Fanka Popka wytatuowała sobie gałki oczne i straciła wzrok. Teraz błaga o pomoc finansową!
O Aleksandrze kilka lat temu było bardzo głośno, kiedy dziewczyna wytatuowała sobie gałki oczne. Niestety, straciła przez to wzrok. Teraz jest w bardzo złym stanie i pilnie potrzebuje pomocy finansowej. W sieci ruszyła zbiórka.
- Redakcja Wizaz.pl
Aleksandra Sadowska, znana w sieci jako Anoxi Cime kilka lat temu podjęła decyzję o wytatuowaniu sobie gałek ocznych - podobny zabieg przeszedł raper Popek. Niestety, w jej przypadku wytatuowanie gałek ocznych skończyło się tragicznie, bo dziewczyna na jedno oko nie widzi zupełnie, a na drugie niewiele.
Jak się jednak okazało, dziewczyna ma teraz poważne problemy finansowe. Jej mąż, który także jest schorowany, utworzył zbiórkę, na której można wpłacać pieniądze. Sprawdźcie szczegóły.
Zobacz także: Kontrowersyjny raper pokazał córkę - spore zaskoczenie!
Aleksandra wytatuowała sobie gałki oczne, teraz potrzebuje pomocy. W sieci ruszyła zbiórka
Dramat w życiu 26-letniej Aleksandry Sadowskiej z Wrocławia wydarzył się w 2017 roku. To właśnie wtedy dziewczyna poddała się zabiegowi wytatuowania gałek ocznych. Jak przyznawała w wywiadach, na ten pomysł wpadła już na 5 lat przed zabiegiem, a wcześniej nosiła soczewki, które całkowicie zakrywały jej oczy.
Chciała być gwiazdą, pracować w show biznesie. W końcu zdecydowała się zrealizować swój plan i udała się do studia tatuażu. Aleksandra w wywiadach przyznawała, że była zapewniana, że zabieg nie jest ryzykowny. Niestety, z badań przeprowadzonych przez prokuraturę wynikło, że tusz wprowadzony do oka dziewczyny był przeznaczony do skóry, a nie do tego typu zabiegów.
Marzyłam o pracy w show biznesie, o graniu w teledyskach. Zapewniano mnie, że niczym nie ryzykuję. Jeszcze w trakcie zabiegu przestałam widzieć na jedno oko. Mówiłam, że dzieje się coś złego. Tatuażysta stwierdził, że to normalne, że zaraz przejdzie - mówiła Aleksandra.
Problemy Aleksandry trwają niestety do dziś. Jak się okazało, dziewczyna jest w złym stanie i przeżyła kolejne tragedie. Jej mąż stara się nią opiekować, jednak sam zmaga się z ciężką chorobą - stwardnieniem rozsianym. Para ma problemy finansowe i z tego też względu mężczyzna zdecydował się założyć zbiórkę.
Chwilowo oboje jesteśmy bez żadnego źródła dochodów - czytamy w opisie zbiórki." /]
Jeśli chcecie pomóc Aleksandrze i jej mężowi, tutaj macie link do zbiórki.