Anna Lewandowska bardzo często i chętnie angażuje się w akcje charytatywne, które wspierają dzieci i mniej zamożne rodziny. Trenerka doskonale wie, jak to jest doświadczyć biedy, bo sama kiedy była dzieckiem, musiała zmagać się z kryzysem finansowym jej rodziny. Dzisiaj te wspomnienia dodają jej energii do pomagania innym, chociaż jak sama zdradziła, czasem budzą w niej przykre wspomnienia. Zdradziła też, że rozmawia na temat biedy ze swoimi córkami, które również stara się angażować w pomaganie innym.

Reklama

Anna Lewandowska o biedzie i chęci pomagania

Dzisiaj Anna Lewandowska zdecydowanie nie musi martwić się o swój status finansowy, jednak warto pamiętać, że nie zawsze jej życie opływało w luksusy. Kiedy miała 12 lat, jej ojciec zostawił rodzinę, co przyłożyło się do kryzysu finansowego, w którym znalazła się trenerka i jej najbliżsi.

W dzieciństwie moja rodzina doświadczyła kryzysu finansowego, dlatego mam w sobie bardzo dużo zrozumienia, wrażliwości i empatii dla osób, które dotknęła bieda. Wiem, jak to jest i jak martwi się mama, która zastanawia się, czy uda jej się powiązać koniec z końcem każdego miesiąca - mówiła w rozmowie z Onetem.

Zobacz także: Anna Lewandowska pokazała kreacje świąteczne i wywołała burzę w komentarzach: "Zbyt wyzywające"

To właśnie te doświadczenia dają jej dodatkową motywację i chęć, by angażować się w akcje społeczne i charytatywne.

To doświadczenie zdecydowanie kształtuje moje podejście do pomagania innym. Choć nie ukrywam, że czasami udział w różnych akcjach charytatywnych przywołuje we mnie też przykre wspomnienia - zdradziła.
Reklama

Anna Lewandowska wyznała również, że nie zawsze angażuje się w pomoc w dużych akcjach, ale stara się pomaganie zakorzenić też w swoich córkach i robi to w zaciszu domowym.

Zobacz także
Staram się przekazywać te wartości moim córkom. Choć z Laurą to czasem trudniejsze (śmiech). Wydaje mi się, że to chyba efekt bycia młodszą siostrą. Z dziewczynkami często robimy porządki w domu i zabawki, którymi już się nie bawią, pakujemy do paczek i oddajemy potrzebującym. Wtedy tłumaczę im, dlaczego to robimy i wtedy padają pytania o to, dlaczego są rodziny, które nie mają pieniędzy. To są trudne rozmowy i trudne pytania, ale uważam, że trzeba je prowadzić i budować w dzieciach wrażliwość na odczucia i potrzeby innych - mówiła.
Reklama
Reklama
Reklama