"Królowe życia": Adrianna Eisenbach chwali partnera za tatuaż z jej twarzą: "Dziękuję za tak piękny dowód miłości"
Adrianna z "Królowych życia" wzięła w obronę partnera, który na dowód miłości wytatuował sobie na przedramieniu jej twarz. Nie kryła przy tym dumy. Czy słusznie?
30 lat młodszy partner Adrianny Eisenbach z "Królowych życia" wytatuował sobie wizerunek ukochanej na ręce. Gotowym dziełem pochwaliła się w sieci, gwiazda TTV nie ukrywa swojego szczęścia:
Serdecznie dziękuję za tak piękny dowód miłości Davida.
Internauci są zaskoczeni i przecierają oczy ze zdumienia.
"Królowe życia": Adriana o reakcjach na tatuaż z jej twarzą: "Ci, którzy muszą, niech się oburzają"
Adrianna Einsbach należała do najbarwniejszych bohaterek "Królowych życia", a trzeba przyznać, że wyróżnić się w takim gronie nie było łatwo. Celebrytce jednak się udało. Dość powiedzieć, że zamiłowanie do ozdabiania własnego ciała sprawiło, że otrzymała tytuł "Najbardziej wytatuowanej Polki". Na jej ciele zaczyna brakować już miejsc na nowe ozdoby. Opinię publiczną elektryzuje także jej związek z mężczyzną młodszym o 30 lat. Zakochani wydają się razem bardzo szczęśliwi i nie baczą na nieprzychylne komentarze niedowiarków. Partner 53-latki postanowił udowodnić szczerość uczucia, decydując się na bardzo śmiały ruch i wytatuował sobie wizerunek Adrianny Eisenbach na ręcę. Sama "królowa życia" wydaje się być uradowana, że jej podobizna zdobi przedramię ukochanego.
Zobacz także: "Królowe życia": Adrianna Eisenbach pokazała drastyczne nagranie! "Jaki to jest ból"
Wybranek gwiazdy "Królowych życia" w zeszłym miesiącu udał się do jednego z warszawskich salonów tatuażu i kazał stworzyć na swoim przedramieniu podobiznę ukochanej. I nie chodziło bynajmniej o jakiś mały rysunek, a o "dziarę" zaczynającą się tuż pod nadgarstkiem i ciągnącą aż do zgięcia łokcia. Fakt, tatuaż autorstwa Michała Wurszta to prawdziwe dzieło sztuki, ale pomysł z ozdabianiem ciała portretami lub imionami ukochanych osób uchodzi za dość ryzykowny. Adrianna Einsbach ma na ten temat inne zdanie i nie wie, skąd opory przed tatuowaniem się w taki sposób:
Portret… Wielu ludzi tatuuje sobie różne rzeczy i postacie. Bajki, samochody, zwierzęta, idoli, aktorów, piosenkarzy oraz to, co w ich życiu ważnego się wydarzy. Portrety przeważnie to rodzice czy dzieci lub obce postacie, które bardzo się podobają, ale żadnego osobistego znaczenia nie mają. Dlaczego wielu boi się wytatuować portret swojego partnera? - zastanawiała się
Celebrytka uważa, że nie należy od razu zakładać czarnych scenariuszy. Intrygowało ją też, dlaczego tatuowanie sobie obcych twarzy przychodzi wielu z łatwością, a portret aktualnej miłości budzi sprzeciw:
Czy każdy już od początku myśli o rozstaniu i jak to będzie z takim tatuażem, gdy tej osoby już w ich życiu nie będzie? Tatuowanie portretu obcej osoby jest łatwiejsze, niż tej, którą się kochało. To jest tak, jakby miłość do partnera było za mało, aby uwiecznić go na swojej skórze. Taki tatuaż wywołuje często u obcych ludzi burzę. Ci, którzy muszą niech się oburzają, ci, którzy dzieło sztuki kochają, niech talent Michała podziwiają - rymowała w swoim stylu
Młodszy partner Adrianny Eisenbach z "Królowych życia" wytatuował sobie jej twarz, chcąc udowodnić miłość i oddanie. Ta uznała, że to, co zrobił, jest "piękne":
Serdecznie dziękuję za tak piękny dowód miłości Davida i za przepięknie wykonany tatuażu Michałowi - zakończyła wpis
Sekcja komentarzy zapłonęła. Wielu było pod wrażeniem odwagi chłopaka, który uwiecznił na skórze twarzy Adrianny ozdobioną literami "LV", symbolizującymi dom mody Louis Vuitton, a jeszcze więcej osób chwaliło niewątpliwy talent młodego artysty, który stworzył tę oryginalną pracę. Były też osoby nie do końca przekonane. Jedna z internautek zaznaczała, że nigdy nie zdecydowałaby się na coś podobnego dla męża, mimo że jest z nim od 20 lat, inna wyznała, że jej syn musiał zakrywać imię eksżony tatuażem przedstawiającym maskę gazową. "Królowa życia" nie widziała jednak problemu:
Oczywiście, jeżeli komuś to przeszkadza, to może zakryć taki tatuaż - zauważyła
A co wy o tym sądzicie? Uważacie, że David trochę przesadził tatuując się w ten sposób, a może jesteście zdania, że wykonał piękny gest?
Zobacz także: "Królowe życia": Adrianna Eisenbach żyje z emerytury byłego męża? Odpowiedziała