Reklama

Anna Lewandowska 4 maja świętowała czwarte urodziny Klary. Z tej okazji na InstaStory trenerki pojawiło się mnóstwo zdjęć z przyjęcia urodzinowego dziewczynki, a ponadto gwiazda zdecydowała się opublikować fotografie z porodówki. Widzimy na nich malutką Klarę chwilę po narodzinach, a także Annę Lewandowską, która trzyma rączkę swojej córeczki.

Reklama

I właśnie to zdjęcie przykuło uwagę. Wygląda na to, że Anna Lewandowska do porodu miała wykonany manicure. Paznokcie oczywiście były krótkie i delikatnie zaokrąglone, dlatego nie istniało w tym przypadku żadne ryzyko, że mama może niechcący zadrapać swoją córeczkę. Ale paznokcie odgrywają ważną rolę podczas porodu, zwłaszcza, gdy następują komplikacje. Czy zatem warto mieć zrobiony manicure przed wyjazdem na porodówkę?

Zobacz także: Znamy sekret idealnej cery Anny Lewandowskiej! Te kosmetyki może stosować każda z nas

Manicure do porodu - tak czy nie?

Gdy poród przebiega bez większych komplikacji, pomalowane paznokcie w niczym nie przeszkadzają. Jednak przed wyjazdem na porodówkę żadna kobieta tak naprawdę nie wie, jak będzie u niej przebiegał cały okres przyjścia na świat jej maluszka. Z tego też względu w niektórych placówkach medycznych zalecane jest zdjęcie tipsów, paznokci hybrydowych, a nawet zmycie zwykłego lakieru.

Oczywiście celem tego nie jest zepsucie dobrego samopoczucia rodzącej, a jej bezpieczeństwo. Gdy podczas porodu dzieje się coś niepokojącego ze zdrowiem kobiety, wówczas kolor płytki paznokcia pozwala ocenić lekarzowi krążenie krwi przyszłej mamy. Jeśli paznokcie zaczynają sinieć oznacza to, że krążenie spada i trzeba zacząć szybko działać. W momencie gdy rodząca miałaby pomalowane paznokcie, taka ocena byłaby niemożliwa.

Kolejną kwestią jest również założenie pulsoksymetru na palec rodzącej. Jest to urządzenie elektroniczne, które w sposób nieinwazyjny mierzy puls oraz saturację, czyli natlenienie krwi w organizmie. Aby urządzenie dało prawidłowy wynik, zaleca się, aby paznokcie były niepomalowane, bo pulsoksymetr różnie reaguje na grubość lakieru. Z kolei przy manicure hybrydowym, urządzeniu nie uda się zrobić żadnego odczytu.

Jak zatem podejść do kwestii pomalowanych paznokci do porodu? Najlepiej zapytać o tę kwestię jeszcze przez przyjazdem na porodówkę. Specjaliści ze szpitala, w którym będziesz rodzić podpowiedzą Ci, co zrobić i czy w ich placówce wymagane są jednak niepomalowane paznokcie.

Reklama

Z pewnością o tę kwestię zapytała również Anna Lewandowska, która jednak zdecydowała się na manicure do porodu. A jak było u Was drogie mamy? Miałyście pomalowane paznokcie na porodówce, czy jednak nie?

Instagram/annalewandowskahpba
Reklama
Reklama
Reklama