Tego w "Rolnik szuka żony" jeszcze nie było! Dawid rozpaczał po randce z Martyną, która dała mu kosza
W najnowszym odcinku "Rolnik szuka żony" miała miejsca najbardziej dramatyczna scena w tej edycji, a może i w całej historii programu.
- Redakcja Wizaz.pl
Tak dramatycznych scen chyba nie było w żadnej z dotychczasowych edycji programu "Rolnik szuka żony". Po randce w klubie z Martyną, która dała mu kosza, załamany Dawid nie był w stanie opanować emocji. Mężczyzna zalał się łzami i wylądował na ziemi. Wygląda, że naprawdę mocno przeżył rozmowę z dziewczyną.
Co się działo na randce?
Zobaczcie także: Agata z „Rolnik szuka żony” już tak nie wygląda! W nowej fryzurze i bez okularów jest nie do poznania
Rozpacz Dawida po randce z Martyną w "Rolnik szuka żony 7"
Już wstęp do randki nie wypadł dobrze. Poprzedniego wieczora Dawid wyznał swoim kandydatkom, że może nic z tego nie być i obie panie mogą zostać odesłane do domu. Przy czym Magdalena usłyszała o tym po swojej randce, a Martyna jeszcze przed. I to spowodowało, że całe spotkanie straciło już chyba dla niej sens.
Sam Dawid wyraźnie bał się randki. Widać to było już podczas jazdy samochodem.
Stresik? - dopytywał. Myślę, że nie. Nie ma czym - odpowiadała wyraźnie obojętna dziewczyna. Przez śmieszki, heheszki, nie poznam kogoś - mówiła. Stresuje się bardziej niż wczoraj - przyznał Dawid. To już ostatnia piłka, żeby być szczerym - przyznała Nie chcę ci tego w samochodzie mówić - stwierdził rolnik.
Dawid zabrał ją do klubu, w którym często tańczy. Ale Martyna nie była z tego zadowolona.
Miałam pewne wątpliwości, ale chciałam dać szansę. Po wczorajszej rozmowie ja nie chcę - mówiła, gdy już zajęli miejsca.
Przeprosił ją i wręczył kwiaty.
Bardzo mi na tobie zależy - wyznał wręczając bukiet. Odnoszę wrażenie, że my się nie porozumiemy - mówiła jednak Martyna. Dlaczego nie możemy poprozmawiać teraz? Bo ja już nie chcę. Mleko sie rozlało. Jest mi bardzo przykro. Ja nie udżwignę tego - mówiła szczerze. - Kiedy powiedziałeś, że możesz nie wybrać żadnej, powiedziałam dziękuję. Od samego początku, do samego końca jesteś faworytką - mówił Dawid. - Chciałbym pożegnać Magdalenę i spędzić więcej czasu tylko z tobą - zadeklarował nawet. Ale ja nie chcę - odparła pewnie dziewczyna. Chcesz mnie zostawić? - dopytał. Tak! Nie chcę w tym dalej uczestniczyć. Czuję, że nie będzie tego między nami. Chciałbym żebyś zostałą jeszcze jeden wieczór. Ja podjęłam decyzję - nie dawała szansy.
To przelało czarę goryczy. Dawid ciężko przeżył rozmowę. Po wyjściu z klubu, odszedł na parking, zdjął marynarkę, rozpłakał się i osunął na ziemię. Tak zakończył się dla nich ten odcinek.
Zobaczcie także: Jedna z kandydatek Józefa zdradziła finał programu "Rolnik szuka żony"?! Odpadła faworytka?!
Myślicie, że rozpacz Dawida coś zmieni? Wzbudzi litość w Martynie i przekona ją co do szczerości uczuć?