Reklama

W miniony czwartek media obiegły informacje dotyczące zatrzymania Beaty K., wokalistki zespołu Bajm, która została zatrzymana w środę 1. września za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. 61-letnia piosenkarka poczuwa się do winy i wie, że popełniła ogromny błąd. W czwartkowe popołudnie w jej mediach społecznościowych pojawiło się oświadczenie, w którym Beata K. przeprosiła wszystkich za swój czyn.

Reklama
KochaniPrzepraszam wszystkich. Wiem, że Was zawiodłam Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa. Beata - czytamy w oświadczeniu wokalistki.

Zobacz także: Doda jest wściekła. Media zadrwiły z jej mamy. "Ostatni raz ostrzegam"

Doda o zatrzymaniu Beaty K.: "Też święta nie jestem"

Tego samego dnia, czyli w czwartek, 2 września, odbyła się jedna z największych modowych imprez w Polsce - Flesz Fashion Night, na której pojawiła się cała plejada gwiazd, w tym Doda. Reporterka Party.pl zapytała piosenkarkę o sprawę związaną z wokalistką Bajmu. Czy zdaniem gwiazdy, ten wybryk przekreśli dalszą karierę Beaty K.?

- Jechała bezmyślnie i głupio, ale to nie znaczy, że jest złym artystą i to ma przekreślić jej ścieżkę zawodową - odpowiedziała szczerze Doda.

Gwiazda przyznała również, że większość wielkich artystów miało jakieś kłopoty z prawem.

- Cieszmy się, że nikt nie ucierpiał. Myślę, że Beata wyciągnie z tego wnioski - dodała piosenkarka.
Reklama

Co jeszcze na ten temat powiedziała Doda? Tego dowiecie się z wideo powyżej!

WOJCIECH STROZYK/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama