Reklama

Polska edycja „Top Model” przez lata bawiła i wzruszała do łez miliony Polaków, którzy z zapartym tchem śledzili poczynania aspirujących modeli i modelek walczących o sławę, pieniądze i kontrakt ze znaną na całym świecie agencją modelingową. To właśnie na naszych oczach rodziły się takie talenty jak Karolina Pisarek, Kasia Szklarczyk, Karolina Gilon, Michał Gała, Jakub Kosel, Dawid Woskanian, czy Klaudia El Dursi. Nic więc dziwnego, że stacja TVN zachęcona niesłabnącą popularnością show, zdecydowała się na kolejny, 9. sezon programu.

Reklama

Pomimo pandemii koronawirusa i pierwszych w historii prowadzonych na tak szeroką skalę castingach w formie online, jurorzy „Top Model” w składzie: Joanna Krupa, Kasia Sokołowska, Marcin Tyszka i Dawid Woliński, we współpracy z gospodarzem zza kulis, Michałem Pirógiem, wyłowili wybrańców, którzy mogli zaprezentować się przed kamerami. Wśród licznych smukłych piękności i umięśnionych przystojniaków, uwagę jury przykuł niezwykle skromny 20-letni Ernest. Chłopak tak spodobał się jurorom, że postanowili go nawet nazwać „najpiękniejszym człowiekiem”. Rzeczywiście jest aż tak atrakcyjny?

Ernest Morawski z 9. edycji „Top Model” okrzyknięty przez jurorów „najpiękniejszym człowiekiem”

Jak tylko Ernest Morawski wszedł do studia „Top Model”, Joanna Kupa, od razu się nim zachwyciła. Prowadząca show szczerze wyznała, że na podstawie samego zdjęcia chciała odrzucić chłopaka, jednak kiedy zobaczyła go na żywo, nie mogła wyjść z zachwytu nad jego atrakcyjnością.

O my God! Wow wow wow – zareagowała na Ernesta Joanna Krupa. Oh my God! You’re so beautiful. I wszystko masz naturalne? Jak przeglądałam twoje zdjęcia na początku, myślałam „może fajny będzie”, ale myślałam, że podziękujemy tobie. Na żywo jesteś niesamowicie piękny – dodała.

Początkowo jurorzy nie mogli uwierzyć, że chłopak może być aż tak naturalnie przystojny, dlatego też poprosili go nawet o to, by się do nich zbliżył.

On jest wręcz nierealny. Jakby ktoś ulepił idealnego człowieka – stwierdziła Kasia Sokołowska.

Jurorzy nie tylko szybko podjęli decyzję o przyjęciu chłopaka do programu, ale wysłuchali też jego dramatycznej historii. Okazuje się, że los nie zawsze był dla przystojniaka łaskawy. Kiedy Ernest miał 2 lata, jego ojciec trafił do więzienia. To jeszcze nie wszystko. Wielu znajomych z jego otoczenia zeszło na złą drogę i wpadło w sidła używek. By zawalczyć o siebie i swoją przyszłość chłopak podjął więc decyzję o wzięciu udziału w show TVN, dzięki któremu otrzyma szanse na zostanie modelem.

Reklama

Myślicie, że Ernest ma szanse zaistnieć w branży modowej? Rzeczywiście jest aż taki piękny, jak ocenili go jurorzy „Top Model”?

Reklama
Reklama
Reklama