Reklama

Od udziału Sylwii Lipki w "Tańcu z Gwiazdami" minęły już dwa lata. Tiktokerka dała wówczas prawdziwy popis swoich umiejętności i w parze z Rafałem Maserakiem zdobyła trzecie miejsce! Okazuje się, że praca na planie programu to wcale nie jest dla Sylwii wspaniałe wspomnienie. Uczestniczka usłyszała wiele gorzkich słów, które, jak sama przyznaje: "do dziś szumią jej w głowie".

Reklama

"Taniec z Gwiazdami" Sylwia Lipka gorzko o Janie Klimencie: "Stary dziad "

Sylwia Lipka zdecydowała się na prywatne wyzwanie na TikToku. Uczestniczka nagrała kilkuminowy film na którym opowiedziała o tym, co stało się dwa lata temu. Przez całe nagranie nie pada co prawda nazwisko Jana Klimenta, ale później uczestniczka zdecydowała się ujawnić kto stoi za tą smutną historią. Sylwia Lipka przyznała, że to, co ją spotkało miało być "niewinnym żartem", jednak zraniło jej do żywego. Nawet teraz choć Sylwia Lipka opowiada o całej sytuacji ironicznie się uśmiechając, widać, że bardzo przeżyła to zderzenie.

- W 2020 r. udało mi się pokonywać powoli anoreksję i byłam z tego powodu bardzo bardzo szczęśliwa i bardzo bardzo dumna z siebie, ponieważ ten dziad dosyć mocno mnie wykończył, ale w każdym razie przybierałam na wadze - rozpoczęła swoją wypowiedź Sylwia.

Do przykrego incydentu doszło podczas jednej z prób na planie "Tańca z Gwiazdami". Jan Kliment niby żartem zasugerował wówczas, że Sylwia Lipka jest gruba...

Zobacz także: "Taniec z gwiazdami": Sylwia Lipka zawiodła mamę? "Moja mama wymarzyła mnie sobie inaczej"

VIPHOTO/East News

Te słowa, które miały być niby żartem zabolały Sylwię do tego stopnia, że zareagowała bardzo emocjonalnie:

- Wpadłam w histerię najzwyczajniej w świecie. Nie wiedziałam co mam zrobić, zaczęłam płakać, krzyczeć i mówić mu, że nigdy ma nie komentować mojego wyglądu. A to był facet, który miał, no nie wiem, ponad 50 lat, stary dziad- wyznała.

Jakby tego było mało, Sylwia Lipka nie odnalazła poparcia także wśród świadków tej sytuacji. Zachowanie uczestniczki zostało odebrane jako "przesadzone":

Zobacz także: Wołodymyr Zełenski, zanim został prezydentem Ukrainy wygrał "Taniec z gwiazdami"! Wideo z jego występów to hit

sylwialipka/TikTok

Zobacz także: "Taniec z gwiazdami": Szokujące słowa Jana Klimenta w finale show! Tak podsumował zwycięzców

Sylwia Lipka jednak nie potrafiła nie wziąć do siebie takich słów. W końcu walczyła z zaburzeniami odżywiania i siła tak nieprzychylnego komentarza była dla niej rażąca. Oczywiście może to nie być do końca zrozumiałe dla tych, którzy z podobnymi kłopotami się nie mierzyli. Sylwia Lipka jednak nie potrafiła wtedy ukryć emocji, ale niestety, nie została zrozumiana.

- A ja mówię: Jak mam tego nie brać do siebie, skoro ja dopiero co starałam się wyjść z zaburzeń odżywiania, a ten typ do mnie z takim komentarzem?. Naprawdę to było dla mnie tak raniące, że nie macie pojęcia. W każdym razie ten mężczyzna mnie nigdy nie przeprosił, a wręcz potem na reszcie prób mówił, jaki to jest zraniony, że ktoś mu się postawił. Jeśli mam być szczera, to bardzo często do tej pory szumią mi te słowa w głowie - wyznała.

W nagraniu na TikToku nie pada co prawda nazwisko tancerza, ale po opublikowaniu poruszającego filmiku Sylwia Lipka zdradziła w rozmowie z "Pudelkiem", że chodzi właśnie o Klimenta. Jan Kliment zaliczył na planie "Tańca z Gwiazdami" niejedną wpadkę, jednak dotąd nigdy nie wyszło na jaw, że pozwalał sobie na komentarze dotyczące wyglądu jego współpracowniczek. Sylwia Lipka zdradziła, że tancerz miał także skomentować wygląd Julii Wieniawy!

VIPHOTO/East News, ADAM JANKOWSKI/REPORTER

Zobacz także: "Taniec z Gwiazdami": Jan Kliment komentuje swoją wulgarną wypowiedź: "Zadzwoniłem do Hani"

Nagranie Sylwii Lipki zostało przyjęte z dużym zainteresowaniem. W stronę tiktokerki padło wiele słów wsparcia, ale także wdzięczności za jej wyznanie. Okazuje się, że mnóstwo kobiet mierzy się z body shamingiem, który ma być przecież tylko zabawnym żartem... Jan Kliment jak na razie nie odwołał się do słów Sylwii Lipki.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama