Reklama

Zofia Zborowska w mediach społecznościowych i wywiadach często porusza trudne i niekiedy kontrowersyjne tematy i zdecydowanie nie należy do wielbicielek tzw. "lukrowanego macierzyństwa". Aktorka wprost mówiła o swojej chorobie, ciąży, porodzie i trudnościach, z jakimi zmagała się zarówno w ciąży, jak i po narodzinach córeczki Nadziei. Teraz Zofia Zborowska podjęła temat ochrony krocza podczas porodu i tzw. "szwu dla męża"...

Reklama

Zofia Zborowska podjęła trudny temat i pisze o tzw. "szwie dla męża"

Zofia Zborowska jest jedną z gwiazd, które słyną z ogromnego dystansu do siebie. Aktorka nie ukrywa, że ma za sobą wiele trudnych doświadczeń związanych z chorobą nowotworową i utratą pierwszej ciąży, ale mimo to gwiazda otwarcie mówi o tym okresie swojego życia. Podobnie wygląda sytuacja z porodem. Zofia Zborowska nie ukrywała, że poród Nadziei był ciężki, ale teraz aktorka otworzyła się na to, co działo się potem. Gwiazda nie ukrywa, że dopiero po powrocie do domu zrozumiała, dlaczego tak ważna jest ochrona krocza podczas porodu.

Sam poród wspominam w porządku, chociaż był ciężki. Bo mimo że wszystko poszło sprawnie, to Nadzia urodziła się z wrodzonym zapaleniem płuc i po 20 minutach nam ją zabrali. Spędziła dwa dni na neonatologii, gdzie jeździłam na wózku, by ją karmić i z nią kangurować. To są, wiadomo, hardcorowe sytuacje. Działałam wtedy na autopilocie, na jakiejś turbo adrenalinie. Z bólu nie byłam w stanie ani leżeć, ani siedzieć. Te sześć dni w szpitalu były naprawdę ciężkie. A powrót do domu… Powiedzmy, że w końcu zrozumiałam o co chodzi w tej całej ochronie krocza. - powiedziała szczerze aktorka w rozmowie z Ofeminin

Zofia Zborowska wspomina w rozmowie z serwisem Ofeminin, że podczas porodu została podjęta decyzja o nacięciu krocza ze względu na duże rozmiary dziecka. Potem przyszedł czas na szycie i tu aktorka doświadczyła tzw. "szwu dla męża" czyli ciasnego zszycia krocza po porodzie, co może powodować dyskomfort podczas współżycia i jest coraz rzadziej stosowany.

Instagram

Zobacz także: Zofia Zborowska narzeka na lot samolotem! "Młoda wyszła z samolotu tak przebodźcowana i zmęczona, że..."

Aktorka nie ukrywa, że została naprawdę mocno zszyta przez lekarza, a nie swoją położną i choć wierzy, że nie miał złych intencji, to ta sytuacja jest dla niej trudna.

Uważam, że zostałam bardzo, bardzo mocno zszyta, niestety nie przez moją położną, tylko przez doktora, który akurat wtedy przyszedł. Gdzieś w głębi duszy liczę, że on tego nie zrobił specjalnie, że nie miał takiej intencji. No ale wyszło, jak wyszło.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane