Reklama

Doda w swoim noworocznym wpisie zaintrygowała fanów zdaniem, że spędziła Sylwestra nie pijąc alkoholu. Dodała wówczas tajemniczo, że niedługo zdradzi dlaczego... Nic dziwnego, że niektórzy zaczęli snuć teorię o... ciąży! W dniu swoich urodzin artystka podzieliła się swoją tajemnicą i... już wszystko wiadomo! Nie chodziło o ciążę ale o... zakażenie koronawirusem! I to aż dwukrotne!

Reklama

Doda szczerze o swoim zakażeniu koronawirusem

Doda chorowała na COVID-19 i to nawet dwa razy! Na szczęście artystka przeszła zakażenie bardzo łagodnie i objawami, jakie miała była tylko utrata węchu i smaku. Jak to się stało, że Doda o tym opowiedziała? Podczas live'a, który Doda nagrywała z okazji swoich urodzin, będąc na wakacjach w Meksyku, została zapytana, czy podróżując, nie obawia się zakażenia koronawirusem.

Nie boję się, bo już miałam go dwa razy. Serio. Kochani, ja od początku mówiłam, że nie podważam istnienia wirusa- powiedziała szczerze Doda. Natomiast cała nadmuchana pandemia wyolbrzymiana do niebotycznych wręcz rozmiarów, niszcząca ludzi, ich biznesy i ich zdrowie, bo wiele innych chorób jest spychanych na dalszy plan. I tylko ze względu na mniejszość cała większość musi cierpieć, bankrutować i niszczyć wszystko to, na co pracowała całymi latami, to jest dla mnie absurd. I oczywiście życzono mi tego COVID-a, że będę inaczej gadać, jak sama zachoruję. No, jakoś sama zachorowałam i inaczej nie gadałam - opowiedziała.

Artystka wyjaśniła przy okazji, że nie piła podczas tegorocznego Sylwestra, bo była świeżo po chorobie i chciała zregenerować swój organizm:

Było pytanie, dlaczego nie piłam alkoholu na Sylwestra. Dlatego, że byłam bezpośrednio po chorobie i chciałam się zregenerować. Jak chcecie zobaczyć, jak wyglądałam po Covidzie, to obejrzyjcie sobie moje występy sylwestrowe. Nie wyglądam tam jak osoba, która nie może złapać oddechu, ani tym bardziej nie wie, co się dzieje na scenie- wyznała Doda.

Doda opowiedziała także, jak się czuła podczas choroby. Jak długo utrzymywały się u niej objawy koronawirusa?

Straciłam węch i smak na dwa dni. Ale nie będę za wiele opowiadać, bo nie będę dorzucać jeszcze większego rozmachu do naszego celebryty wirusa. Naprawdę przeszłam bardzo łagodnie i spokojnie. Straciłam węch tylko na dwa dni. Najpiękniejszy moment po tych dwóch dniach, to jak po tych dwóch dniach otworzyłam lodówkę i poczułam, że coś mi się w niej popsuło. Boże, jak się cieszyłam, że śmierdzi mi z lodówki. No więc, nie panikujcie, nie stresujcie się, dbajcie o siebie, nie dajcie się zwariować- apelowała wokalistka.

Sytuacja w Polsce wciąż jednak jest niepokojąca. Mimo że rząd zdecydował się na poluzowanie obostrzeń, pojawiają się już pierwsze informacje o planach ponownego ich zaostrzenia. Sami artyści jednak jeszcze długo będą musieli poczekać na występy koncertowe.

Zobacz także: Doda: "Liżę rany w samotności!" Wpis piosenkarki wstrząsnął fanów! Wiemy, co się stało!

Doda przyznała, że przechodziła zakażenie koronawirusem i to dwa razy!

Instagram
Reklama

Faktycznie trudno było zauważyć, że podczas koncertu sylwestrowego Doda jest właśnie po chorobie.

East News
Reklama
Reklama
Reklama