Sylwia Grzeszczak i Liber byli razem od wielu lat, a informacja o ich rozstaniu spadła, jak grom z jasnego nieba. Małżeństwo dba o swoją prywatność i niechętnie odpowiada na pytania związane z ich życiem prywatnym. Podjęli jednak decyzje, by wspólnie poinformować na swoim Instagramie o ich rozstaniu. Zaledwie miesiąc temu wystąpili razem na Top of the Top Sopot Festival, co wokalistka mówiła wówczas o swoim mężu?
Sylwia Grzeszczak poznała Libera na castingu w 2006 roku. Najpierw zaczęli razem współpracować, wydali razem płytę, a z czasem pojawiło się między nimi uczucie. Ich życie prywatne od zawsze było owiane tajemnicą, nawet ich ślub odbył się w tajemnicy przed mediami. Zaledwie miesiąc temu para zagrała razem na Top of the Top Sopot Festival, gdzie rozpoczęli swój występ od swojego największego hitu "Co z nami będzie". Nikt wtedy nie podejrzewał, że miesiąc później para wyda oświadczenie o swoim rozstaniu.
Decyzję o rozstaniu podjęliśmy już jakiś czas temu. Przyjaźnimy się i się szanujemy! Nadal pomagamy sobie w pracy i wychodzimy wspólnie na scenę tak, jak to miało miejsce ostatnio na festiwalu w Sopocie - czytamy w oświadczeniu.
Zobacz także: Sylwia Grzeszczak w idealnych butach na wesele z Deichmanna. To model w stylu influencerek
Podczas Top of the Top Sopot Festival para nie zdecydowała się pozować razem na tzw. ściance, natomiast zagrali razem na scenie. W rozmowie z Fakt.pl wokalistka została zapytana o swój występ razem z "ukochanym". Wokalistka odpowiedziała dość wymijająco.
W ciągu tych 15 lat właśnie początkiem mojej kariery muzycznej były występy z Marcinem. Nie wyobrażałam sobie, żeby zacząć innym utworem jak właśnie "Co z nami będzie". Tę piosenkę po prostu pokochała publiczność i ma tyle milionów wyświetleń na YouTube. Do dziś chętnie śpiewają ten utwór na koncertach, kiedy tylko pojawiają się pierwsze nutki, to oni od razu wyśpiewują: "Kiedy znajdziemy się na...". Po tylu latach ktoś mógłby nie chcieć tego nie śpiewać, a jednak robią to, to jest dla mnie gigantyczne wsparcie — powiedziała.
Zobacz także: Sylwia Grzeszczak w najmodniejszych butach sezonu. Kupiła je w Zarze!
Dziś wiemy już, że para nie była już razem podczas festiwalu w Sopocie. Sylwia Grzeszczak odpowiadała wymijająco na pytania związane z jej mężem. Gdy dziennikarz zapytał ją o to, czy łatwiej się pracuje z ukochaną osobą, odpowiedziała:
Podchodzę do swojej pracy profesjonalnie i kiedy wychodzę na scenę, jestem po prostu przygotowana. Ćwiczę każdą nutę, pewnie wzięło się to z tego, że długo grałam na fortepianie. Zaczęłam, gdy miałam pięć lat i musiałam ćwiczyć każdy palec, każdą nutkę. Wręcz obsesyjnie i chciałam, żeby to technicznie wyglądało zawsze świetnie — dodała Sylwia Grzeszczak.
Zaskoczyła Was informacja o rozstaniu Sylwii Grzeszczak i Libera?
