Książę Andrzej nie pójdzie do więzienia! Zapłacił 12 mln funtów za ugodę. Kto dał mu pieniądze?
Książę Andrzej zawarł ugodę z Virginią Giuffre i nie stanie przed sądem. Podobno syn królowej Elżbiety II ma zapłacić aż 12 milionów. Skąd wziął tak ogromną kwotę?
Wiadomość o ugodzie, którą książę Andrzej zawarł z Virginią Giuffre, zszokowała brytyjskie media. Syn królowej Elżbiety II nie odpowie przed sądem za zarzuty molestowania seksualnego nieletniej kobiety. Jeszcze na początku tego roku książę Yorku utrzymywał, że zamierza bronić swojego imienia i zaprzeczał wszelkim oskarżeniom. Wcześniej twierdził też, że w ogóle nie zna Virginii Giuffre, która miała być także ofiarą Jeffreya Epsteina. Brytyjskie media donoszą, że członek brytyjskiej rodziny królewskiej będzie musiał zapłacić ogromną kwotę. Nie jest tajemnicą, że od pewnego czasu zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. Czyżby Jej Wysokość ostatecznie się ugięła i postanowiła pomóc synowi, który kiedyś był jej pupilkiem?
Książę Andrzej może zapłacić nawet 12 milionów w ramach ugody. Skąd nagle wziął pieniądze?
We wtorek 15 lutego książę Andrzej zawarł ugodę z Virginią Giuffre, dzięki czemu uniknie procesu sądowego. Zgodnie z doniesieniami "The Sun" syn królowej Elżbiety II zgodził się na żądania Amerykanki po 72 godzinach negocjacji. Rozmowy między nim a oskarżycielką były bardzo tajne, dlatego nadal nie wiadomo, do czego konkretnie zobowiązał się książę Yorku. Brytyjscy dziennikarze twierdzą, że członek rodziny królewskiej będzie musiał nie tylko przekazać pieniądze Virginii Giuffre, ale także wesprzeć organizację charytatywną. Oprócz tego przyznał, że kobieta jest ofiarą nadużyć i wyraził żal za utrzymywanie stosunków z Jeffreyem Epsteinem.
Zobacz także: Szokujący zwrot akcji w sprawie księcia Andrzeja. Syn Elżbiety II nie stanie przed sądem
Wiadomo, że Jeffrey Epstein przez wiele lat handlował niezliczoną liczbą młodych dziewcząt. Książę Andrzej żałuje znajomości z Epsteinem i wyraża uznanie dla odwagi pani Giuffre i innych ofiar, które stanęły w obronie własnej i innych. Zobowiązuje się do okazania żalu z powodu znajomości z Epsteinem poprzez wsparcie walki ze złem handlu ludźmi w celu wykorzystywania seksualnego oraz poprzez wsparcie ofiar (tego procederu)
Według "Daily Telegraph" książę Andrzej musi wpłacić aż 12 milionów funtów na rzecz wspierającej ofiary organizacji Virginii Giuffre. Eksperci od brytyjskiej rodziny królewskiej przypomnieli, że książę Yorku nie ma źródła dochodów i od dawna zmaga się z problemami finansowymi, więc na pewno nie dysponuje takimi pieniędzmi. Oznacza to, że ktoś będzie musiał mu pomóc w uregulowaniu należności. Wskazują, że tylko królowa Elżbieta II mogła to zrobić.
Wygląda na to, że Jej Wysokość zlitowała się nad skompromitowanym synem. Wcześniej w mediach pojawiły się głosy, według których książę Karol i książę William nie mają zamiaru mu pomóc. Członkowie rodziny brytyjskiej byli wściekli na księcia Yorku, przez którego nad Pałacem Buckingham pojawiły się czarne chmury i to w niezwykle ważnym roku dla królowej Elżbiety II. Książę Andrzej został pozbawiony tytułów i poniósł już wiele surowych konsekwencji. Gdy stało się niemal pewne, że czeka go proces, zaczął szukać kupca na swoją posiadłość w Szwajcarii.
Zobacz także: Księżna Camilla nie cierpi Meghan Markle?! Nadała jej bardzo kąśliwe przezwisko
W przeszłości mówiło się o tym, że książę Andrzej jest pupilkiem królowej Elżbiety II. Być może nadal Jej Wysokość ma słabość do syna. Niewykluczone, że środki zostaną pozyskane z prywatnych funduszy brytyjskiej korony. Ostatecznie pewnie nie poznamy całej prawdy, ponieważ Pałac Buckingham konsekwentnie odmawia komentarzy w tej sprawie. Chociaż monarchini będzie mogła w spokoju przygotowywać się do Platynowego Jubileuszu z okazji 70-lecia panowania, to książę Karol i William z pewnością szybko nie wybaczą księciu Andrzejowi.