"Hotel Paradise 4": Łukasz ma poważne problemy zdrowotne. "Były stany podobne do omdleń"
Fani Łukasza z 4. edycji "Hotelu Paradise" drżą o swojego idola. Uczestnik show wreszcie zdradził powód swojej nieobecności na Instagramie. Okazało się, że ma duże problemy ze zdrowiem.
Łukasz Jaros, nazywany również Łuki, pewnym krokiem wszedł do "Hotelu Paradise" w jednym celu. Kochający kulturystykę i sporty walki charyzmatyczny brunet, podobnie jak inni atrakcyjni single z programu, nastawiony był na dobrą zabawę, adrenalinę, nowe znajomości, a przede wszystkim walkę o wielkie pieniądze. Niestety, w skutek bezlitosnych zasad miłosnego hitu Telewizyjnej Siódemki, nie otrzymał szansy zmierzenia się w próbie Złotej Kuli.
Udział w show zapewnił mu jednak nowe doświadczenia, niezapomniane przygody, nowych przyjaciół, a także grono wiernych fanów, którzy z wypiekami na twarzach śledzą jego dalsze losy po zakończeniu show. Niestety, w ostatnim czasie fani Łukiego poważnie zaniepokoili się jego nieobecnością w mediach społecznościowych. Teraz chłopak zdradził prawdę. Okazuje się, że Łukasz ma poważne problemy zdrowotne. Co się stało?
"Hotel Paradise": Łukasz szczerze o problemach zdrowotnych. "Nie jest za wesoło"
"Hotel Paradise" okazał się być tak wielkim hitem TVN 7, że stacja nawet w obliczu pandemii koronawirusa postanowiła nagrywać kolejne odsłony miłosnego reality show z udziałem atrakcyjnych singli walczących o sławę, uczucia i główną nagrodę w postaci 100 tys. złotych. Obecnie trwają nagrania do 5. i 6. edycji rajskiego hotelu, a prowadząca show Klaudia El Dursi powoli odkrywa przed widzami kolejne karty. Podczas, gdy część sympatyków show oczekuje premiery piątej edycji "Hotelu Paradise", inni w napięciu śledzą losy byłych mieszkańców rajskiego hotelu - w tym Łukasza, który po zakończeniu ostatniego sezonu miłosnego show nie tylko zdradzał internautom zakulisowe smaczki produkcji, ale też ogłosił swój związek z Kejti, która również wystąpiła w 4. edycji "Hotelu Paradise".
W ostatnim czasie uczestnik jednak zniknął z mediów społecznościowych. Łukasz przestał regularnie aktualizować swój profil, a także wchodzić w interakcje z fanami, nic więc dziwnego, że sympatycy show zaczęli poważnie martwić się o swojego ulubieńca. Teraz po przerwie od mediów społecznościowych Łukasz postanowił zwrócić się do swoich obserwatorów. Okazuje się, że ma poważne problemy ze zdrowiem.
- Jak mogliście zauważyć, ostatnio jest mnie tu naprawdę bardzo mało. To ze względu na moje problemy zdrowotne. Z tego miejsca chciałbym wam podziękować za wszystkie wiadomości. (...) Bardzo wam dziękuję za zaangażowanie, za pomoc, którą otrzymałem - powiedział na wstępnie Łuki.
Początkowo uczestnik "Hotelu Paradise" sam nie wiedział, skąd wzięło się jego wyjątkowo złe samopoczucie. Łukasz ujawnił, że w ostatnich tygodniach towarzyszyło mu ciągłe uczucie wyczerpania, co początkowo motywował stresem i życiem w ciągłym pędzie, a także licznymi imprezami, a także emocjami związanymi z emisją programu z jego udziałem.
Z czasem Łukasz zaczął obserwować jeszcze bardziej niepokojące objawy. Były telewizyjny partner Wiktorii przyznał, że miewał stany przypominające omdlenia. Zdarzało się, że czuł się słabo także podczas jazdy samochodem, co mogło doprowadzić do prawdziwej tragedii.
Ale doszło do tego stopnia, że w pracy, czy jadąc w samochodzie dochodziło do takich sytuacji, że po zjedzeniu lub nawet na czczo oczy zaczynały mi uciekać i były to stany podobne do omdleń czy zasypiania. Po pracy przychodziłem do domu, jedyne o czym myślałem to łóżko. Zero, totalnie zero siły - wyjaśnił.
Wreszcie Łukasz poważnie skupił się na swoim zdrowiu i wybrał się do specjalistów. Po konsultacji ekarze zdiagnozowali u niego duże problemy z gospodarką cukrową.
Uczestnik "Hotelu Paradise" ujawnił, że wyniki badań pozostawiają wiele do życzenia, przyznając, że to niezdrowy tryb życia doprowadził go do takiego stanu.
- Po wstępnych badaniach doszliśmy do wniosku, że mam bardzo duże problemy z gospodarką cukrową. (...) Takie wyniki mają ludzie z cukrzycą. Także nie jest za wesoło, ale też wiem, że doprowadziłem się tak naprawdę do tego sam. Codziennie potężna ilość energetyków, nieregularność w jedzeniu, to jedzenie było totalnie syfiaste. Traktowałem swój organizm jak totalny śmietnik - dodał.
Łukaszowi życzymy dużo zdrowia!