Ten występ Edyta Górniak z pewnością zapamięta na długo. Artystka była jedną z gwiazd, które zaśpiewały na wielkiej imprezie Sopot TOP of the TOP Festival 2021. Piosenkarka zachwyciła swoim głosem, jednak w pewnym momencie... zapomniała tekstu piosenki! Widzowie być może nie zauważyliby wpadki, jednak Edyta Górniak postanowiła sama o niej poinformować. Nie uwierzycie, co powiedziała na scenie. Edyta Górniak zapomniała tekst piosenki W miniony wtorek ruszyła wielka muzyczne impreza Sopot TOP of the TOP Festival 2021. Festiwal, który zakończy się w czwartek 19 sierpnia, przyciągnął do Sopotu plejadę największych gwiazd. Wczoraj na scenie w Sopocie zaśpiewali m.in. Kayah, Sylwia Grzeszczak, Majka Jeżowska, Krzysztof Zalewski i zespół De Mono. Publiczność wysłuchała również Edyty Górniak, która zaprezentowała trzy piosenki. Artystka wykonała "Kolorowy wiatr", cover hitu Bajmu "Co mi panie dasz" i utwór "Too late". Niestety, podczas wykonywania "Too late" Edyta Górniak zaliczyła wpadkę na scenie! Edyta Górniak zaczęła śpiewać, ale już po chwili wszyscy usłyszeli zaskakujące wyznanie artystki. No i świetnie, zapomniałam tekst, tradycyjnie- powiedziała do mikrofonu. Mała wpadka nie wytrąciła artystki z rytmu, śpiewała dalej zachwycając swoim głosem. Oglądaliście występ Edyty Górniak na Sopot TOP of the TOP Festival 2021? Zobacz także: Sopot TOP of the TOP Festival 2021: Grzeszczak, Kayah i wiele innych gwiazd pierwszego dnia
Doda od lat nie była pokazywana na antenie TVN, wszystko przez program "Na językach" i konflikt z Agnieszką Woźniak-Starak, który miał swój finał w sądzie. Zarówno artystka, jak i władze stacji starały się unikać, a podczas oficjalnych występów Rabczewskiej, TVN to ją mijał, to pokazywał wokalistkę jedynie w tle, tak by jej sylwetka była jedynie kilkusekundową migawką. Nic więc dziwnego, że tegoroczny Top of the Top Sopot Festival zaskoczył fanów Dody.. To, co stało się na scenie Opery Leśnej w Sopocie z pewnością zapamiętane przez fanów piosenkarki. Czyżby to oznaczało koniec bojkotu Dody w TVNie? Koniec konfliktu Dody z TVN? Za nami drugi dzień Top of the Top Sopot Festival 2021, a emocje sięgają zenitu. Wielkim echem odbiły się popisy Agnieszki Chylińskiej, Kasi Kowalskiej czy Małgorzaty Ostrowskiej. Występ Ewy Farny poruszył widzów do granic możliwości, a Viki Gabor i Roksana Węgiel jak zwykle rozpaliły scenę! Głośno mówiło się również o wpadce Edyty Górniak , która zapomniała tekstu oraz stylizacjach Gabi Drzewieckiej. Pierwszego dnia gwiazda TVN zaskoczyła różową bufiastą sukienką , zaś drugiego dnia festiwalu Gabi Drzewiecka przeszła samą siebie , stawiając na kontrowersyjny outfit ze skórzanymi spodniami i obszerną, bufiastą górą w stylu patchworkowym w roli głównej. To jednak nie koniec rewelacji! Podczas występów uczestników festiwalowego konkursu o Bursztynowego Słowika, popisy poszczególnych artystów przedzielane były m.in. archiwalnymi materiałami. Stacja TVN postanowiła przypomnieć swoim fanom historię Top of the Top Sopot Festival, publikując poruszające koncerty dawnych zwycięzców prestiżowej muzycznej nagrody. Ku zdziwieniu wszystkich, jako pierwszą pokazano Dodę. Artystka triumfowała na sopockim festiwalu w 2005 r., wykonując wtedy "Znak pokoju". Taki widok zaskoczył wielu fanów gwiazdy, ponieważ Doda od...
