Reklama

Edyta Górniak pochwaliła się nagraniem na InstaStories, na którym zrywa plakaty dotyczące nakazu noszenia maseczki podczas jednego z koncertów TVP w ramach "Wakacyjnej Trasy Dwójki". Gwiazda od dawna należy do grona "koronasceptyków", ale tym razem niektórzy piszą wprost, że piosenkarka przekroczyła granice. Jak się tłumaczy?

Reklama

Edyta Górniak zrywa plakaty z nakazaniem noszenia maseczki

Edyta Górniak, obok największych gwiazd disco-polo, była jednym z gości koncertu "Wakacyjna Trasa Dwójki", który tym razem odbył się w Chełmie. Po raz kolejny jednak o jej występie nie mówi nikt, za to o zachowaniu w kulisach wszyscy. Górniak postanowiła zdjąć plakaty z nakazem noszenia maseczek, przyklejone m.in. na drzwiach garderoby Haliny Frąckowiak.

Zobacz także: Edyta Górniak skomentowała rozwód Dody. Co na to wokalistka?

Nagranie odbiło się szerokim echem w mediach, a portal Pudelek.pl postanowił zapytać Edytę o powody takiego zachowania. Gwiazda odpowiedziała na Instagramie:

Niech każdy żyje w swojej prawdzie. Kto ufa, że segregacja go chroni, niech nosi maski, a kto ufa w zdrowy tryb życia, niech nie nosi. Warto w razie wątpliwości powołać się na raporty badań biologów, alergologów, naukowców i profesorów medycyny z całego świata, aby podjąć decyzję słuszną dla każdego z nas. Jeśli chodzi o to, czy maski ułatwiają, czy utrudniają oskrzelom i płucom bycie zdrowym - odpisała Edyta Górniak.

Co Wy na to?

Reklama

Zobacz także: Edyta Górniak ostrzega fanów przed Lady Gagą. Uważa, że jest "służebnicą" szatana?

Piotr Matusewicz/East News
Reklama
Reklama
Reklama