Reklama

Sylwia Bomba opublikowała w mediach społecznościowych nagranie ze swoją 4-letnią córką, która bardzo płacze z powodu słodkości, którymi nie chciała się podzielić. Dziewczynka przeżywa realne emocje, a Sylwia Bomba pisze:

Reklama
- Tosia jest zwykle uśmiechnięta i radosna, ale gdy ktoś Ci zjada Twoje ulubione jedzenie to chyba sami rozumiecie ????

W sieci zawrzało i pojawiły się głosy internautek, które stają w obronie Tosi i piszą wprost, że dzieci też mają prawo do prywatności i przeżywania trudnych dla nich emocji przy wsparciu najbliższych, a nie na oczach milionów internautów.

Sylwia Bomba szokuje filmem z płaczącą Tosią!

Sylwia Bomba, jakiś czas temu rozstała się z partnerem, a teraz w pełni skupia się na opiece nad córką i przygotowuje swój nowy dom do przeprowadzki, która być może odbędzie się już wiosną. Tymczasem Nowy Rok Sylwia Bomba zaczęła od opublikowania zaskakującego filmu, na którym widać płaczącą Tosię. Dziewczynka jest mocno zapłakana i widać, że odczuwa silne emocje. Gwiazda "Goglebox" potraktowała sytuację z rozbawieniem i dodała wymowny opis:

KIEDY KTOŚ ZJE CI TWOJE ULUBIONE JEDZENIE ???? ???????????????????? Ten film jest Waszym absolutnie ulubionym filmikiem z Tosia z zeszłego roku. Tosia jest zwykle uśmiechnięta i radosna ale gdy ktoś Ci zjada Twoje ulubione jedzenie to chyba sami rozumiecie ???? Kto tak ma? ???? - napisała wprost Sylwia Bomba.

Zobacz także: Sylwia Bomba rozstała się z partnerem! „Samotność to moja przyjaciółka”

Nagranie wywołało w sieci skrajne emocje i wiele internautek, które same są mamami piszą wprost, że dziecko też zasługuje na prywatność. Pojawiają się też komentarze, że w przyszłości Tosia może być narażona na hejt z powodu tego typu nagrań i może nie czuć się komfortowo oglądając je w sieci za 5 czy 10 lat.

- Śmiechy śmiechami, ale nie chciałabym żeby moja mama wstawiłaby takie nagranie ???? Sama mam 3 latkę w domu i to są tylko dzieci. Kiedys możecie się z tego śmiać jak Antosia będzie dorosła, ale po co wystawiać to na insta? ???? Trochę prywatności dla dziecka. I to nie jest atak z mojej strony! - To twoja córka i twój insta, mimo wszystko warto przemyśleć sprawę wstawiania niektórych materiałów w internet. Możecie się z tego śmiać aktualnie, ale nie wiadomo jak Antosia na to zareaguje za 10 lat np. - za 10 lat mogą to nagranie wykorzystać rówieśnicy, którzy nie będą przychylni tej dziewczynce... chrońmy ???? - piszą internauci pod nagraniem opublikowanym przez Sylwię Bombę.
Instagram @sylwiabomba

Zobacz także: Uśmiechnięta Sylwia Bomba na premierze filmu "Listy do M. 5"! Gwiazda odsłania brzuch! DUŻO ZDJĘĆ

Sylwia Bomba ostatecznie zabrała głos w tej sprawie i wyznała, że przemyślała jeszcze raz sytuację za radami internautek, ale wygląda na to, że nie zmieniła zdania w sprawie publikowania w mediach społecznościowych zdjęć szlochającej córki:

Tosia właśnie siedzi ze mną i z moimi rodzicami i się śmieje z tego nagrania i mówi: mama, ale byłam śmieszna, wiec można mieć inne podejście. ... jeszcze jedno, że ten film ma kilka miesięcy już więc ja mam do tego dystans - napisała Sylwia Bomba.

A Wy, jakie macie zdanie na ten temat? Publikowanie takich filmów z płaczącymi dziećmi, które autentycznie przeżywają swoje "małe dramaty" jest przesadą, czy jednak internauci niesłusznie "czepiają" się Sylwii Bomby?

Instagram/Sylwia Bomba
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama