Sylwia Bomba pierwszy raz tak szczerze o rozstaniu z partnerem. Słowa taty pomogły podjąć jej decyzję
Sylwia Bomba od czasu kiedy spakowała walizki i odeszła od partnera wychowuje córkę samotnie. Dziś gwiazda "Gogglebox" szczerze wyznaje, co było dla niej najtrudniejsze.
Gwiazda "Goggolebox" jest samotną matką, która na pierwszym miejscu stawia szczęście córki. Kierując się nim Sylwia Bomba podjęła odważną decyzję i wyrwała się z trudnego związku. Dziś szczera jak nigdy dotąd wraca do czasu rozstania i wyznaje, kto pomógł jej w najgorszych chwilach i jak poradziła sobie z trudną decyzją o wyprowadzce.
Sylwia Bomba w szczerym wyznaniu o byłym partnerze
Sylwia Bomba to niekwestionowana gwiazda "Gogglebox. Przed Telewizorem". Poprzez występ w produkcji udało jej się zebrać sporą grupę wiernych fanów, którzy wspierali ją zarówno w radosnych, jak i w trudnych chwilach. Niestety sława bywa kapryśna więc w życiu Sylwii Bomby zdarzały się też momenty, w których internauci atakowali ją nawet za najmniejsze wpadki. Jej pewność siebie, którą nabyła z wiekiem i pracą nad swoim ciałem pozwoliła gwieździe uporać się z trudnościami życia. Największym sprawdzianem siły dla Sylwii Bomby był moment, kiedy zdecydowała się spakować walizki i razem z córką wyprowadzić się od partnera. Do tej pory nie zdradzała wiele na temat rozstania. Ciągłe pytania fanów o ojca Antosi wręcz denerwowały Sylwię Bombę. W najnowszym wywiadzie dla portalu "WP kobieta" gwiazda "Gogglebox" zdecydowała się na szczere wyznanie o rozstaniu i samotnym macierzyństwie, które pozwoli zaspokoić ciekawość swoich fanów.
- Otwarcie mówię o tym, że to była moja decyzja. To jest w pewnym sensie moje oczyszczenie - zaczęła.
Zobacz także: "Gogglebox": Sylwia Bomba świętuje Dzień Matki z córką. "Kiedy jesteś mamą i tatą w jednym..."
Sylwia Bomba w rozmowie z portalem powiedziała, że bez względu na to, jak potoczyło się jej życie, dobro córki jest dla niej najważniejsze, dlatego nie chciała upubliczniać sprawy rozstania i wolała nie zwierzać się mediom ze swoich problemów z partnerem.
- To ja spakowałam walizki i odeszłam. W takim momencie jest poczucie niesprawiedliwości, krzywdy, chciałoby się wszystko wykrzyczeć, żeby ktoś poklepał po plecach, znaleźć zrozumienie. Ale jak się ma dziecko, to ono jest najważniejsze. Miałam 35 lat, gdy rozstaliśmy się z ojcem Tosi, jestem dojrzała emocjonalnie i dla mnie dobro dziecka jest najważniejsze. Wyobraź sobie, że moja córka za 10 lat czyta w sieci, co ja naopowiadałam o jej tacie. Uważam, że to nie byłoby dobre dla niej - wyznała Sylwia Bomba.
Zobacz także: Sywia Bomba tłumaczy się z wyjazdu na wakacje. Wspomina o byłym!
Gwiazda TTV wyznała, że były partner nie pomaga jej w wychowaniu dziecka. Cały trud macierzyństwa jest więc na jej głowie. Na szczęście Sylwia Bomba jest świetnie zorganizowana dzięki czemu potrafi pogodzić wiele obowiązków na raz. Na pytanie, czego nauczyło ją samotne macierzyństwo, odpowiedziała bez wahania.
- Nauczyło mnie niesamowitego zorganizowana. Zawsze byłam obowiązkowa, ale teraz czuję się, jakbym skończyła studia logistyczne. Gdy dziecko chodzi spać, robię listę zadań do wykonania kolejnego dnia. Dzielę je na najważniejsze i na te mniej ważne. Dzięki temu jestem w stanie dużo zrobić. W ogóle uważam, że kobiety to są bohaterki dnia codziennego – niezależnie od tego, czy wychowują dziecko same czy z partnerem. Polska to kraj wspaniałych kobiet, które często mają zaniżone poczucie wartości, a są wspaniałymi matkami, pracownikami, ogarniają wszystko. Zawsze wydawało mi się, że kobiety to słaba płeć, a dziś wiem, że jest zupełnie odwrotnie - zdradziła Sylwia Bomba w wywiadzie.
Sylwia Bomba wyznała także, że bycie mamą i tatą na raz jest niezwykle trudne, ale doskonale wie, że dziecko najbardziej pragnie uwagi rodzica, które jest z nim w najtrudniejszych chwilach.
- Poświęcam Antosi mnóstwo czasu, widzę jak ona łaknie wspólnego kontaktu. Dla dziecka dużo cenniejszy niż milion zabawek jest czas rodzica. Bycie rodzicem jest naprawdę trudne. A w samodzielnym macierzyństwie musisz być mamą i tatą. Ojciec może zabierać dziecko na weekend, ale w codziennych trudach zawsze jest ta osoba, która wychowuje dziecko. W Polsce częściej jest to mama. Jeśli tata zabiera dziecko na weekend, a niektórzy nawet nie zabierają, to zapewnia mu głównie atrakcje. A z wysypką, lekarzami, humorami niejadka zostaje mama. To ona musi postawić granice, pokazać co jest dobre, a co złe - wyznała
Sylwia Bomba o rozstaniu z partnerem. Kto był dl niej największym wsparciem?
Sylwia Bomba wyznała także, kto był dla niej największym oparciem w czasie rozstania z partnerem. Okazuje się, że byli to jej rodzice, na których do tej pory może zawsze liczyć.
- Mam garstkę znajomych, których w ogóle odważyłabym się o coś poprosić. Uważam, że mogę poradzić sobie sama i staram się tak robić. Dla mnie poproszenie o pomoc jest ciężkie. Moi rodzice są ogromnym wsparciem. Przy rozstaniu moja mama trzymała Antosię na rękach, a mój tata pomagał mi znosić rzeczy do samochodu. Mam ich, więc czuję się silniejsza - wyznała.
Odkąd informacja o rozstaniu z partnerem pojawiła się w mediach, Sylwia Bomba dostawała wiele wiadomości od kobiet, które są w toksycznych związkach. Na swoim przykładzie gwiazda powtarza, że warto być niezależną finansowo od partnera, w przeciwnym wypadku jest bardzo trudno odejść z dnia na dzień. W podjęciu jej decyzji bardzo pomogły jej słowa ojca.
Gdy kobiety pytają mnie, co robić, mówię im, żeby w miarę możliwości zaoszczędziły trochę pieniędzy i działały. Nie ukrywam, że mój tata powtarzał mi jedną ważną rzecz: że muszę być niezależna finansowo. Uczył mnie tego, abym miała swoje pieniądze. To nie muszą być wielkie kwoty. Ważne, aby kobieta mogła odejść i utrzymać się na podstawowym poziomie do czasu ustabilizowania. Dużo trudniej odejść od toksycznego partnera, gdy jest się od niego zależnym. Słowa mojego taty były bardzo ważne i wkładał mi je do głowy całe życie - powiedziała w wywiadzie.
Sylwia Bomba bardzo mądrze podeszła do sprawy rozstania z partnerem. Na pierwszym miejscu postawiła szczęście swojej córeczki. Jej dojrzała postawa jest godna podziwu. Życzymy jej jeszcze więcej siły i mamy nadzieję, że niedługo odnajdzie pełnię szczęścia.
Zobacz także: Sylwia Bomba przeszła ogromną metamorfozę! Wystarczyło kilka miesięcy!