Wysyp skarg na „Królowe życia”! Usunięcie Megakota to za mało?
Według portalu Wirtualnemedia.pl do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wciąż napływają skargi na program "Królowe życia". Ich liczba może szokować.
- Redakcja Wizaz.pl
Ciemne chmury nad "Królowymi życia". Zakończenie współpracy z Megakotem czyli Arkadiuszem Zgorzelskim nie wystarczy? Jak informuje portal Wirtualnemedia.pl, nadal wpływają skargi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na program TTV „Królowe życia”. Ich liczba idzie już w setki i może wzrosnąć! Co to oznacza dla programu i stacji?
Usunięcie Megakota z "Królowych życia" nie wystarczyło
Megakot to 51-letni uczestnik "Królowych życia", przedstawiany w mediach jako deweloper ze Szczecina. Został usunięty z programu, po tym jak o jego przeszłości napisał w mediach społecznościowych znany warszawski działacz społeczny Jan Śpiewak.
Sam Mega Kot w internecie chwali się zażywaniem twardych narkotyków i romansami z “małolatkami”. Z jedną z nich związał się już jak miała 15 lat, albo i mniej… W popularnych nagraniach na YouTube chwali się tym, że nazwał świnię imieniem po byłej dziewczynie, która popełniła samobójstwo. Tych dziewczyn, które umierały tragicznie w młodym wieku po związkach z nim było aż cztery - pisał m.in. Śpiewak w poście na Instagramie.
Jak pisaliśmy, w jednym z nagrań na YouTube Megakot przedstawił swoją wersję.
- Zamordowali mi kiedyś dziewczynę, już z nią wtedy nie byłem. Nawet policja mnie podejrzewała, że to ja ją zabiłem. Oskarżali mnie o zabójstwo, ale potem złapali prawdziwego mordercę.
Jak dodawał, miał "takie pechowe rzeczy w życiu".
Inna moja dziewczyna odebrała sobie życie. Ogólnie to nosiłem pecha. Cztery moje dziewczyny nie żyją - mówił Zgorzelski.
Po wpisie Śpiewaka Megakot nagrał też oświadczenie:
Nigdy nie spodziewałem się, że ktoś w ogóle może takie rzeczy napisać, a zwłaszcza odwrócić sytuację. To właśnie mnie dotknęło i moją rodzinę. Nam kogoś kiedyś zamordowano w rodzinie i nie chcę o tym za dużo mówić. Osoba, która to zrobiła, siedzi, wiadomo, że w więzieniu. Inaczej przecież ja bym siedział w więzieniu. Ja byłem oczywiście przesłuchiwany w tej sprawie jako bliska rodzina. Ogólnie miałem wtedy mocną traumę - mówił Megakot.
Zobacz także: "Królowe życia": Megakot odpowiada na doniesienia na swój temat. "Miałem wtedy mocną traumę"
Kolejne skargi na "Królowe życia"
W swoim wpisie na Instagramie Śpiewak zachęcił obserwatorów do pisania maili do KRRiTV w tej sprawie. Tymczasem portal Wirtualnemedia informuje, że w ostatni piątek Joanna Lichocka, posłanka Prawa i Sprawiedliwości zaapelowała do przewodniczącego KRRiT o sprawdzenie programu „Królowe życia”. Jej zdaniem mógł zostać złamany 18 artykuł ustawy o radiofonii i telewizji. Przepis ten mówi o propagowaniu działań sprzecznych z prawem i zagrażających rozwojowi małoletnich.
Portal Wirtualnemedia.pl ustalił ile już skarg na "Królowe życia" wpłynęło do Rady.