Ujawniono najmniej lubianego wnuka królowej Elżbiety II! Wcale nie chodzi o Harry’ego
Brytyjska rodzina królewska od lat jest w centrum zainteresowania mediów. Sympatyków royalsów fascynują nie tylko liczne dworskie nakazy i zakazy, tradycje, ale także stosunki pomiędzy najbliższymi królowej Elżbiety II. Wiadomo już, że monarchini ma swoich ulubieńców, a kto z wnucząt cieszy się najmniejszą przychylnością ze strony Jej Królewskiej Mości? Będziecie zaskoczeni!
- Urszula Jagłowska-Jędrejek
Brytyjska rodzina królewska od zawsze cieszyła się ogromną popularnością nie tylko w rodzimej Wielkiej Brytanii czy pozostałych 15 krajach, w których królowa Elżbieta II jest głową państwa, ale także na całym świecie. Nic więc dziwnego, że liczne media prześcigają się w kolejnych informacjach na temat royalsów analizują ich stylizacje oraz gesty, doszukując się przy tym zarówno wpadek, jak i subtelnych sympatii i animozji pomiędzy Windsorami. Niedawno pisaliśmy o tym, że znana ekspertka od mowy ciała, Susan Constantine, zauważa, że niektóre gesty Jej Królewskiej Mości zdradzają, dla kogo z czwórki swoich dzieci jest najbardziej łaskawa i kogo darzy największym ciepłem. Teraz magazyn „New Idea” postanowił z kolei wziąć pod lupę stosunki sędziwiej monarchini, a ósemki jej wnucząt badając, z którym z nich Elżbieta II ma najlepszy kontakt, a kogo najmniej lubi. Wyniki tego śledztwa was zaskoczą.
Zobacz także: Książę Karol to ulubieniec królowej Elżbiety II? Ekspert od mowy ciała przeanalizował relacje monarchini z jej dziećmi
Ujawniono najmniej lubianego wnuka królowej Elżbiety II
Rani royalsów często zastanawiają się, jak Elżbieta II sprawdza się w roli babci i czy ma swojego ulubieńca, którego bardziej faworyzuje od innych. Jak się okazuje, pośród ósemki wnucząt, jakich Jej Królewska Mość i jej mąż, książę Filip, doczekali się ze strony czwórki swoich dzieci, królowa jawnie wyróżnia swoich protegowanych. Co ciekawe, wcale nie chodzi o księcia Williama i księcia Harry’ego będących synami ulubionego syna królowej. Monarchini za swoich pupili uważa bowiem 39-letnią księżniczkę Zarę Tindall i jej brata, 43-letniego Petera Phillipsa. Ten wybór może dziwić, nie tylko ze względu na fakt, że to Harry i William spędzili z babką najwięcej czasu, ale przede wszystkim przez to, że o ile Elżbieta II uwielbia Zarę i Petera, o tyle ma bardzo chłodne stosunki z ich matką – księżniczką Anną.
Tuż za nimi plasują się córki najbardziej kontrowersyjnego syna królowej, księcia Andrzeja: 32-letnia księżniczka Beatrice oraz jej młodsza siostra, 30-letnia księżniczka Eugenia. Krążyły nawet pogłoski, że Eugenia jest tak blisko z Jej Królewską Mością, że publicznie pozwala sobie nazywać ją „babcią”, podczas gdy inne wnuki monarchini trzymają się formalnego zwrotu „królowa”.
Ostatnie miejsce na podium zajmują z kolei najmłodsi wnuczęta królowej: 17-letnia Louisa oraz jej młodszy brat, 13-letni James, będący dziećmi najmłodszego syna królowej, księcia Edwarda.
Zobacz także: Książę William grozi Meghan i Harry’emu sądem! Co się stało?
Ku zaskoczeniu wszystkich to właśnie potomkowie najukochańszego syna królowej, księcia Karola, Harry i William uplasowali się na szarym końcu. I o ile nawet po tym, jak Harry zrezygnował z bycia członkiem rodziny królewskiej, monarchini bardzo przychylnie się do niego zwraca, o tyle z Williamem łączą ją bardzo oschłe, wręcz służbowe kontakty. Jak podaje magazyn „New Idea” może to być związane z faktem, że Jej Królewska Mość od narodzin wnuka przygotowywała go na przyszłego władcę, dlatego też starała się traktować go inaczej niż resztę wnucząt.
Spodziewaliście się tego?