
Nowa gwiazda programu "Królowe życia" podobnie jak pozostałe uczestniczki show TTV ma bardzo wyrazisty styl i niewątpliwie "dopracowany" wygląd. ;-) Tym bardziej zaskoczyło nas, kiedy Anna Renusz ogłosiła na Instagramie, że ma kłopoty z cerą. Okazuje się, że trądzik, z którym aktualnie walczy celebrytka to przykry skutek uboczny trwającej epidemii koronawirusa . View this post on Instagram A post shared by Anna Renusz (@ondiehair) on Oct 24, 2020 at 5:53am PDT Anna Renusz przez COVID-19 zmaga się z trądzikiem Renusz postanowiła w drodze do pracy nagrać filmik na Stories. Na opublikowanym na Intagramie wideo przez chwilę widać ją bez maseczki, ale za to z... dziwnymi plamami na brodzie . Anna Renusz krótko wyjaśniła powód swojego niezbyt reprezentacyjnego wyglądu: Nie zwracajcie na to uwagi, to jest aloes. Mam tutaj pryszczycę tak zwaną. To pewnie od tych masek. No, ale cóż... Póki mogę, idę jeszcze bez tej maski. Ale zaraz ją założę, jak wyjdę z osiedla. A jutro mam sesję zdjęciową i ta twarz musi jakoś wyglądać... Renusz ma zapewne rację i krostki, które pojawiły się jej na brodzie to maskne , czyli trądzik wywołany przez zbierające się na maseczkach zanieczyszczenia, wilgoć i gorące powietrze , które tworzą razem doskonałe środowisko do rozwoju bakterii. Zastosowany przez gwiazdę "Królowych życia" aloes to świetny sposób na poradzenie sobie z wypryskami. My polecamy także Annie Renusz i wszystkim innym borykającym się z maskne osobom multimasking ,...