"Katastrowa żywieniowa" Małgorzaty Rozenek-Majdan. Gwiazda zjadła "absolutnie wszystko"
Małgorzata Rozenek-Majdan zdobyła się na intymną spowiedź na Instagramie. Przyznała, że poprzedni dzień był dla niej koszmarem - wszystko przez problem z utrzymaniem diety.

Małgorzata Rozenek-Majdan od czasu ostatniego porodu nie odpuszcza w zmaganiach o nienaganną sylwetkę. Początki jej odchudzania mogliśmy widzieć w programie "Rozenek cudnie chudnie", ale gwiazda stawia na restrykcyjną dietę oraz treningi. Perfekcyjna pani domu rzeczywiście chce być jak najbardziej perfekcyjna. Jeden dzień nietrzymania diety okupiła poranną spowiedzią na Instagramie.
Małgorzata Rozenek-Majdan nie trzyma diety
Małgorzata Rozenek-Majdan niemal każdy dzień zaczyna od treningu. Swoimi ćwiczeniami chętnie dzieli się z resztą z obserwatorami. Nie ma także oporów przed tym, aby prezentować swój umięśniony brzuch i smukłe nogi. Niektórzy fani uważają wręcz, że gwiazda dosłownie katuje się intensywnymi treningami, a przez niskokaloryczną dietę jest już zbyt szczupła. Nie trudno odnieść wrażenia, że całe jej życie kręci się teraz wokół zmagań o posiadanie nienagannej sylwetki.
Jeden dzień nietrzymania diety na wyjeździe z kamerą do Krakowa skończył się dla niej dość tragicznie. Gwiazda przyznała, że zdarzyło się jej potknięcie, na które zwykle sobie nie pozwala. Powodem złamania diety było miejsce nagrań - cukiernia pełna słodkości. Perfekcyjna pani domu postanowiła zjeść to, na co miała ochotę. Dodała także, że to właśnie cukier jest dla niej największym wyzwaniem w utrzymaniu restrykcyjnej diety. Niestety na jednym ciastku się nie skończyło.
- Otóż wczorajszy dzień był jednym wielkim potknięciem. Nawet takim koncertowym rozłożeniem się, gdyż ja wczoraj zjadłam... absolutnie wszystko - powiedziała na Instagramie.
Swoją wypowiedzią chciała dać do zrozumienia swoim obserwatorom, że nawet ona nie jest tak idealna, jak mogłoby się wydawać. Kontynuowała swoją spowiedź:
- Najpierw było pierwsze ciastko, potem drugie ciastko, potem trzecie ciastko, potem był lunch, który był przepyszny, potem była pracownia makaronu (...) Ogólnie mój dzień wczoraj wyglądał, przyrzekam, na totalną katastrofę żywieniową.
Małgorzata Rozenek-Majdan przyznała jednak, że będąc na diecie trzeba liczyć się z tym, że czasem będą pojawiały się potknięcia. Namawiała także obserwatorów, który tak jak ona się odchudzają, aby nie 'biczowali się' z tego powodu, tylko wrócili do deficytu kalorycznego. Wszystko w imię idealnej, smukłej sylwetki.
- Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Po prostu jak ludzie, nie maszyny, mamy też gorsze dni - zakończyła swoje dywagację.
Zobacz także: Małgorzata Rozenek wybrała się do fryzjera. Zabrała dwie kreacje! [ZDJĘCIA PAPARAZI]

Nasze akcje
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 16