Gabi Drzewiecka w towarzystwie Agnieszki Woźniak-Starak i Marcina Prokopa poprowadziła koncert na Sopot TOP of the TOP Festival 2021. Piękna dziennikarka już od kilku lat jest związana ze stacją TVN i również w 2019 roku była gospodynią muzycznej imprezy TVN w Sopocie. Teraz Gabi Drzewiecka znów stanęła na scenie Opery Leśnej i zaprezentowała się w dwóch oryginalnych stylizacjach. Niestety, jedna z kreacji optycznie dodała jej kilogramów i skróciła nogi. Gabi Drzewiecka w ryzykownej mini na festiwalu w Sopocie Pierwszy dzień na Sopot TOP of the TOP Festival 2021 już za nami. Na muzycznej imprezie TVN zaprezentowała się plejada największych gwiazd polskiej sceny muzycznej. Na scenie zaśpiewali m.in. Kayah, Krzysztof Zalewski i Sylwia Grzeszczak. Imprezę prowadziła Agnieszka Woźniak-Starak, która zachwyciła swoim wyglądem. Na scenie towarzyszyła jej Gabi Drzewiecka, która dwa razy zmieniała swoją kreację. Gabi Drzewiecka na początku koncertu pokazała się w limonkowej długiej i dopasowanej spódnicy, połączonej z asymetrycznym topem w tym samym kolorze. W neonowym zestawie wyglądała pięknie! Kreacja podkreśliła szczupłą figurę dziennikarki. Zobacz także: Gabi Drzewiecka wyrasta na wielką gwiazdę TVN. Kim jest? Czy ma chłopaka? Poznajcie ją lepiej! W drugiej części koncertu Gabi Drzewiecka przebrała się w naprawdę krótką sukienkę, która nie tylko optycznie skróciła jej nogi, ale również dodała kilka kilogramów. Zgadzacie się z naszą opinią? A może Wam podobała się druga stylizacja gwiazdy TVN? Zobacz także: Wpadka Edyty Górniak na Sopot TOP of the TOP Festival 2021! Gwiazda próbowała ratować sytuację
Magazyn "Flesz" ogłosił, że Sylwia Grzeszczak oraz Marcin „Liber” Piotrowski niebawem po raz drugi zostaną rodzicami . Szczęśliwa nowina idealnie zbiegła się w czasie z promowaniem nowego singla oraz trasy koncertowej artystki. Urodzi chłopca czy dziewczynkę? Sylwia Grzeszczak zostanie po raz drugi mamą! Dziennikarze magazynu "Flesz" jako pierwsi dowiedzieli się o radosnej nowinie. Sylwię Grzeszczak w sierpniu czeka kolejne wyzwanie zawodowe - będziemy mogli zobaczyć ją na festiwalu Top of the Top Sopot Festival . Nawet obcisłe stroje sceniczne wokalistki nie zdradziły, że spodziewa się kolejnego dziecka. Nikt nie zdążył się dopatrzeć ciążowego brzuszka, a sama informacja była trzymana w tajemnicy dość krótko. Jak zdradza osoba z otoczenia pary: "To dopiero pierwsze miesiące ciąży". Zdjęcie: Ons.pl Przypomnijmy, że Sylwia oraz Liber pobrali się w 2014 roku, a w 2015 roku na świat przyszło ich pierwsze dziecko - córeczka Bogna . Para postawiła na tradycyjne imię i nic dziwnego, że fani już zastanawiają się czy ich drugie dziecko również otrzyma taki "prezent". Płeć nie jest jeszcze znana, podobnie jak przybliżona data porodu. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że kobiety zwykle decydują się na ogłoszenie ciąży dopiero w okolicy trzeciego miesiąca, możemy przypuszczać, że Sylwia postąpiła podobnie. Oznaczałoby to, że dziecko przyjdzie na świat na początku 2020 roku . Jak na razie wokalistka nie planuje przerwy w karierze. Więcej czasu będzie miała dopiero na początku przyszłego roku. Zważywszy na to, że to dopiero pierwsze tygodnie ciąży, ma zamiar dokończyć trasę koncertową . Póki co urlop macierzyński odkłada w czasie, ale nie jest wykluczone, że będzie zabierać maluszka na koncerty , tak jak kiedyś Bognę. Sylwii oraz Marcinowy serdecznie gratulujemy i życzymy szczęśliwego rozwiązania! Więcej o piosenkarce i jej najbliższych planach...
