Wersow i Friz miesiąc temu zostali rodzicami, a już planują swój ślub, który z pewnością będzie wielkim wydarzeniem. Weronika Sowa po narodzinach Mai pierwsze dni spędziła z córeczką w domu, ale szybko się okazało, że znalazła też czas na aktywność i kontynuuje swoją karierę, a nawet zapisała się na lekcję śpiewu. Wersow nie ukrywa, że jej powrót do aktywności nie spotkał się z aprobatą położnej... O co chodzi?
Wersow o szybkim powrocie do aktywności
Wersow podczas wywiadu z reporterem Party.pl Bartoszem Sekleckim opowiedziała, jak wyglądał jej powrót do aktywności po narodzinach Mai. Weronika Sowa nie ukrywa, że sama nie spodziewała się tego, jak potoczy się jej życie od kiedy jej rodzina się powiększyła:
Nie, w ogóle ja nie sądziła, że tak szybko wstanę. Tego samego dnia po operacji już wstałam sama do łazienki, kolejnego dnia już normalnie chodziłam. (...) Ja mam tak, że chce jak najszybciej wrócić do działania. (...) Koleżanki mi mówiły: "Ja to bym leżała dwa tygodnie, a on by chodził podawał mi herbatkę, ja bym sobie leżała oglądała Netflixa. Ja tak właśnie nie mam, nie lubię być od kogoś zależna.
Pierwsza wizyta położnej skończyła się upomnieniem i kobieta sugerowała, że Weronika powinna się bardziej oszczędzać po operacji, jaką jest cesarskie cięcie.
Jak te cztery tygodnie minęło to teraz już nie muszę się ograniczać. Pamiętam, jak pani położna do nas przyszła trzy dni czy cztery po porodzie i tak do mnie: "Gdzie Ty z herbatą latasz? Ty powinnaś leżeć i dostałam od niej taki trochę opiernicz. - dodała Wersow.
Koniecznie obejrzyjcie całe wideo i dowiedźcie się, co Wersow usłyszała od swojej położnej.