania monarchy podczas wykonywania oficjalnych obowiązków. Decyzja monarchy została ogłoszona w poniedziałek, 14 listopada, i...
Nowy dokument Netflixa, zatytułowany "Harry i Meghan" od dawna wzbudzał olbrzymie zaciekawienie i zapowiadany był jako serial, który ujawni skandale i najbardziej szokujące tajemnice rodziny królewskiej. W kolejnych odcinkach książę Harry i jego żona opowiadają o tym, jak dramatyczne stosunki panują pomiędzy członkami brytyjskiej royal family, a także mówią o kłamstwach, manipulacji i o tym, co doprowadziło ich do decyzji o porzuceniu królewskiego życia. Do tej pory każdy kolejny odcinek wywoływał coraz większe kontrowersje. Tym razem przyniósł ze sobą pytanie o to, czy aby ucieczka z Wielkiej Brytanii była dla księcia Harry'ego tym, czego rzeczywiście chciał. Kilka jego wypowiedzi rzuca na to całkiem nowe światło. Książę Harry żałuje wyprowadzki z Wielkiej Brytanii? Kolejne odcinki serialu "Harry i Meghan" wywołały poruszenie w brytyjskiej opinii publicznej. Słowa Harry'ego i jego żony o tym, że bliscy kłamali, by chronić księcia Williama , zostały ostro skomentowane przez obserwatorów royalsów. Zarzucono Harry'emu, że to, co mówi, zszokowałoby nawet jego matkę - księżną Dianę. Dotąd oglądając serial, upewnialiśmy się, że dla Meghan Markle i księcia Harry'ego wyprowadzka do USA była prawdziwym ratunkiem. Jednak słowa, które książę wypowiada w szóstym odcinku serialu, stawiają tu znak zapytania i pokazują wyraźnie, że Harry tęskni za książęcym życiem i wygodami, jakie ono zapewniało. - Tęsknię za dziwnymi rodzinnymi spotkaniami, kiedy wszyscy byliśmy zgromadzeni pod jednym dachem - zdradza Harry w szóstym odcinku dokumentu. Zobacz także: Dokument o księciu Harrym i Meghan Markle wywołał już sporo kontrowersji. Politycy nie chcą pary na koronacji króla Karola III Co ciekawe, magazyn New Idea dotarł do źródła, które przekonuje, że większość czasu w USA książę Harry ma spędzać na próbie odtworzenia swojego...
W poniedziałek odbędzie się pogrzeb królowej Elżbiety III, jednak dzień wcześniej w Pałacu Buckingham zorganizowano spotkanie nowego króla z najważniejszymi światowymi przywódcami, m.in. Joe Bidenem. Początkowo mieli się na nim zjawić również książę Harry i Meghan Markle, jednak zostali skreśleni z listy gości. Dlaczego? Książę Harry i Meghan Markle nie wezmą udziału w spotkaniu ze światowymi przywódcami 8 września, po 70 latach panowania, zmarła królowa Elżbieta II , a władzę po niej przejął król Karol III. W Londynie trwają obecnie przygotowania do uroczystości pogrzebowych zaplanowanych na poniedziałek 19 września. W ostatnim pożegnaniu wezmą udział również książę Harry i Meghan Markle, jednak – jak donosi portal Daily Mail – nie pojawią się na ważnej uroczystości, która odbędzie się dzień wcześniej. Na spotkaniu w Pałacu Buckingham pojawią się najważniejsi światowi przywódcy i politycy. Nie zabraknie wśród nich m.in. prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena i prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Na liście gości nie zabrakło też oczywiście księcia Williama i księżnej Kate, jednak próżno na niej szukać księcia Harry’ego i Meghan. Według portalu Daily Mail, para Sussexów otrzymała zaproszenie w ostatnim tygodniu, jednak zostało ono anulowane. Część Brytyjczyków podejrzewa, że przyczyną są napięte relacje między księciem Harrym a resztą rodziny królewskiej. Okazuje się jednak, że za zmianą na liście gości stoją określone przesłanki. Zobacz także: Król Karol III stracił cierpliwość: „Nienawidzę tego!” Wszystko widać na nagraniu W 2020 roku Harry zrezygnował z pełnienia obowiązków royalsa i przeprowadził się razem z żoną Meghan do Stanów Zjednoczonych. Pociągnęło to za sobą szereg konsekwencji, a jedną z nich jest fakt, że dzieci Sussexów, czyli Archie i Lilibet, nie mogą...
To będą bardzo trudne święta dla rodziny królewskiej. Royalsi po raz pierwszy będą obchodzili Boże Narodzenie bez Elżbiety II, która odeszła na początku września. Dokładnie trzy miesiące później na Netfliksie pojawił się dokument "Harry i Meghan", który znów uderzył w wizerunek pałacu Buckingham. W serii wywiadów Sussexowe zdradzili kulisy "Megxitu" i postawili poważne zarzuty royalsom. W dniu premiery drugiej części produkcji, 15 grudnia, księżna Kate i książę William pojawili się na świątecznym kolędowaniu. Afera z Meghan Markle i księciem Harrym mocno dała im się we znaki? Te zdjęcia mówią wszystko. Kate i William kolędują z dziećmi po aferze wokół dokumentu "Harry i Meghan" Od 8 grudnia brytyjska prasa rozpisuje się przede wszystkim o dokumencie "Harry i Meghan" Netflixa. Sussexowie skrytykowali w nim postawę pałacu Buckingham, otwarcie przyznając, że nie mogli liczyć na wsparcie rodziny królewskiej. Meghan stwierdziła też, że royalsi mogli sami rozsiewać plotki na jej temat, by tuszować własne skandale. W dokumencie pojawiają się także sylwetki księżnej Kate i księcia Williama. Mówiąc do kamer, książę Harry zdradził, że jego starszy brat był wściekły, gdy dowiedział się o "Megxicie". Natomiast Meghan Markle przyznała, że od pierwszego spotkania między nią a Cambridge'ami dało się czuć dystans. W dobie piętrzących się afer, księżna Kate i książę William udowodnili, że nic nie jest w stanie popsuć im nastroju. Małżonkowie wraz z dziećmi właśnie pojawili się na wspólnym kolędowaniu w Opactwie Westminsterskim. Zobacz także: Meghan Markle złożyła księżnej Kate zaskakującą propozycję! Dojdzie do konfrontacji? Wszystkie oczy skierowane były w kierunku księżnej Cambridge. Ostatnio wywołała niemałe zamieszanie. Wszystko przez gest, który Kate pokazała na świątecznej kartce . Media zaczęły się...
