Najnowszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22. października, orzekający, że dopuszczenie aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracającego upośledzenia płodu jest niezgodne z Konstytucją, wywołał falę protestów w całym kraju. Setki tysięcy kobiet i towarzyszących im mężczyzn wyszło na ulicę, sprzeciwiając się naruszaniu podstawowych praw kobiet - m.in. prawa do decydowania o sobie. Wśród nich nie zabrakło również celebrytów, m.in. Mai Ostaszewskiej, Zofii Zborowskiej, Sary Boruc Mannei, Jessiki Mercedes, Joanny Koroniewskiej, Macieja Dowbora, Julii Wieniawy, kontuzjowanej i poruszającej się o kuchach Anny Muchu, czy Julii Wróblewskiej, która w czasie poniedziałkowego przemarszu została dotkliwie pobita.

Reklama

Zobacz także: Julia Wróblewska została pobita na Strajku Kobiet: „dostałam w ramiona, biodra i nerki”

Sprzeciw wobec wyroku TK odbił się także szerokim echem w mediach społecznościowych, gdzie internauci nie tylko dzielili się relacjami z protestów, swoimi banerami nawiązującymi do wolności i równości płci, ale również przeżyciami dotyczącymi straty dzieci. W przejmujących, pełnych cierpienia wpisach o poronieniach swoimi tragediami podzieliły się m.in. Joanna Koroniewska, Izabela Janachowska, Joanna Kurowska, Magda Gessler czy Paulina Smaszcz.

Artur BARBAROWSKI/East News

Zobacz także: Magda Gessler wspiera protestujące kobiety i wyznaje, że poroniła w 6. miesiącu ciąży: „przeżyłam śmierć własnego dziecka”

Do medialnej dyskusji postanowiła przyłączyć się znana z 4. edycji „Top Model” Aleksandra Żuraw. Modelka za pośrednictwem swojego śledzonego przez ponad 368 tys. instagramowego konta, podzieliła się z obserwatorami przemyśleniami na temat niedawnego postanowienia TK. Influencerka wyznała, sama nie zdecydowałaby się na aborcję, podkreśliła jednak, że każda kobieta powinna mieć prawo do wyboru. Swoją decyzję gwiazda TVN umotywowała własną historią. Okazuje się, że Ola Żuraw jest dzieckiem ofiary gwałtu oraz usiłowania morderstwa.

Zobacz także

Wstrząsające wyznanie Aleksandry Żuraw: „jestem dzieckiem ofiary gwałtu”

Aleksandra Żuraw na swoim profilu na Instagramie postanowiła skomentować sytuację w Polsce. Celebrytka wyznała, że jako matka jest pewna, że nigdy nie zdecydowałaby się na aborcję, jednakże zaznaczyła, że według niej kobiety powinny mieć prawo do wyboru. Modelka zaapelowała również o szacunek do odmienności poglądów, ponieważ są one często pokierowane dramatycznymi doświadczeniami.

Ja nie chce nikomu mówić co jest słuszne. Szanuję każdą osobę, nawet która ma totalnie inne zdanie ode mnie. Nie jestem za wandalizmem. Nie jestem za wulgaryzmem. Jestem za wyborem, nie każda kobieta musi być bohaterką. Dla jednych może być to bohaterskie zachowanie, dla innych nie ale każda kobieta może zdecydować o tym jak postąpi i będzie żyła do końca życia z taką czy inną decyzją – przyznała na InstaStories Ola Żuraw.
Instagram @aleksandrazuraw

Modelka przyznała, że jej opinia ma związek z doświadczeniami w jej życiu, a także tym, że w kręgu jej bliskich jest wiele kobiet, którym doradzano aborcję.

To jest podyktowane własnymi doświadczeniami. Po pierwsze w moim bliskim otoczeniu są osoby, których matkom doradzano terminację ciąży z powodu wady płodu, które się na to nie zdecydowały. Te osoby żyją teraz i są cenne w moim życiu i nie wyobrażam sobie go bez nich – mówiła dalej Ola.

Kolejne argumenty Oli Żuraw wprawiły internautów w osłupienie. Gwiazda TVN wyznała, że jest dzieckiem ofiary gwałtu.

Jestem córką ofiary bardzo dramatycznego przestępstwa: gwałtu i usiłowania morderstwa. Nigdy o tym nie mówiłam i wątpię, że moja mama będzie pochwalała to, że mówię o tym publicznie, ale wy nie wiecie przez jakie piekło my musieliśmy przejść potem. I nie wyobrażam sobie, gdyby moja mama jeszcze np. wtedy była w ciąży, więc widzicie jak życie weryfikuje poglądy. Jesteśmy różni przez to, co przeżywamy – dodała.
Piotr Molecki/East News

Na koniec Ola zwróciła się bezpośrednio do mamy:

Mamo, jeśli to oglądasz to bardzo cię przepraszam ale uważam, że w obecnej sytuacji to też jest pokazanie twojego heroizmu jak wiele przeszłaś i jaką wielką bohaterką dla mnie jesteś – zakończyła Aleksandra Żuraw.

Warto podkreślić, że modelka swoim szczerym i poruszającym wyznaniem nie ogłosiła światu, że jest dzieckiem z gwałtu, lecz chciała nakreślić dramatyczną historię, jaka w przeszłości spotkała jej najbliższą osobę, czyli ukochaną mamę.

Reklama

Doceniamy szczerość i ogromną odwagę Aleksandry.

Reklama
Reklama
Reklama